Agatka - drobny kotek pełen smutku

Młoda koteczka, złapana przypadkiem w drodze do pracy, jest już po sterylce. Kocina, która wczoraj szalała w klatce i chciała mnie zjeść, dziś okazała się bardzo przymilnym stworzeniem.
Byłam z nią dziś na badaniach, bo jedno oczko ma zasłonięte trzecią powieką. Dostała antybiotyk i zastrzyk przeciwbólowy. W czwartek kontrola. Zapakowałam ją teraz w kaftanik, bo zaczęła się interesować raną na brzuszku, ale nie sądzę by utrzymał się na niej długo, jest za duży.
Siedzi teraz bidka w klatce i bardzo się drze. Wzięta na ręce cichnie natychmiast i włącza traktorek. I barankuje i tuli się do szyi... jak pomyślę, że jeszcze wczoraj szukała jedzenia w śmietniku i że za chwilę rodziłaby gdzieś w krzakach, to... ech....

Byłam z nią dziś na badaniach, bo jedno oczko ma zasłonięte trzecią powieką. Dostała antybiotyk i zastrzyk przeciwbólowy. W czwartek kontrola. Zapakowałam ją teraz w kaftanik, bo zaczęła się interesować raną na brzuszku, ale nie sądzę by utrzymał się na niej długo, jest za duży.
Siedzi teraz bidka w klatce i bardzo się drze. Wzięta na ręce cichnie natychmiast i włącza traktorek. I barankuje i tuli się do szyi... jak pomyślę, że jeszcze wczoraj szukała jedzenia w śmietniku i że za chwilę rodziłaby gdzieś w krzakach, to... ech....
