Czy miał ktoś kota z chorą trzustką?

Napisane:
Wto kwi 24, 2007 15:18
przez gosiar
Mam w domu kotka zabranego z pseudohodowli na Grochowie. Kiedy Fredek przyjechał do nas, był skrajnie wychudzony, ledwo chodził, miał świerzba, ogolnie tragedia. No i te biegunki... które ma do dziś. Wyniki badań pokazały, źe problemem jest trzustka, poza tym wszystko jest w porządku. Brał juź panzytrat, nic. Probioty - nic. Przestawiłam go na razie na niskotłuszczową karmę - nic. Intestinal - zero efektu. Czy ktoś z was miał taki problem? Jak moźna jeszcze leczyć kota z takim problemem. Fredek nie jest juź chudzieńki, tylko bardzo drobny, wygląda jak półroczny kociak, a ma jakieś dwa lata, co widac po ząbkach. Bawi się, mruczy, jest wesoły. Co robic?

Napisane:
Wto kwi 24, 2007 15:28
przez Fraszka

Napisane:
Wto kwi 24, 2007 15:28
przez Jana
Olinka miała.
Ja też miałam dwa koty trzustkowe, ale u nich to była ostra niewydolność, inne objawy, inne leczenie.

Napisane:
Wto kwi 24, 2007 15:30
przez Asia_K
tyż mam kotkę z pseudohodowli z niewydolnością trzustki. poprawiło się po karmie Hills i/d (intensinal) plus Kreon 10000 jedna kapusłka przed każdym posiłkiem (u nas 3 x dziennie). dopiero wtedy kot się unormował. po pół roku zmniejszyłam podawanie kapsułek a teraz Blues dostaje tylko intensinala. Czasem ma okresy gorszej przyswajalności i wtedy na jakiś miesiąc znów wracamy z Kreonem. Jak się unormuje to znów tylko karma.

Napisane:
Wto kwi 24, 2007 16:14
przez Olinka
To ja tylko napiszę, że Bambi ma się teraz całkiem dobrze, pod warunkiem trzymania jej na diecie niskotłuszczowej - podstawę jej diety stanowi suchy Intestinal. Czasami dostaje też animondę i chude mięso. Ostatni atak tłustej, krwawej biegunki miała kilka miesięcy temu - kiedy mnie odmóżdżyło i podałam jej kilka cm. maltpasty...
Trzymam kciuki za Twojego kociaka.