Strona 1 z 9

Agatka - drobny kotek pełen smutku

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 11:48
przez justyna_ebe
Młoda koteczka, złapana przypadkiem w drodze do pracy, jest już po sterylce. Kocina, która wczoraj szalała w klatce i chciała mnie zjeść, dziś okazała się bardzo przymilnym stworzeniem.
Byłam z nią dziś na badaniach, bo jedno oczko ma zasłonięte trzecią powieką. Dostała antybiotyk i zastrzyk przeciwbólowy. W czwartek kontrola. Zapakowałam ją teraz w kaftanik, bo zaczęła się interesować raną na brzuszku, ale nie sądzę by utrzymał się na niej długo, jest za duży.
Siedzi teraz bidka w klatce i bardzo się drze. Wzięta na ręce cichnie natychmiast i włącza traktorek. I barankuje i tuli się do szyi... jak pomyślę, że jeszcze wczoraj szukała jedzenia w śmietniku i że za chwilę rodziłaby gdzieś w krzakach, to... ech....
Obrazek

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 15:35
przez justyna_ebe
wróciłam z pracy - kaftanik wprawdzie na swoim miejscu ale cały zasikany. Kotka wyswobodzona z krępujących sznurków, ugniata teraz moje kolana. Do zakropienia oczu trzeba ją będzie pewnie związać :wink: Żeby jeszcze ta mała fryga chciała się myć, po chwili głaskania moje dłonie kleją się z brudu.
Jak można było przypuszczać kocina nie zna smaku kurczaka, z wołowiną jeszcze nie eksperymentowałam, mała dostała teraz gerberka. Podziubała troszkę i znowu wisi na klatce i płacze, że chce na ręce.

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 15:58
przez Modjeska
justyna_ebe pisze:wróciłam z pracy - kaftanik wprawdzie na swoim miejscu ale cały zasikany. Kotka wyswobodzona z krępujących sznurków, ugniata teraz moje kolana. Do zakropienia oczu trzeba ją będzie pewnie związać :wink: Żeby jeszcze ta mała fryga chciała się myć, po chwili głaskania moje dłonie kleją się z brudu.
Jak można było przypuszczać kocina nie zna smaku kurczaka, z wołowiną jeszcze nie eksperymentowałam, mała dostała teraz gerberka. Podziubała troszkę i znowu wisi na klatce i płacze, że chce na ręce.


Może byś ją sama trochę "wylizała" :wink: ? Zajączek od trzech tygodni czyści sobie futro, Jopop trochę go "wylizała" gąbką ale daleko mu jeszcze do doskonałości.

Poza tym, nie ma co, będziesz matką z kotem na ręku. :D

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 17:28
przez Samantha
Wyobrażam sobie, że śliczna koteczka wpadła już w oko rówieśnikowi - białoburemu Lolkowi, może potem razem będą szukać szczęśliwych domków? :wink:
A co do za dużego kaftanika, to w potrzebie, zwężałam go na okrętkę. Dla małej Toli był konieczny, bo jak szarpła zębami po brzuchu, to strużka krwi popłynęła i ryzyko wzrosło. Na szczęscie wygoiło się.

PostNapisane: Wto kwi 24, 2007 18:22
przez justyna_ebe
Samantha pisze:Wyobrażam sobie, że śliczna koteczka wpadła już w oko rówieśnikowi - białoburemu Lolkowi

jeszcze nie wpadła :twisted: Lolek i pozostałe zwierzaki nie mają wstępu do tego pokoju. Kocury (Lolek, Misiek i Rudy) trzymają wprawdzie wartę pod drzwiami, ale na spotkanie muszą poczekać.

A kaftanik nie jest za szeroki tylko za długi :wink: koteczka jest drobna i ginie w nim.
Jak wyschnie to go pozszywam, na razie pilnuję by nie interesowała się brzuszkiem.

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 8:06
przez kalewala
To ile Ty ich teraz masz? :wink:
Koteczka prześlczna :D

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 8:37
przez justyna_ebe
kocia zaskakująco szybko dochodzi do siebie. Rana na brzuszku duża (sterylka aborcyjna) a kocina zachowuje się jakby nic się nie stało. Trzecia powieka fajnie cofa się po antybiotyku. No i zaczęła porządnie jeść, tylko kupala wciąż nie ma, bez parafiny chyba się nie obejdzie. Dziś zafunduję małej mycie, może dotrze do niej, że damie śmierdzieć nie wypada :wink:
Jeszcze kicha i kaszle ale już rzadziej - liczę, że szybko to opanujemy, bo kocia bardzo chce wyjść z klatki a wypuścić jej nie mogę. Mieszka w pokoju z dziką, chorą kotką i nie chcę dopuścić do ich bezpośredniego kontaktu a do stada też wpuścić jej jeszcze nie można. Tak więc bidulce zostaje klatka.

PostNapisane: Śro kwi 25, 2007 9:45
przez Doruniad
Kocia twardzielka jest :D
Szybkiego powrotu do zdrowia :!:

PostNapisane: Czw kwi 26, 2007 15:41
przez justyna_ebe
byłam dziś z mała w lecznicy na wizycie kontrolnej. Oczko wczoraj rano wyglądało normalnie, trzecia powieka się całkiem cofnęła i wreszcie mogłam zobaczyć śliczne oczy kocinki. Po południu jednak powieka zaczęła się znów nasuwać i dziś już oczka nie było widać. Mała dostała następny zastrzyk, wet zmienił też krople i maśc.
Najgorsze, że podczas badania rany pooperacyjnej wet zdiagnozował przepuklinę :( Przyznam, że mnie to zgrubienie nie niepokoiło, bo u niejednej kotki była taka reakcja i wszystko ładnie się wchłonęło. niestety lekarz jest innego zdania i mała za półtorej godziny będzie ponownie operowana :(

PostNapisane: Czw kwi 26, 2007 19:15
przez Ludek
Biedna kicia. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

PostNapisane: Czw kwi 26, 2007 19:37
przez justyna_ebe
przywiozłam kotke z lecznicy. Tak mi żal malutkiej :(
Leży teraz na posłanku i płacze :(

annskr pisze:To ile Ty ich teraz masz? :wink:

- dzika, chora kotka za wersalką,
- ta mała z tego wątku,
- Misiek, tygrys - bezłapek,
- Lolek - kotek o bardzo małym rozumku,
- rudy Mietek - siła spokoju,
- nasze osobiste :wink: koty, sztuk trzy,
- dwa stare, ślepe i głuche psy :wink:
- i jeszcze coś :twisted:

Mała kicia z tego wątku nie ma jeszcze imienia (miała być dzikusem), a ja nie mam ani pomysłu ani sił na myślenie :? Może ktoś, coś?
Nie wiem w jakim wieku jest kotka. Jest mała, drobna, wygląda na 7-8 miesięcy, ale ząbki wskazują, że jest trochę starsza.
No i ta trzecia powieka....dziwna sprawa, nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Jak j€z pisałam wczoraj rano oczko było czyste, wieczorem już gałki nie było widać. Dziś ok. 18-tej całe oczko zasłonięte było trzecia powieką, teraz nie ma po niej śladu :? O co tu chodzi? czyżby to była aż tak błyskawiczna reakcja na antybiotyk?

PostNapisane: Czw kwi 26, 2007 21:50
przez bettysolo
Zycze szybkiego powrotu do zdrowia koteczko

a co do imion to proponuje Asza albo Yoko :)

PostNapisane: Pt kwi 27, 2007 10:16
przez kalewala
Maleńka, bezimienna (jeszcze) koteczko, jak dziś zdrówko?

PostNapisane: Pt kwi 27, 2007 13:43
przez montes
o matko ładny masz zbiór :D A malutka śliczna. Imię hmmm może Chamel od chameleon :lol:

PostNapisane: Sob kwi 28, 2007 0:07
przez bettysolo
hop na górę :)