Strona 1 z 14

Amelia [*][*][*]

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 19:02
przez Anka
Amelia została przyniesiona do schroniska w Gdyni dzień po śmierci Babuni. To też mocno starsza, niemal bezzębna kotka. Przekochana. Niestety bardzo chora :( . Na początku miała zdiagnozowane zapalenie pęcherza (nie siusiała, była zawieziona na USG), potem doszły problemy z wątrobą (wyniki podobne jak u Babuni). Amelia ma kroplówki, leki, badania, w klateczce schroniskowej wygląda, że czuje się nieźle (wcześniej tułała się po strychach, prawdopodobnie przez kogoś wyrzucona, bo to absolutnie domowa koteczka). Przy podawaniu kroplówki miziam ją z godzinę (dwa razy dziennie) i wtedy mruczy rozkosznie. Leczenie jednak kosztuje. Jeśli uda się ją z tego wyciągnąć, to dojdzie dieta dla wątrobowców (narazie nie je, siłą wet nie kazał, bo wymiotuje). Obiecałam Amelii, że jeśli wyzdrowieje, to ma u mnie domek na stałe (teraz nie zaryzykuję, tło może być wirusowe, u mnie już dość problemów było). Weterynarze wiedzą, że to tak jakby moja kotka i że bez względu na koszt mają stosować każde potrzebne leczenie. A ją jakby Babunia przysłała. Więc gdyby ktoś chciał pomóc zamiast Babuni to Amelii, to obie będziemy bardzo wdzięczne :).
No i bardzo, bardzo proszę o kciuki, bo to za dobrze nie wygląda :(

A oto zdjęcie Amelii gdy jeszcze czuła się trochę lepiej (mało wyraźne bo klateczka ciemnawa).
Obrazek

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 19:05
przez Ayane
Amelia trzyma kciuki za Amelie :ok:

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 19:12
przez pixie65
AMELKONa Nową Drogę Życia u Ani
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Reszta będzie trochę potem...

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 19:30
przez Anka
Dodam, że mam tak silne wrażenie, że to Babunia przysłała Amelię także dlatego, że w schronisku wogóle bardzo rzadko są starsze koty. Przeważnie jeśli kot wiele lat jest już u kogoś to zostaje do śmierci. Chociaż wiem także i z Forum, że nie zawsze. Jednak jest faktem, że u nas starszych kotów jak na lekarstwo, rzadko kiedy. Był taki starszy Klakier, był leczony, a potem wzięli go cudowni ludzie, którzy przyszli po kota, który ma małe szanse (na szczęście i tacy rzadko bo rzadko, ale się zdarzaja). Teraz Klakier z bezdomnego biedaka stał się kanapowcem :D

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 19:38
przez piegusek
Kciuki sa zacisniete :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

W kwietniu nie dam rady, ale moze w maju sie uda jakos wspomoc

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 19:40
przez Anka
piegusek pisze:Kciuki sa zacisniete :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

W kwietniu nie dam rady, ale moze w maju sie uda jakos wspomoc


Kciuki też są baaaardzo ważne :)

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 21:08
przez Igulec
Duuuuużo :ok: , ciepłych myśli i kawałek serducha ślemy

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 21:44
przez dedi
Amelko zdrowiej - masz tu u nas (u Miaukuna1) zdrowiutką imienniczkę - bardzo mocne kciuki za ciebie, zrobie aukcje jutro :wink:

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 21:47
przez Beata
mocne :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 21:49
przez Wielbłądzio
Amelko, trzymaj się dzielnie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 22:26
przez Tweety
Amelko, będzie dobrze

PostNapisane: Pt mar 30, 2007 6:04
przez biamila
Witamy i trzymamy kciuki za Amelcię ! Aniu jeżeli będzie już potrzebna karma dla Amelki to napisz ,będziemy was wspierać w miarę możliwości! cieszymy się,że Amelcia ma już u ciebie domowy kącik :D to bardzo ważne dla kocinki,że po wyleczeniu będzie miała kochający ją domuś!pozdrawiamy.

PostNapisane: Pt mar 30, 2007 10:24
przez LU
:ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Pt mar 30, 2007 10:26
przez LU
Przepraszam za dubla :oops:

PostNapisane: Pt mar 30, 2007 10:41
przez iwona_35
:ok: