Strona 1 z 13

Krzywaczek - kot którego próbowano udusić, ma swój dom:))))

PostNapisane: Sob kwi 21, 2007 14:00
przez iwcia
Telefon, na jednym z najruchliwszych rond w łodzi na pasie zieleni siedzi kot, jest bardzo chudy i brudny.
Pierwsze słowa biorę, chwila zastanowienia, przecież nie dam rady nie mogę teraz moja sunia jest bardzo chora wymaga leczenia, ale kot nie może tam zostać, rozjedzie go jakiś samochód do tego to podobno straszna chudzinka.
Wbrew wszelkiemu rozsądkowi jednak, łapcie wezmę.
Faktycznie mały jest strasznie chudy i bardzo brudny, ma na szyi odciśnięty ślad, zachrypnięty głos, główka przekrzywiona, ktoś go próbował udusić lub powiesić :cry: .
Do tego skaleczona łapka – zdarta skóra, ale już się zaczęło goić.
Wygląda na 6 – 7 miesięcy i pomimo tego, co go spotkało niewątpliwie ze strony ludzi nadal ich bardzo kocha, jest niesamowitym miziakiem, pcha się na kolana, karze głaskać i bardzo chce być blisko człowieka, niestety na razie musi zamieszkać w klatce.

Oto sprawca całego zamieszania.

ObrazekObrazekObrazek

PostNapisane: Sob kwi 21, 2007 14:10
przez LimLim
BIedny maluch.Co on musiał wycierpieć :(

PostNapisane: Sob kwi 21, 2007 14:11
przez IzaW
:roll:

PostNapisane: Sob kwi 21, 2007 14:41
przez bechet
:(

Re: Krzywa główka - kot którego próbowano udusić.

PostNapisane: Sob kwi 21, 2007 15:10
przez aga-lodge
iwcia pisze:ObrazekObrazek


dobrze że trafił na Ciebie :ok:
chłopak piękny :lol:

PostNapisane: Sob kwi 21, 2007 18:46
przez montes
Matko, czyżby ludzie szykowalii się do majowego weekendu :evil: :?: Fajny kolo :D , dzięki Iwciu :1luvu:

PostNapisane: Sob kwi 21, 2007 20:32
przez magicmada
Biedna krówka, ale już będzie lepiej, mam nadzieję.

PostNapisane: Sob kwi 21, 2007 21:16
przez thor
Jak dobrze że go zauważyłaś i zabrałaś z tego ronda!

Tak to bywa, ten przypadek tego dowopdzi, na kilka tysięcy jeden ma serce. I jak ten świat może czekać cokolwiek dobrego?

Umiziaj kociaka!!!

PostNapisane: Nie kwi 22, 2007 15:08
przez aga-lodge
za zdrówko maluszka :ok: :ok:

PostNapisane: Nie kwi 22, 2007 15:29
przez Agalenora
Iwciu, jak zwykle jesteś wielka :)
Trzymam kciuki za tego biedaka. Pomiziaj go ode mnie też, OK?

Byliście u weta, czy potwierdzil, że kot mógł być duszony / powieszony
Mnie to się w głowie nie... No, brak słów 8O
W jakim kot jest stanie?

PostNapisane: Nie kwi 22, 2007 18:49
przez iwcia
Byliśmy u weta i ten mały kotek, który wygląda na nie więcej niż 6 miesięcy ma ok. 2 lat 8O
Nie mogłam uwierzyć, to taka kruszynka, taki chudziutki i drobniutki, jak zwinie się w kłębuszek to jest jeszcze mniejszy :( .
Niestety wszystko wskazuje na to, że był duszony, bardzo charczy ciężko mu przełykać, nie wiem czy nie ma uszkodzonej krtani, miał też gorączkę dostał antybiotyk.
To przekrzywienie główki najprawdopodobniej zostanie na stale, może to być wynik uszkodzenia przy braku dopływu powietrza, jak pojedziemy do naszej dr Ewy dopytam dokładnie.

Teraz siedzi w klateczce i co jakiś czas bardzo się dusi, ma taki jakby kaszel, ale nie zupełnie to tak wygląda, trochę tak jakby coś miał w gardle, boję się, aby się nie udusił, nie wiem jak mu pomóc. :(

PostNapisane: Nie kwi 22, 2007 19:06
przez gauka1
Biedulek...
Iwciu!! Kciuki dla Krówka :ok:

PostNapisane: Nie kwi 22, 2007 19:11
przez Georg-inia
iwcia pisze:Teraz siedzi w klateczce i co jakiś czas bardzo się dusi, ma taki jakby kaszel, ale nie zupełnie to tak wygląda, trochę tak jakby coś miał w gardle, boję się, aby się nie udusił, nie wiem jak mu pomóc. :(


może spróbuj podać mu coś na rozkurczenie dróg oddechowych :( jakbyś miała aminophylinę albo theovent... wet nic nie dał? nie powiedział, co można swobodnie dać na takie duszenie się, żebu mu nie zaszkodzić...
biedaczysko :( widzę takie właśnie jakby próby odkrztuszenia kilka razy dziennie u Klemensa...

PostNapisane: Nie kwi 22, 2007 19:16
przez Marcelibu
Martwi mnie to podduszanie :( . Może zadzwonić do weta, który go oglądał... 8O Nie mam pomysłu...

PostNapisane: Nie kwi 22, 2007 20:45
przez Agalenora
Mnie też to martwi... :? czy to można jakoś zdiagnozować, w jakim ta krtan jest stanie?
Kręgi szyjne? Nie mam pomysłu, jako nie-lekarz... zdjęcie RTG było robione?

Coś je? Pije?

Boże... :( :( iwciu, trzymajcie się wszyscy jakoś Ty, ten kotek i chora sunia...