Strona 1 z 100
Po drugiej stronie siatki - schronisko łódź

Napisane:
Wto maja 01, 2007 21:22
przez Magija
„Bo w schronisku, proszę Pani to jest trochę jak w domu dziecka, nosy poprzyklejane do szyby, stukot łapek i ciągłe kolejki do toalety, no i wyczekiwanie, ciągłe, że może w końcu po mnie przyszła ta Pani? Może zatrzymany na dłużej wzrok tego Pana mówi, że dziś ja opuszczę to miejsce by zasiąść na jego kolanach? … I rozczarowania, kiedy widzisz sylwetki ludzi, którzy odchodzą śledzone pełnymi jeszcze nadziei oczami, odprowadzane cichymi słowami: nie zostawiaj mnie, proszę…
„Bo w schronisku proszę Pani, to jest trochę jak w poczekalni, jedni przychodzą, drudzy odchodzą, wszyscy z niecierpliwością oczekują, kiedy wybije TA godzina. Niby razem a jednak każdy osobno… Jedni wciąż pełni
nadziei, że to już, niebawem, za chwilę; inni już bez emocji, bez wiary… Ile można czekać na pociąg, który ma setki łez opóźnienia?...”
Mruczek ze Schroniska
banery
powstały dzięki Graszce_gn

serwer1
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/j52z][img]http://la.gg/upl/LSZ.gif[/img][/url]

serwer1
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/j52z][img]http://la.gg/upl/LSZm.gif[/img][/url]
W domkach tymczasowych:
Tęczowy Most
znalazły dom:
aktualizacja na dzień 26.11.2007


Napisane:
Wto maja 01, 2007 21:44
przez magicmada
Mnie dziś ujęły za serce koty, siedzące właśnie po drugiej stronie, obserwujące świat od środka, bez mozliwości wyjścia.
Jest ich w schronisku sporo, nie mają złych warunków, natomiast nie ma co się czarować, schroniska nie są hotelami czy wyśnionymi domami.
Nie ma na szczęście (dzięki Mokkuni) kociąt, boję się pomyśleć, co będzie jak się wysypią;(
Koty siedzą w boksach, nie wszystkie są bardzo kontaktowe, ale wierzę,że zasługują na dom. Jeśli nie mogę dać im domu, mogę dać innym przynajmniej trochę mojego czasu, może to cos pomoże.
Nie był to łatwy dzień, "obrobienie" setki kotów to nie jest prosta sprawą, ale nie żałuję. To bardzo ważne doświadczenie w moim zyciu. Spojrzeć na realia, stanąć pośród tych kotów po ich stronie siatki i pogłaskać chude łepki, choć przez chwilę.

Napisane:
Wto maja 01, 2007 21:51
przez Tinka07
Dziewczyny, jesteście wspaniałe.
Jakie to wielkie szczęście, że jest ktoś taki jak Wy.


Napisane:
Śro maja 02, 2007 6:13
przez iwona_35
Ten pierwszy kotek jest bardzo podobny do mojej Kwitki
trzymam kciuki

Napisane:
Śro maja 02, 2007 6:36
przez TyMa
Jesteście dobro. Tak trudno jest nie dać się przytłoczyć poczuciu beznadziei...

Napisane:
Śro maja 02, 2007 6:56
przez mokkunia
Jeśli ktoś z Łodzian dysponuje wolnym czasem - w weekendy od rana i chciałby pomóc - prosimy... Im więcej rąk do pracy tym więcej czasu będziemy mogły poświęcić tym kotom. Tym więcej kotów uda nam się poznać, sfotografować, opowiedzieć o nich...
Będzie nas więcej - będziemy mogły więcej.

Napisane:
Śro maja 02, 2007 7:30
przez saskia
Ja się zapisuję na przyszłą niedzielę- w tą mnie nie ma, a w soboty mam zajęcia
Z szylkretką sprawa jes bardzo pilna- przecież nie może okocić sie w schronisku w klatce


Napisane:
Śro maja 02, 2007 7:38
przez Mała1
trzymam kciuki za domki
wielkie kciuki
ten smutny wzrok kotów domowych w schronisku ,po jakimś czasie pełen jakiejś takiej beznadziei, sni mi się po nocach


Napisane:
Śro maja 02, 2007 8:32
przez pisiokot
Mokkuniu, ja mogę już w ten weekend jeśli chcesz.
Jadę dziś po pracy z TŻ-em do schroniska z powodu
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... oty&nr=112
zobaczyłam go w poniedziałek na stronie schroniska - spojrzały na mnie oczy mojego najdroższego śp. Pisia i...
i nie wiem
chcę pojechać, zobaczyć czy jeszcze tam jest, spojrzeć mu w oczy...
i nie wiem


Napisane:
Śro maja 02, 2007 8:54
przez mokkunia
pisiokot pisze:Mokkuniu, ja mogę już w ten weekend jeśli chcesz.
Pewnie

Dzięki Pisikot

Wiem, że dziewczyny jadą też jutro. Na 8:00.
Trzymam kciuki za Olinka

Niestety ja go nie pamiętam i trudno mi powiedzieć, czy jest.
saskia pisze:a się zapisuję na przyszłą niedzielę
Saskia, w następny weekend też będzie jechała ekipa - tak więc zapisuję Cię na listę chętnych


Napisane:
Śro maja 02, 2007 12:44
przez Magija
dziewczyny super, czyli na ta niedzielę mamy potężną ekipę. Pisiokot, ja chyba kojarzę tego kicia, ale nie mam stuprocentowej pewności.
Kto jeszcze jedzie jutro?

Napisane:
Śro maja 02, 2007 18:34
przez saskia
Podniosę, bo szylkretka bardzo potrzebuje teraz domu

Napisane:
Śro maja 02, 2007 20:07
przez Femka
Magija pisze:dziewczyny super, czyli na ta niedzielę mamy potężną ekipę. Pisiokot, ja chyba kojarzę tego kicia, ale nie mam stuprocentowej pewności.
Kto jeszcze jedzie jutro?
ja jadę

Napisane:
Śro maja 02, 2007 20:39
przez TyMa
Widzę, że łódzka ekipa rośnie w siłę, oby kotom żyło się dzięki temu dostatniej!

Napisane:
Czw maja 03, 2007 4:59
przez mokkunia
Femka pisze:Magija pisze:Kto jeszcze jedzie jutro?
ja jadę
Ja wczoraj podjęłam decyzję, że też jadę. Zajmę ręce pracą i może nie będę myśleć...