Candy pisze:Papier toaletowy,najlepiej nowiutka rolka,rozciągnięta po całym mieszkaniu,kumple też niech mają uciechę,jak super drze sie go na strzępy.
Sugar wlasnie dzis odkryla ta zabawke... byl troche odwiniety, doskoczyla... ja sobie spokojnie siedzialem przy komputerze cos ogladajac ale slysze podejrzany szelest od strony lazienki... patrze a moja slicznota wycofuje sie ogonem do przodu z lazienki ciagnac w pyszczku za soba juz dosc spora ilosc papieru
. Tak mnie to ubawilo ze az zdjecia cyknalem (jutro beda)
... oczywiscie w obawie przed pozarciem (bo rozrywala na strzepy i zjadala) papieru zabralem jej ta zabawke... zawiedziona troche byla ale zaraz zabrala sie za sznurowki, ktore odkryla jakies 3 dni temu.
A tak poza tym to jedna, niezawodna, ulubiona zabawka Sugar - gabczasta pileczka (wielkosci pingpongowej) - polowanie, lapanie (ma juz taka wprawe ze zagarnia ja "w locie" i w obie lapki lapie
), gryzienie - najbardziej lubi po chwili zabawy wziac pileczke w pyszczek, przyniesc do mnie (sama aportuje! ja jej nie uczylem
) pod nogi (najlepiej niezauwazenie tak bym sie prawie wywalil probojac ruszyc z miejsca), rozklada sie i "dobija" ofiare (gryzienie,drapanie, przytrzymywanie przednimi i rozszarpywanie tylnymi lapkami).
Poza tym : reklamowki, kartki papieru, ksiazka ktora akurat czytam (kusza ja papierowe krawedzie)... moje stopy szczegolnie w klapkach
, same klapki tez dobrze sluza jako drapak...