moje kocie ma kolo 6 miesiecy!!szaleje jak opetane!wczesniej budzil mnie o 5-6 rano.Teraz pora sie zmienila na 4! I to jest na zasadzie "wy sobie spijcie, nei przeszkadzajcie sobie, a ja sie troche pobawie".Ale to nei jest ciche bawienie!!!!Rety, mam nadzieje ze kiedys z tego wyrosnie!!
Przecież kocię nie zmieniło sobie czasu na letni.
Ko-córcia z dokładnością do minuty o czwartej rano rozpoczyna od przestawiania doniczek i obrywania żaluzji
Mrrr... przeciez juz ptaszeta ćwierkają i trzeba to zobaczyć! To nic, że ciemno , najwyżej wsadzę łapkę pod kołdrę - na pewno mnie zauważą
moje kocie Kacperowe na szczęście nie rozrabia z doniczkami, ale za to buty muszę przed nim chowac!!!Kwiatków mam mało to i z nimi nie szaleje ( ale wszystko moze sie zmienic ). Przez ostatnie dwie nocki spalam do samego rana - nie obudzil mnie ani razu.Ale nie łudze sie ze tak juz zostanie
Ehhhh... Jakie ja mam dobre koty.
Piękny mnie dzisiaj zwlókł z wyra o 9.00 , bo głodne było biedactwo
A Corwinek jeszcze wtedy spał
Pobudek w środku nocy przez koty to ja od 4 lat nie miałam (jak Bestia była sama, to owszem, 4 rano była idealną porą na zabawę).
Chatte pisze:Lakshmi, kochana, więc mogę mieć nadzieję że drugi kot rozwiąże problem ! Kolejny argument dla TŻ-a
U nas rozwiązał w trybie natychmiastowym. A wcześniej kilka miesięcy chodziliśmy wiecznie podrapani i pogryzieni, bo kilkumiesięcznej Bestii się nudziło. Teraz to nawet dzieci mi nocnych pobudek nie fundują, bo zawsze mają Corwina/Saurona do przytulenia się i już mama w nocy stała się zbędna
z tym drugim kotem to jest bardzo dobry pomysl, ale podwarunkiem, ze ma sie warunki Moje kocie Kacperowe gryzie i drapie jak najete, ale drugi kociak niestety nie wchodzi w gre.Chce w domku zalozyc "drapaczke" co by mi mebli nie drapal.Tylko ciekawi mnie bardzo czy to cos da!!
coz jak nie sprawdze to sie nie dowiem.
Moze znacie jakies dobre sposoby na oduczenie kotkow drapania mebli???