Strona 1 z 34

Berbecie- czas szukać domków - uciekamy z tego wątku;)

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 10:56
przez Magija
Wczoraj zdąrzyliśmy odwieść Magic od p Kaziemierza, telefon i rozpcazliwa prośba p Eli z fundacji Medor - ktoś przynióśł znalezione dopiero na śmietniku kocięta - pomocy. Podjęta w 1/100 sekundy decyzja, jedziemy.
Cztery niejedzące samodzielnie szczurki są u nas, w klatce, maja fatalnie wygladające oczy - ważą po 300g.
Szybka wizyta w lecznicy, odrobaczenie i odpchelnie, a dziś nauka jedzenia bebika z kaszką bananową.
Dwa znich mają już imiona: Fiona i Ernest, dwie czarne dziewczynki wciąż jeszcze nie zostały ochrzczone.
Trochę się boimy że nie damy już rady, ale ni ebyło innego wyjścia, nikt inny nie mógł ich wziąć...

Obrazek
Obrazek
Ernest i Fiona
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Fiona
Obrazek
Ernest
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 11:08
przez dorcia44
dacie rade :ok:


okropny czas nastał ,coraz więcej ,biednych kociat :cry:

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 11:16
przez Maura
:cry: :cry:
biedullinki...

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 11:18
przez goska_bs
Piekne pingwinki :1luvu:
Magda <ikonka bijaca poklony>

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 11:20
przez Magija
goska_bs pisze:Piekne pingwinki :1luvu:
Magda <ikonka bijaca poklony>


taaa, chyba <ikonka stukająca się w palcem w czoło>

Towarzystwo się pospało, brzuszki wymasowane, kocieta wysikane, dobrze, ze mamy 4 ręce!
Kup na razie nie było

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 16:52
przez mokkunia
Magija Ty wiesz, że Was podziwiam :aniolek:
I podziwiam też cud maluchy, które dziś widziałam w przelocie. Nakarmione spały słodko na polarowym kocyku, na poduszce elektrycznej, przytulone do misia :1luvu: Trzymam kciuki za ich zdrówko i za Wasze siły :ok:

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 17:52
przez Femka
kociaki piękne
serca ogromne
:king:

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 20:10
przez magicmada
Kociaki fajne, takie czarne kluski, mają szczura w swoim bajkowym mieszkanku klatkowym;)

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 20:30
przez Magija
mokkunia pisze:Magija Ty wiesz, że Was podziwiam :aniolek:
I podziwiam też cud maluchy, które dziś widziałam w przelocie. Nakarmione spały słodko na polarowym kocyku, na poduszce elektrycznej, przytulone do misia :1luvu: Trzymam kciuki za ich zdrówko i za Wasze siły :ok:


chciało by się rzec i vice versa

p.s - Macki to fajne chłopaki som :D

Femko witaj :D

Maluchy nakarmione własnej roboty gerberkiem - 100% mięsa bez konserwantów, mikser ledwo przeżył, ale dał radę :wink: Oczka lepsze, męczymy towarzystwo masując non-stop. A glisty krzyczą i prostestują, ale była pierwsza kupa zrobiona przez małą Mantę (to jedna z czarnulek) - Manta najsłabsza z całej czwórki teraz dogania Ernesta. Ernest ma pierwsze próby samodzielnego jedzenia za sobą - dzielny był, jadł całym ciałem :lol: Fiona je jak szalona! Zresztą wszystkie, cała czwórka bardzo lubi naszej produkcji gerberki:) Frida (czarnulka) najmniej ruchliwa i najbardziej gruba oczywiście dała by sie pokroic za jedzonko. A my jestesmy szczęsliwi, że małe jedzą i ze była pierwsza kupa!

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 20:35
przez Femka
Magija pisze:
mokkunia pisze:Magija Ty wiesz, że Was podziwiam :aniolek:
I podziwiam też cud maluchy, które dziś widziałam w przelocie. Nakarmione spały słodko na polarowym kocyku, na poduszce elektrycznej, przytulone do misia :1luvu: Trzymam kciuki za ich zdrówko i za Wasze siły :ok:


chciało by się rzec i vice versa

p.s - Macki to fajne chłopaki som :D

Femko witaj :D

Maluchy nakarmione własnej roboty gerberkiem - 100% mięsa bez konserwantów, mikser ledwo przeżył, ale dał radę :wink: Oczka lepsze, męczymy towarzystwo masując non-stop. A glisty krzyczą i prostestują, ale była pierwsza kupa zrobiona przez małą Mantę (to jedna z czarnulek) - Manta najsłabsza z całej czwórki teraz dogania Ernesta. Ernest ma pierwsze próby samodzielnego jedzenia za sobą - dzielny był, jadł całym ciałem :lol: Fiona je jak szalona! Zresztą wszystkie, cała czwórka bardzo lubi naszej produkcji gerberki:) Frida (czarnulka) najmniej ruchliwa i najbardziej gruba oczywiście dała by sie pokroic za jedzonko. A my jestesmy szczęsliwi, że małe jedzą i ze była pierwsza kupa!



jak czytam takie teksty, od razu mi lepiej, ponieważ czasami jest mi głupio, że stara baba jestem, taka stateczna, a grzebię palcami w rzygowinkach kocich a i jak kupki wyrzucam, pobieżnie sprawdzam, czy czyste :twisted:
A tekst taki sobie przeczytam i już wiem, że jestem normalna :lol:

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 20:40
przez Magija
Femko, normalna to nie chyba :wink: :lol: My normalni na bank nie jestesmy :lol: A kupa śliczna :mrgreen:

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 20:50
przez livy
Magija pisze:Femko, normalna to nie chyba :wink: :lol: My normalni na bank nie jestesmy :lol: A kupa śliczna :mrgreen:
:
ryk: wszyscy z forum jesteśmy normalni!
Czasami tż pyta w chwili gdy grzebię łopatką w żwirku czy nie chciałabym prywatnej piaskownicy :ryk:
Maluszki cudne :1luvu:

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 20:55
przez Femka
Magija pisze:Femko, normalna to nie chyba :wink: :lol: My normalni na bank nie jestesmy :lol: A kupa śliczna :mrgreen:



u mnie też są sliczniutkie :ryk:

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 20:56
przez CoToMa
wszyscy jesteśmy jak najbardziej normalni!
tylko trochę inaczej...

:smiech3: :smiech3: :smiech3:

a mieszanie w kociej kuwecie jest naprawdę fascynujące ;)
nigdy nie wiadomo co sie w niej znajdzie...

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 20:57
przez Magija
livy pisze:
Magija pisze:Femko, normalna to nie chyba :wink: :lol: My normalni na bank nie jestesmy :lol: A kupa śliczna :mrgreen:
:
ryk: wszyscy z forum jesteśmy normalni!
Czasami tż pyta w chwili gdy grzebię łopatką w żwirku czy nie chciałabym prywatnej piaskownicy :ryk:
Maluszki cudne :1luvu:


to taki powrót do dzieciństwa, przeciez w każdym z nas mieszka dziecko i trzeba je pielęgnować - dla własnego zdrowia psychicznego :mrgreen:
Dziękujemy za podziwianie maluszków i witamy

:D