Strona 1 z 4

Betaglukan - czy oszczędzamy? tak, oszczędzamy :)

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:12
przez ryśka
Wczoraj rozmawiałam z naszym wetem. Powiedział mi, że Scanomune DLATEGO jest w żelowej kapsułce, żeby trawione było w jelitach, a nie w żołądku. W innym wypadku, podane prosto do pyszczka/wymieszane z wodą/jedzeniem po prostu nie działa.
Tylko samym modna ostatnio zamiana Scanomune na Betaglukan przestaje miec jakikolwiek sens - chyba, że ktoś dysponuje pustymi żelowymi kapsułkami, żeby wsadzic do nich podzielone porcje...

:(

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:15
przez piegusek
Czyli rozpuszczanie zawartosci kapsulki Scanomune w wodzie i podawanie do pysia strzykawka tez nie dziala? :(

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:16
przez ryśka
Na to właśnie wygląda...

Nie mam 100 % pewnosci, ale wetowe wytłumaczenie jest logiczne.

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:16
przez pixie65
Wiesz, podobny problem ale dotyczący interferonu też był poruszany w jakimś watku. Sama pisałam o nieskuteczności biostyminy (lub vetastyminy) podawanej dopyszcznie...Podobnie jest (chociaż tego nie jestem pewna na 100%) z lekami na wątrobę....to słynne Essentiale wyciskane z kapsułki...Dzielone tabletki typu Hepatil...

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:19
przez ryśka
Jeśli chodzi o leki dla wątrobowców, to potwierdzam, tez o tym słyszałam od lekarza - nie dzieli się.

a Biostymina dlaczego nie działa? wkleisz link?

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:20
przez CoToMa
ale czy kot jest w stanie połknąć kapsułkę?

ja scanomune też wysypywałam z kapsułki i dodawałam do jedzenia...
:roll:

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:21
przez Aleba
Ja tak samo. I to mi zaleciła weterynarz - podobnie jak dzielenie hepatilu na mniejsze kawałki...

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:22
przez ryśka
Generalnie łykają, przynajmniej moje.
Parę dni temu akurat kupiłam całą paczkę Betaglukanu, żeby zrobic kurację wszystkim chorowitkom na raz :( i wygląda na to, że moge go sobie sama łykać :twisted: ew. dawać psom - porcja w sam raz dla dużych psów.

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:23
przez pixie65
Tutaj obszerny cytat:
"Wskazania: stany zapalne układu oddechowego, niedobór Ig, stany zapalne w obrębie gałki ocznej, zapalenie przydatków, przewlekłe choroby skórne, rekonwalescencja.
Preparaty aloesowe stosuje się doustnie, na skórę i pozajelitowo. W leczeniu trądzików i niedoborów odpornościowych zaleca się preparaty pozajelitowe, a nie doustne. Enzymy przewodu pokarmowego unieczynniają (trawią) składniki immunopotencjalizujące.
Miejscowo zastosowane preparaty aloesu (maście, żele, roztwory, nalewki) działają odkażająco, przeciwzapalnie i ściągająco. Pobudzają regeneracje naskórka i ziarninowanie tkanki łącznej właściwej. Dzięki temu przyśpieszają gojenie krostek i grudek oraz ran powstajacych podczas wyduszania zaskórników i pryszczy.
Najefektywniej działa świeży sok aloesowy i wodne wyciągi z aloesu. Wyciągi alkoholowe nie przynoszą tak dobrych efektów, bowiem alkohol niszczy białkowe biostymulatory i enzymy.

Pozajelitowo zalecam Biostyminę lub Extractum Aloe (ampułki) - domięśniowo 1 ampułka 1 raz w tygodniu, przez 10-15 tygodni. Po miesięcznej przerwie kurację warto powtórzyć. Terapia aloesowa domięsniowa uodparnia organizm na infekcje, regeneruje i wzmacnia go ogólnie. Przyśpiesza wyleczenie wielu przewlekłych chorób skóry, oczu, układu rozrodczego i oddechowego (stany zapalne, zakażenia)."

A tutaj linka do całości:
http://www.rozanski.gower.pl/immunolog.html

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:28
przez EwKo
O żeż kurczeż... 8O
To znaczy, ze się oszukuję, ładując w Melę Betaglukan? I to, że na pewno jest z nią lepiej: oczy, katar, żwawsza jest i w ogóle... widać, że się dobrze czuje - to co innego działa? Ino co?
I ćwiek zabity :(

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:35
przez jopop
co do scanomune - wypadło mi z głowy właściwe słowo, ale taki "koleś, co się zajmuje dystrybucją i propagowaniem" tegoż leku zachęcał mnie do wysypywania go z kapsułki i podawania dopyszcznie. Powoływał się na producenta...

ale owszem, wątpliwości miałam już od jakiegoś czasu na ten temat. Z tym, że na betaglukan (podawany rzecz jasna be kapsułki...) koty reagowały wzrostem leukocytów, czyli teoretycznie prawidłowo...

tu przydałby się jakiś biochemik, który umiałby określić dokładnie czy akurat betaglukan w żołądku ulega zniszczeniu czy nie - bo każda substancja działa inaczej...

z interferonem nie ma co porównywać, bo to jednak inna substancja...

mamy to biochemika???

ja na razie podaję betaglukan i WYDAJE mi się, że działa...

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:39
przez mokkunia
Ja dziś właśnie z Georg-inią rano prowadziłam rozmowę na ten sam temat. Czy oby na pewno ten Betaglukan trafia i jest trawiony tam gdzie powinien - a co za tym idzie, czy na pewno działa tak jak powinien.
Ja stosowałam, miesiąc, przy trójce kotów - działało. Ale wątpliwości pozostały...

Co do dzielenia tabletek, kolega mnie ostatnio uświadomił, że dzielić powinno się tylko te tabletki na których są kreseczki, bo tylko takie są do tego przeznaczone. Nawet jakiś wykład miał mi na ten temat przynieść - muszę się upomnieć :)

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:39
przez Karolka
jopop pisze:ja na razie podaję betaglukan i WYDAJE mi się, że działa...


Może to efekt placebo? 8)

Ja też podaje BetaGlukan dopyszcznie ale zdrowemu kotu. Szykujemy się niedługo na szczepienie. :roll:

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 18:46
przez EwKo
O matko, ja zwykły humanista jestem... pewien ład mi się sypie :strach:

Dlaczego mozna dzielić tylko te z kreseczkami ?

PostNapisane: Czw mar 29, 2007 19:17
przez pixie65
EwKo pisze:Dlaczego mozna dzielić tylko te z kreseczkami ?


No...boooo...napis się nie zmieści : "Tu wolno dzielić..." :wink: Ale też słyszałam o tej zasadzie i taka tabletka "z kreską" albo "rowkiem" bardzo ładnie łamie się w tym właśnie miejscu. Poza tym z tego samego źródła słyszałam, że nie dzieli się tabletek powlekanych.