koci kliker???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 07, 2002 14:49 koci kliker???

No wlasnie???
Padlo takie pytanie na psiakosci, ktore tu kopiuje
"wiem ze jest kocia klikerowa listy dyskusyjna, nie wiem czy tak dobra
jak nasza :) Szukam namiarow na liste, badz prywatna osobe ktora
zajmuje
sie w jezyku polskim lub angielskim kocia agresja skierowana w strone
czlowieka m.in.
Ktos cos wie? Ktos cos slyszal?"

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw lut 07, 2002 14:54

Kto rozumie o co jest pytanie? :wink:

Hana

 
Posty: 10122
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw lut 07, 2002 15:10

Ja nie.
:?:

Asia

 
Posty: 5943
Od: Pon lut 04, 2002 16:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 07, 2002 15:15

Agresja kota wobec człowieka... paradne... 8O

Czy chodzi o koty domowe polujące nocami na zapóźnionych przechodniów i znoszące zewłoki pod próg domu? :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 07, 2002 15:57

Ja wiem o co Zuzie chodzi
Estraven to wcale nie jest śmieszne znam osobiście przypadek ataku kota domowego (od małego wychowywanego) na właściciela. Dziewczyna ma blizny na przedramieniu do dziś. Jej mama nie mogła kota z niej zdjąć bo wbił się jak w nią pazurami i zębami. To dłuższa historia i temat wcale nie taki błachy. :!:

Qrczak

 
Posty: 102
Od: Pon lut 04, 2002 17:13

Post » Czw lut 07, 2002 16:08

Dobrze dziewuszysko musialo biednemu kotu zajsc za skore....
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lut 07, 2002 16:12

Qurczaku,
wiem, że takie rzeczy się zdarzają, ale uważam, że nie mają one nic wspólnego z typową agresją. Koty mają bardzo niski współczynnik agresji wewnątrzgatunkowej (i tym samym - międzygatunkowej, gdy nie chodzi o zdobycz).

To jest różnica, gdyz np. psy potrafią niekiedy zaatakować właściciela i ma to związek z ich wyrażaną poprzez agresywne zachowania walką o miejsce w stadzie (w statystykach prowadzą, jak pamiętam, bernardyny). Koty są tego akurat pozbawione (bo nie są stadne), zatem agresja z ich strony wobec ludzi zdarza się szalenie rzadko i wynika właściwie zawsze z: (a) choroby, (b) winy czlowieka, który doprowadzil kota do ostateczności, (c) skumulowego przez zbieg niekorzystnych okolicznosci stresu, (d) nieporozumienia.

Zrównoważony, dobrze traktowany i zdrowy kot nie atakuje zwykle człowieka :!:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 07, 2002 16:18

Ciekawe co sie kotu stalo, dlaczego tak sie zachowal?

Ale ja osobiscie mialam taka przygode z moja kotka wiele lat temu, wrocialam z zajec a moja kotka ktora miala wtedy ze 4 lata nagle rzucila mi sie na nogi, bylo cieplo wiec lydki mi okropnie podrapala bo mialam gole nogi. NIe moglam sie ruszyc, drgnelam tulko to ona warczala. Uwierzcie mi ze mialam wtedy ze 21 lub 22 lata a balam sie jej i dzieki temu ze telefon stal obok to zadzwonilam po moja mame ktora byla u sasiadki. Przyleciala i zabrala kotke i zamknela. Na mame nic nie mruknela. Potem po paru godzinach sie ja wypuscilo ale ja mialam pietra.
Nie wiedzielismy co sie stalo nagle lagodny kot byl tygrysem. ALe doszlismy, ze ja wtedy wrociałam z łąkarstwa (byl taki przedmiot na zootechnice) i moje nogi pachnialy wieloma trawami. Cos musialo ja rozdraznic, jakis gatunek trawy ja poruszyl. NIGDY w zyciu to sie wiecej nie powtorzylo. :?: :?: :?:

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 07, 2002 16:19

Bombo !!!!!!!! jak nie znasz tematu to nie mów bardzo cie prosze takich rzeczy, nie znasz dziewczyny i nie pozwole ci o niej mówic źle. Bardzo kota kochała i na pewno nie zalazła mu za skóre !

Estraven - tu sie z Toba zgodzę :) czynniki zewnętrze wystąpiły niestety :cry: , chodziło mi tylko o to ze takie przypadki są, to prawda nie częste ale warto wiedzieć ze coś z zewnątrz może naszego kociaka wyprowadzić z normalnego stanu a wtedy nigdy nic nie wiadomo. Bardzo to ładnie ująłeś więc juz chyba wszytsko jasne. :D

Qrczak

 
Posty: 102
Od: Pon lut 04, 2002 17:13

Post » Czw lut 07, 2002 16:25

Estravenie zgadzam sie w zupelnosci, kilka kotow mialam przed obecnymi pannami nigdy nie byly agresywne - i ten jeden raz po tych trawiastych zapachach kot tak zareagowal - po prostu mnie obwąchala i zaczela warczec i rzucac sie na lydki. Potem juz nigdy nie zachowala sie tak, byla lagodna i kolankowa, ze mna czesto sypiala witala w dzwiach.

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 07, 2002 19:30

Wnosze, ze nikt o takiej liscie nie wie...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw lut 07, 2002 20:53

Ja nie wiem nawet, co to jest lista klikerowa... :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 07, 2002 21:08

Na yahoo sa grupy klikerowe dla kotow , ale osobiscie watpie zeby kot zachowywal sie tak jak pies.
za to klikerem kot moze sie fajnie bawic :D :D :D
Obrazek

lrafal

Avatar użytkownika
 
Posty: 8376
Od: Czw sty 31, 2002 15:24
Lokalizacja: JO82IM

Post » Pt lut 08, 2002 9:26

Sorki! A co to jest kliker, bo ja nie z tej bajki.... :roll:

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Pt lut 08, 2002 9:40

Takie cos do klikania , zadaniem tego czegos jest wydawanie dzieku (takiego klikniecia) , ktore ma sie kojarzyc psu z nagroda .
Jak cos pise zrobi dobrze klik i dajesz psu jakas nagrode , to jest tresura za pomoca pozytywnych bodzcow . (to tak mniej wiecej , bo ja sie na psach nieznam)
Ale mysle , ze gdy kot ma wlasciwe warunki rozwoju , zabawki , ruch , towarzystwo , to raczej zachowuje sie normalnie i nie wymaga zadnej tresury , po za tym kot predzej wytresuje nas niz my go :wink:
Obrazek

lrafal

Avatar użytkownika
 
Posty: 8376
Od: Czw sty 31, 2002 15:24
Lokalizacja: JO82IM

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], Zeeni i 245 gości