Strona 1 z 4

10 kotów szuka domu. Czasem śmierć jest wybawieniem...

PostNapisane: Pt maja 04, 2007 19:55
przez thor
Śmierć nieodpowiedzialnego opiekuna. Nie będę miał litości, o zmarłych podobno nie powinno się mówić zle, ale trudno w stosunku do ludzi nie mam oporów. O tych kotach już wspominałem w kąciku o adopcjach - tam pisałem o 9 kotach bo jednego kota taka pani miała wziąść ale.. jak pewnie zobaczyła w jakim stanie sa koty, zrezygnowała.

Koty trafiły do azylu po śmierci ich opiekunki. Dopiero jednak po jakimś czasie zaczeły dochodzić do nas nowe informacje o tym w jakich warunkach te koty były trzymane. TRAGEDIA! Po pierwsze, koty SZKIELETY! Zabiedzone, wygłodzone. Nie, nie dlatego że długo były nie dokarmiane po śmierci opiekunki, były dokarmiane cały czas przez sąasiadkę a do azylu trafiły zaledwie tydzień albo półtora tygodnia po jej śmierci.

Koty nie były ani STERYLIZOWEANE, ANI KASTEROWANE, ANI LECZONE!!! Okazało się że co chwilę wynosiła jakiegoś martwego kota z mieszkania w pudełku i wyrzucała na śmietnik. TRZYMAŁĄ KOTY W ŁAZIENCE MIAŁY WSTĘP TYLKO JESZCZE DO PRZEDPOKOJU!!! Nie wiem ile lat te koty tam były. Pomyślcie ileś tam lat stłoczone w małej CIEMNEJ łazience bez okna!!!

Teraz co możecie zobaczyć na zdjęciach, koty mają wreszcie przestrzeń w porównaniu z tym co miały wcześniej. Były przez pierwsze dni wystraszone chociaż cztery z nich od początku łasiły się do ludzi. Teraz widać że koty nabierają sił i energii. Jednak niektóre wciąż wyglądają jk szkielety. Dowozimy im regularnie puszki, suchą karmę zakupił azyl.
Niestety niektóre mają koci katar. Niektóre widać zle reagują na światło - lata żyły w ciemności a teraz światło i słońce.

Jedna kotka i kocurek już zostały wysterylizowane. Reszta musi poczekać aż bedzie w lepszym stanie zdrowia.

Tak w tym przypadku śmierć opiekuna była dla tych kotów wybawieniem!

Kotki są przecudne! Jeden szkieletek chce się wprost zabić tak się dopomina o to aby go wziąść na ręcę!!! Inny, w trakcie głaskania potrafi wyjść na plecy, wyliże Cię po szyi, głowie, ociera się jak może i szcześliwy zasypia!

Oby znalazły się dla nich dobre domki!!! Czy nie zasłużyły na to?

A to jest link do zdjęć:

http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow.pl/gal-azyl.php

PostNapisane: Pt maja 04, 2007 20:07
przez Anka
Matko, jakie chudzieńkie niektóre :( . A w jakim one wieku mniej więcej?

PostNapisane: Pt maja 04, 2007 20:09
przez xandra
nie powiem jak u nas jest z pieniedzmi wiec jutro poszukam czegos ładnego na KB

ehhh, zdrowka dla kotow i domków zycze!

PostNapisane: Pt maja 04, 2007 20:15
przez Rustie
Ładne są, tzn. będą jak je odchuchacie :roll: , więc może niedługo pobędą w azylu :ok:

Wet schroniskowy ma jakiś plan działania, czy liczy na cud? Wiem, że badania krwi i convalescence mało realne w warunkach schroniskowych, ale może jakaś zbiórka? Adopcje wirtualne?

DT wchodzą w grę? Choc będzie ciężko z tym :( U nas tłoczniej niż w tej łazience, z której zostały uratowane :(

PostNapisane: Sob maja 05, 2007 9:27
przez Rustie
Spiratowałam zdjecia, dla leniwych, którym nie chce się klikac w link :wink:

Proszę wysilic wyobraźnię i pomyślec, jak te kicie bedą wygladac za miesiąc, dwa. Piękne będą, prawda? Tylko do tego potrzebują pomocy!!!

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Sob maja 05, 2007 9:40
przez CoToMa
aż sie wierzyć nie chce :(

te kotuchy już teraz chyba czują się jak w raju...

PostNapisane: Sob maja 05, 2007 9:52
przez thor
Wiesz co do weta, jest on zatrudniony przez miasto, sugerujemy co według nas trzeba zrobić, nawet zawiezliśmy leki niektóre żeby nie musieli kupować.
On wie że jak sie cos kotu stanie to nie odpuścimy. Jesteśmy w azylu jak tylko często możemy.

Adopcje wirtualne to super pomysł! jakoś w tym zamieszaniu nie pomyślałem o tym. To więc chodziłoby tylko o karme, bo leczenie mają, jakieś ekstra dodatkowe leki to my się tym już zajmiemy.

Oczywiscie, miesiąc, dwa i beda piękne kotki!!!

PostNapisane: Sob maja 05, 2007 10:02
przez Rustie
Z tym wetem to może źle zabrzmialo - nie sugeruję, że nic nie robi, tylko czasem w warunkach schroniskowych, przy nawale zajec i braku pieniędzy, nic nie jest w stanie zrobic :(

Dobrze, że jesteście i dajecie mu "kopa" do działania :D

Do wirtualek przydałyby się indywidualne zdjęcia z opisem...

PostNapisane: Sob maja 05, 2007 10:55
przez Maryla
jesli moge cos podpowiedziec jesli chodzi o opieke nad tymi kotami to nie starajcie sie ich bardzo karmic na sile
niech przybieraja na wadze ale powoli
i karma zeby byla dobra ale nie wysoko bialkowa
ja tak karmilam Boniego z Wegrowa ktory byl wychudzony tak ze wygladal na kociatko
niestety po odzywieniu porzadnym, w tym kittenami zachorowal na nerki
byc moze mialo to zwiazek
w tym tygodniu odszedl kolejny kocurek z Wegrowa- Oskar, rowniez na nerki
dobrze byloby zeby te koty poprowadzil dobry, doswiadczony wet
wiele lat w takich warunkach pewnie musialo sie odbic na zdrowiu
:ok:

PostNapisane: Sob maja 05, 2007 13:11
przez thor
Maryla, masz rację, ok bedziemy pamiętać! Dzięki za rady

PostNapisane: Sob maja 05, 2007 13:18
przez Agata_2
chudzielce :(

PostNapisane: Sob maja 05, 2007 21:00
przez Tosza
Rustie pisze:Proszę wysilic wyobraźnię i pomyślec, jak te kicie bedą wygladac za miesiąc, dwa. Piękne będą, prawda?

ja juz wysiliłam :) .

PostNapisane: Sob maja 05, 2007 22:00
przez Femka
a ja wcale nie musiałam wysilać wyobraźni. Te koty będą przecudne. A jaka satysfakcja dla domku, że z takiego brzydkiego kaczątka "wychowają" cudnego łabędzia. :D

PostNapisane: Nie maja 06, 2007 15:32
przez ania_
z tego co doczytałam to koty są z tarnowa?

PostNapisane: Nie maja 06, 2007 17:14
przez thor
Tak są w Tarnowie!