Strona 1 z 4

Alergia - istotna informacja

PostNapisane: Pt kwi 27, 2007 19:30
przez Siean
Nie jestem alergikiem, ale wiem, że często sprawa alergii na kota wraca tu na forum. I często są to dramaty ludzi i futrzaków.
Ten artykuł zobaczyłam dzisiaj :
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4092882.html
A tutaj szczególnie interesujacy fragment:
W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. N. Barlickiego w Łodzi odczula się dziś ok. 1,5 tys. pacjentów. Są wśród nich także ludzie po siedemdziesiątce. Najłatwiej odczulić jest kogoś nadwrażliwego na jad owadów (co roku słyszymy o wypadkach śmiertelnych z powodu ukłucia przez osę lub pszczołę), pyłki traw i sierść kota.
- W tym ostatnim przypadku dysponujemy naprawdę wyśmienitą szczepionką - mówił prof. Kuna. A ludzie najwyraźniej o tym nie wiedzą, gdyż na forach internetowych o alergii można przeczytać: "Kupilibyśmy to mieszkanie, ogromnie się nam podoba, ale nie możemy, bo tam kiedyś mieszkał - o zgrozo - kot!".

Odczulanie na kota powinno trwać co najmniej 5 lat, ale już po 3-4 miesiącach obserwuje się całkowite ustąpienie dolegliwości (ulubionego czworonoga wcale nie trzeba pozbywać się z domu).


Wyraźnie trudniej odczulić jest dziś kogoś uczulonego na kurz, ale i tu medycyna z pewnością nie powiedziała ostatniego słowa. Jeśli coraz większe triumfy święci terapia podjęzykowa, to tym bardziej jesteśmy o krok od pigułek na odczulanie.


Myślę, że może się to przydac komuś jako argument...

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 18:03
przez puss
to podniosę, bo może komuś się rzuci w oczy i uratujemy jakiegoś kotucha :ok:
ja sama mam chyba alergię, albo po prostu jestem normalnie reagującym na kłaczki w nosie człowiekiem :wink:

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 21:37
przez marzena1234
jesli ktoś jest na odczulaniu na kurze i,pyłki i roztocza, to nie moze równoczesnie odczulać sie na kota( sierść kocia) bo w tedy całe odczulanie szlag trafi i co wtedy?
a dodam ,ze ta osoba marzyła o kotku w domu :D :D

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 22:01
przez piotr7
Z tego co wiem, to nie na sierść tylko ślinę.

Ale cos Wam opowiem: spodziewamy się że w czwartek zamieszka z nami kot, wczoraj wieczorem mój syn dostał nagle silnego odczynu alergicznego (wysypka, opuchlizna twarzy itp)- prawdopodobnie po lodzie lub napoju z konserwantam. Gdyby to było o tydzień później kot byłby głównym podejrzanym nie wiem co bym zrobił?

P.

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 23:51
przez Tweety
podniosę, bo wazne

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 23:58
przez marzena1234
[quote="piotr7"]Z tego co wiem, to nie na sierść tylko ślinę.

ogólnie na kocie alergeny, one są i w slinie i w siersci , a ja najgorzej reaguję jak mnie drapną , to pojawia sie taka opuchlizna ,ze jakby po złamaniu
ja wiem ,ze mam na kota , bo miałam testy skórne.
skala jest ( pzrynajmniej byłą 3 lata temu )4 stopniowa, od zera zaczynajac i w tej skali na kota mam 4 na pieska 3 na kurze 4 roztocza 4 pyłki traw i drzew róznie ale nie schodzi poniżej 2

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 0:36
przez jul-kot
Witam,
Uczulenie jest na kocie białko, czyli na wszystkie wydzieliny ciała, pot, tłuszcz, naskórek, ślinę, odchody, ponadto na alergeny kurzu domowego i ewentualnie pleśn, które to kot zbiera na futerko i rozprasza w powietrzu przy poruszaniu się.
Odradzamy branie zwierzęcia, jeśli dziecko lub nawet tylko któreś z rodziców jest alergikiem, tzn. ma uczulenie na cokolwiek. Miarodajne są testy z krwi, skórne to za mało.l
U kogoś z dowolnym rodzajem alergii uczulenie na kota może wytworzyć się z czasem. Wiem, że na koty można się odczulić. Z czasem przy stałej obecności kotów zachodzi też coś w rodzaju przyzwyczajenia do ich alergenów. Ale, o ile mi wiadomo, nikt jeszcze nie wymyślił skutecznego odczulania na roztocza i pleśń ...
Pozdrawiam, Juliusz.

PostNapisane: Nie kwi 29, 2007 10:07
przez marzena1234
jul-kot pisze:Witam,
Uczulenie jest na kocie białko, czyli na wszystkie wydzieliny ciała, pot, tłuszcz, naskórek, ślinę, odchody, ponadto na alergeny kurzu domowego i ewentualnie pleśn, które to kot zbiera na futerko i rozprasza w powietrzu przy poruszaniu się.
Odradzamy branie zwierzęcia, jeśli dziecko lub nawet tylko któreś z rodziców jest alergikiem, tzn. ma uczulenie na cokolwiek. Miarodajne są testy z krwi, skórne to za mało.l
U kogoś z dowolnym rodzajem alergii uczulenie na kota może wytworzyć się z czasem. Wiem, że na koty można się odczulić. Z czasem przy stałej obecności kotów zachodzi też coś w rodzaju przyzwyczajenia do ich alergenów. Ale, o ile mi wiadomo, nikt jeszcze nie wymyślił skutecznego odczulania na roztocza i pleśń ...
Pozdrawiam, Juliusz.

ja jestem już 4 rok na odczulaniu efekty widzę i to ogromne, po pierwsze jestem w stanie jakoś funkcjonowac.
próbowałam tej metody( czyli przyzwyczaić sie do kocich alergenów) ale jedyne co z tego wynikło to astma oskrzelowa. strasznie cierpię z tego powodu, bo tak je kocham a mnie mogę z nimi żyć w jednym domu.
u nas wszyscy są alergikami ,a le na koty tylko ja i siostra
Pulmunolog
wytłumaczył mi ,ze to dlatego,zę dużo czasu z kotami spedzałąm, Miałąm tendencję do alergii odziedziczoną i podczas przebywania z kotami ujawniła sie.
jak zsłąm na studia cchiaąłm na weterynarię, to doradzał ponieważ nie mam narazie na duze zwierzęta,ale nie obiecuje ,zę po latach nie ujawni mi sie .

PostNapisane: Pon kwi 30, 2007 12:08
przez Siean
Dzięki, że podnosicie...
U mnie w rodzinie bratowa okazała się uczulona na kocią slinę, dzięki czemu mam o jednego kota więcej :twisted:

PostNapisane: Pon kwi 30, 2007 12:16
przez Kłaczek:]
mój brat reagował alergicznie na wszystkie sierściuchy, nawet jeżeli ich nie dotykał. Wystarczyło przebiegnięcie obok. Od czasu gdy w naszym domu pojawiło się Kocie Szczęście alergia wyciszyła się, nie ma żadnych objawów i co najważniejsze także jeżeli chodzi o obce zwierzaki :)

PostNapisane: Pon kwi 30, 2007 12:47
przez puss
Moją maleńką Tusię adoptowało małżeństwo, gdzie dziewczyna ma alergię. Minęło już około 2 miesięcy i nie mają zamiaru oddawać szkraba.
alergia to wcale nie jest wyrok dla kociarzy albo chcących mieć koty.

PostNapisane: Pon kwi 30, 2007 13:11
przez Kazia
Chlopak z dziewczyna wzieli kotka.
Odwiezli go po kilku dniach, bo dziewczyna okazala sie uczulona na kotka.
Ale dzwinili, dopytywali, powiedzialam o odczulaniu, zapisala sie.
I przyjechali ponownie po kotka (przed zaczeciem tego odczulania).
Tym razem odwiezli kotka po pol godzinie.
Dziewczyna zaczela sie dusic juz w taksowce.

Sa bardzo rozne objawy alergii.

PostNapisane: Pon kwi 30, 2007 14:34
przez puss
:(

jakie to przykre.
a może u dziewczyny zadziałała podświadomość?

PostNapisane: Pon kwi 30, 2007 14:54
przez izaA
Niekoniecznie...to też chyba zależy od rodzaju reakcji i od dnia. Moja sąsiadka, jak przychodzi do mnie - nic się nie dzieje dopóki Otis nie zacznie się do niej łasić - dotknie go - zaraz kicha i lecą jej łzy. A TŻ mojej kuzynki - od zawsze płacze jak są koty, przyjeżdża do nas - ale kotów nie dotyka i - to właśnie zależy od dnia. Czasami mogą posiedzieć dłużej, czasami krócej, a ostatno - byli cały wieczór, Otis jak zwykle gościnny wepchał mu się na kolana i nic, pogłaskał go - i nadal nic...sam był w szoku 8O

PostNapisane: Pon kwi 30, 2007 15:14
przez TyMa
Chłopak młdszej córki przyzwyczaił się do Tymka, ale na Maybacha mimo uprzedniego wzięcia leków reaguje strasznie, zapchany nos, czerwone plamy, jesli dotknie twarzy ręka, którą dotknął kota. Dłużej niz pół godziny nie może być w naszym domu. Siostrzenica dusi sie przy niektórych psach i kotach, a u mnie tylko pierwszego dnia ma silny katar a kotów z objęć nie wypuszcza. Róznie bywa z tą alergią...