Strona 1 z 4

Mały Kiciek--zdjecia-schr.Katowice

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 10:27
przez iwona_35
mam połtora miesięczna czarna kotke.
Wzielam ja ze schoniska.

W związku z tym ze takiego malucha nie miałam proszę o instruję obługi smarkatego .

Mam gerberka, karmie go strzykawką, jakie mleko..czytałam że w proszku, mam ale przeterminowane :(
co z kuwetka....
Jak wygląda profesjonalne masowanie brzuszka..itd....
I chyba musze pozatykać wszystkie dziury...


No i oczywiście szukamy domku

\Corka przelozyla kociaka do koszyczka i opatulila go kocykiem teraz smacznie spi........:)

Obrazek
Na zdjęciu wyszedł duży.... :twisted:

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 10:33
przez ryśka
Iwona, 6-tygodniwoego kota nie trzeba w ogóle karmić mlekiem, wręcz odwrotnie - nie jest to w ogóle wskazane. Poza tym w tym wieku powinien bez problemu jeść sam.
Zamiast gerbera ugotuj mu po prostu trochę drobiu i posiekaj drobniutko. Gerber to raczej rozwiązanie awaryjne albo dla 3-tyg. kotów, które karmi się strzykawką. 6-tyg. kotek spokojnie może jeść mięso z ryżem, karmę dla najmłodszych - np. RC Babycat albo Purinę Kitten. W tym wieku kot załatwia się sam, możesz mu co najwyżej robić masaż brzucha po jedzeniu.

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 10:34
przez tanita
Gratuluję decyzji :D
odchowanie takiego malucha daje bardzo dużo satysfakcji i radości.
Mleko: najlepszy jest Mixol w proszku rozdrabniany w ciepłej wodzie i podawany właśnie strzykawką, dopuszczalny jest też płynny Conv.
Po karmieniu najlepiej wziąść łobuza na kolana, najpierw rozkładając na nich jakąś ściereczkę, i masować brzuszek zwilżonym ciepłą wodą gazikiem, kociak pewnie się będzie wyrywał, bo z reguly im to się nie pododoba, ale tak ze 20 minut trzeba go pomęczyć.
Pierwsze kupki mogą być brzydkie, bo zmiana pożywienia zawsze powoduje sensacje, a on wcześniej był przy matce?
Najlepiej smarka trzymać w łazience, tam najłatwiej zapanować nad przestrzenią no i posprzątąć.
Co do kuwetki: małą kuwetkę zrobioną na przykład z blachy do ciasta można napełnić trcohę zużytym żwirkiem tak, żeby mały czuł zapach innych kotów i sadzać go tam właśnie po masowaniu, szybko załapie.
No i powodzenia.
Bardzo dużo wiadomości znajdziesz w wątku Agi86 o Hakerku.
:ok:
EDIT: nie doczytalam, że ma 6 tyg, myślałam, że mniejszy :)
można wprowadzać w tym wieku jedzenie stałe, ale rozmoczone, RC babycat chwalę sobie bardzo.
Masowanie chyba nie zaszkodzi jednak :)

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 10:37
przez janykiel
tanita pisze:Gratuluję decyzji :D
odchowanie takiego malucha daje bardzo dużo satysfakcji i radości.
Mleko: najlepszy jest Mixol w proszku rozdrabniany w ciepłej wodzie i podawany właśnie strzykawką, dopuszczalny jest też płynny Conv.
Po karmieniu najlepiej wziąść łobuza na kolana, najpierw rozkładając na nich jakąś ściereczkę, i masować brzuszek zwilżonym ciepłą wodą gazikiem, kociak pewnie się będzie wyrywał, bo z reguly im to się nie pododoba, ale tak ze 20 minut trzeba go pomęczyć.
Pierwsze kupki mogą być brzydkie, bo zmiana pożywienia zawsze powoduje sensacje, a on wcześniej był przy matce?


Tanita, to co piszesz, dotyczy 2-3 tygodniowego kotka.
Ten maluch ma 6 tygodni i powinien już jeść stały pokarm. Ewentualnie uzupełniany wysokowydajnym Conv. Ale mleka nie musi jeść.
Gdyby to było mleko matki, to jasne, że fajnie byłoby żeby dosysał jako uzupełnienie, ale substytuty nie są mu już potrzebne...

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 10:42
przez ryśka
Koty zwykle uczą się jeść w wieku 3-5 tygodni :)

edit: doczytałam edit ;)

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 10:42
przez tanita
za dlugo spałam i źle przeliczyłam miesiące na tygodnie :lol:
zresztą napisałma już sprostowanie w I poście

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 10:43
przez dorcia44
Jasne ze tak ,to juz duży kotek ,powinien jeść sam ,a nawet musi.
Moje około 4 tyg. maluszki pija jeszcze ze strzykawy lub smoka ale już ciumkaja ze spodka namoczonego RC Wening .

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 10:44
przez janykiel
tanita pisze:za dlugo spałam i źle przeliczyłam miesiące na tygodnie :lol:


Kto późno wstaje ten tygodni dodaje :twisted: :lol:

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 10:45
przez mokkunia
Iwona :king:
Podstawowe informacje o opiece nad maluszkami są na stronie Fundacji Kot :arrow: http://www.fundacjakot.pl/content/view/48/46/
Ja z nich korzystałam jak miałam maluszki :)

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 10:58
przez Hannah12
Z tym samodzielnym jedzeniem to nie zawsze 6 tyg kociak potrafi.
Nie wiem jak był karmiony do tej pory, jeżeli był na mleku to mu od razu go nie odstawiaj tylko stopniowa tj. zastąp jeden posiłek czym innym. Nie wprowadzaj rożnych potraw na raz. My na zalecenie wetki wprowadzaliśmy nowy produkt raz na tydzień i jeżeli był przez Hakera tolerowany - nie miał rozwolnienia, zaparcia itp. to wprowadzaliśmy coś nowego.
Poniewaz Haker był do 6 tygodnia życia na mleku w proszku Mixol to nowe produkty wprowadzaliśmy razem z mlekiem. Czyli np.chrupki ( RC dla kociąt od 4 tygodnia) przy pierwszej próbie namoczyliśmy w mleku.
Haker nie lubi kurczaka wolał ( i woli do dnia dzisiejszego) mięso z indyka.
wody nie pił do 4 miesiąca, pił mleczko dla kotów Klara lub Gimpet . Ja osobiście wolałam Gimpet szklana zamykana butelka dłużej można ją był przechować w lodówce po otwarciu. Jest niestety droższa niż Klara, ale Klara z reguły po 2 dniach było już nie do picia.

Brzuszek masowałyśmy długo delikatnie okrężnymi ruchami. Haker to uwielbiał. Jak miał problemy z qoo - zaparcie to mokrym wacikiem drażniłyśmy odbycik.

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 11:02
przez Mała1
A kotek jest cudny :D i stanowczo dużo mniejszy niz na zdjęciu.
Energiczny chłopak z niego :) ,(takie cos mam przeczucie,ze chłopak, bo oględziny były bardzo pobieżne)
No i oczywiscie czarnuszek :wink: ,cos na Sląsku koty ciągle do węgla chcą sie upodobnić.
Iwona :ok:
jakby, trzeba było do weta jechać,to wiesz :wink:

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 11:11
przez janykiel
Mleko Klara lub Gimpet to zupełne nieporozumienie. Ma zupełnie nie takie proporcje, jak trzeba dla kotów. Po prostu sztucznie zredukowano w nim poziom laktozy. I tyle. To smakołyk. Zastępowanie nim jakiegokolwiek elementu diety to nieporozumienie.

Mięso indyka jest genralnie lepsze dla kocięcia bo jest tłustsze niż np. filet z kurczaka. Drobno posiekane gotowane z ryżem, lub nawet surowe, uprzednio sparzone, a potem posiekane drobniutko.

Co do kuwetki, z ostrożności na początek dałbym drewniany żwirek na jakąś niewysoką kuwetkę, tackę, czy coś takiego. Niewielkie kuwety foto sie sprawdzają doskonale.

Masowanie już Ci dziewczyny opisały. Na pewno nie zaszkodzi.

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 12:27
przez iwona_35
Przeczytałam wszystko bardzo uważnie, wielkie dzięki .....wyszłam z prawy :twisted:

Kotek na razie spi, humor mu dopisywał, bawił się wszystkim co mozliwe.

Zobaczymy co dalej.....jak się obudzi..

Śpi w koszyczku, wygląda jak jajko wielkanocne :D

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 12:42
przez Femka
Iwonka, Ty mnie wprawiasz po prostu w osłupienie... Dziewczyno,niski pokłon ode mnie :king:

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 14:55
przez iwona_35
Przytargałam smarkatą do domu mój TŻ nie wiedział.....jedynie na pw moge napisać co musiałam zrobic aby nic nie gadał :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :D :D :D :D
Słuchajcie robi do kuwetki.........sukces