Moi Drodzy, Sonia, szara, pręgowana, podrzucona mamie mojej koleżanki jako ślepe kocię w czerwcu ubiegłego roku. Wykarmiona smoczkiem, wychuchana, drobniutka, spokojna kociczka. Ma w tej chwili 10 miesięcy. Ta pani ma już 6 kotów dorosłych, ostatnio przeszła operację oczu, która niezbyt się udała i bardzo źle widzi. Jej mąż zachorował i nie może jej pomagać, a córka ma 6 kotów, 2 psy i papugę... To są już mocno starsi ludzie i oprócz tego, że jest to zbyt duży wysiłek dla nich (fizyczny i finansowy), boją się, że tak młode koty po prostu ich przeżyją. Dlatego chcą je oddać. Będę u nich w sobotę i zrobię zdjęcie Soni. Proszę, pomóżcie! (Koteczka jest wysterylizowana).
Podaję telefon domowy do córki tej pani: Barbara Kamińska, Warszawa, (022) 673-20 06 (wieczorem, hasło "SONIA").