Jakie warzywa dla naszych kociaków?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 20, 2005 12:40

W istocie to było menu domowe....Ale smakowało!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lip 20, 2005 12:50

ranocchia pisze:dlaczego nie wolno dawac kotom pomidorow? bez skorki? moja Crosta je lubi, poza tym szpinak i baklazany (ziemniaki tez, nawet frytki, ale staram sie jej nie dawac)

Ponieważ w pomidorach jest dużo potasu a potas w organiźmie kota powoduje skurcze serca.
Obrazek

lilith_aga

 
Posty: 1101
Od: Sob kwi 23, 2005 16:23
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lip 20, 2005 12:52

Moja ukochana kicia (już jej nie ma z nami) ubóstwiała frytki (tak jak ja, zresztą) i ogórki zielone. Moja siostra teraz ma kota, który za frytki lub czipsy zabije wszystko co stanie na jego drodze :lol:

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Śro lip 20, 2005 12:52

lilith_aga pisze:
ranocchia pisze:dlaczego nie wolno dawac kotom pomidorow? bez skorki? moja Crosta je lubi, poza tym szpinak i baklazany (ziemniaki tez, nawet frytki, ale staram sie jej nie dawac)

Ponieważ w pomidorach jest dużo potasu a potas w organiźmie kota powoduje skurcze serca.


a serce nie powinno sie skurczac? 8O

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro lip 20, 2005 12:53

U nas kukurydza i bób w każdej ilości. Cała reszty warzyw jest dla niekotów ;)
Natomiast Kropeczka z tego co widzę zjada wszystko 8O Ryż, kasza, sałata, kukurydza, bób, ziemniaki, nawet ogórki surowe podjada... Nie da się przy niej zjeść śniadania, obiadu zresztą też ;)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 20, 2005 12:54

Tuka pisze:Moja ukochana kicia (już jej nie ma z nami) ubóstwiała frytki (tak jak ja, zresztą) i ogórki zielone. Moja siostra teraz ma kota, który za frytki lub czipsy zabije wszystko co stanie na jego drodze :lol:

Ekhm, mam nadzieje ze dostaje to tylko sporadycznie i ze jego watroba wytrzyma ten nadmiar tluszczu :wink:
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro lip 20, 2005 12:55

Nie dostaje w ogóle. Chyba, że wyciągnie sam czipsy z szafki i sam rozerwie opakowanie ;) Ale póki co zdarzyło się to tylko raz.

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Śro lip 20, 2005 13:04

Myszka.xww pisze:
lilith_aga pisze:
ranocchia pisze:dlaczego nie wolno dawac kotom pomidorow? bez skorki? moja Crosta je lubi, poza tym szpinak i baklazany (ziemniaki tez, nawet frytki, ale staram sie jej nie dawac)

Ponieważ w pomidorach jest dużo potasu a potas w organiźmie kota powoduje skurcze serca.


a serce nie powinno sie skurczac? 8O

Oczywiście że powinno ale czasami skurcz moze byc silny i powodować napady zblizone do padaczki.
Wiem o tym bo jak Hipek miał pierwszy napad padaczki to wet spytał czy cos zjadł, i faktycznie wtedy Hipek wyjadł troche ziemi z nawozm i wet kazał mi przynieśc ten nawóz.
Nawóz zawierał duza zawartość potasu i wet powiedział że te napady moga byc własnie od potasu. Ale to nie od nawozu(potasu) niestety byly...
Obrazek

lilith_aga

 
Posty: 1101
Od: Sob kwi 23, 2005 16:23
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lip 20, 2005 13:54

Lilith-Aga, potas jest niezbedny w prawidlowej pracy serca. Dzieki niemu serce sie rytmicznie skurcza i rozkurcza pompujac krew w krwioobiegu.
Niedobor potasu moze wywolac objawy tzw kolatania serca (nadwyzkowe skurcze miesnia sercowego) , bolesnych skurczy miesni np. nog, rak. Nadwyzka potasu moze, z tego co pamietam, wywolac niekontrolowane drzenie miesni.

Pomidor nie zawiera az tyle potasu, by przedawkowac go az do objawow padaczki. Kot musialby zezrec go przynajmniej pol tony :roll:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro lip 20, 2005 15:39

Myszka.xww pisze:Lilith-Aga, potas jest niezbedny w prawidlowej pracy serca. Dzieki niemu serce sie rytmicznie skurcza i rozkurcza pompujac krew w krwioobiegu.
Niedobor potasu moze wywolac objawy tzw kolatania serca (nadwyzkowe skurcze miesnia sercowego) , bolesnych skurczy miesni np. nog, rak. Nadwyzka potasu moze, z tego co pamietam, wywolac niekontrolowane drzenie miesni.

Pomidor nie zawiera az tyle potasu, by przedawkowac go az do objawow padaczki. Kot musialby zezrec go przynajmniej pol tony :roll:


Oczywiscie zgadzam sie z tym, że jeden pomidor kotu nie zaszkodzi.
Ktos zadał pytanie dlaczego na ogól mówi sie, że kot pomidorów nie powinien jeść, wiec odpowiedziałam co wiem.
Wypowiadając sie miałam na mysli nadwyżke potasu w organiźmie kota.
Sama dodaje do pokarmu moich zwierząt koncentrat pomidorowy i raczej im nie szkodzi!
Obrazek

lilith_aga

 
Posty: 1101
Od: Sob kwi 23, 2005 16:23
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lip 20, 2005 18:32

Pazur uwielbia danie "Miks wyjątkowy":
- Kawałki obgotowanej piersi z kurczaka
- Zmiksowane: marchew, kawałek kalafiora i groszek
- Kawałki piersi wkładam do tej paćki warzywnej, i kładę do miski. Do tego porcyjka suchego i świeża woda...
Za tą pierś w paćce warzywnej kotuch da się zabić. :lol:

Kattys

 
Posty: 7599
Od: Pon lut 07, 2005 16:11
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 20, 2005 18:36

gdzieś mi sie kołacze po głowie, że avokado (i liscie i owoce) sa toksyczne dla zwierząt

postaram sie sprawdzić w weekend

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Śro lip 20, 2005 22:36

A ja ostatnio odkryłąm, że jest na tym świecie coś, co NIE smakuje mojej Mrusi :). Maślanka truskawkowa. Poza tym wszystko. Zuzia mniej chętnie i nie tak wszystko je, ale nie mogę narzekać.

A co do bobu, to prawie z miską pożarły :lol: . Tylko ja nie wiem, czy to dla nich dobre? Żadnych sensacji po nich wasze kotuchy nie mają? Ogólnie u mnie zjadane jest wszystko, nie daję tylko cebuli, czosnku i pora. No i ziemniaków i pomidorów też. Najczęściej marchew, pietruszkę i seler. A oliwki są toczone, mamlane, miziane, ale raczej nie jedzone :twisted:
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 21, 2006 7:21

Kiedys spadła mi oliwka na podłogę, Rufin ją wtrząchnął w oka mgnieniu, ale to jeszcze nic... później leżał tarzając się w tym miejscu jeszcze 15 minut :roll: :wink: Brokułki też uwielbia, a i nie pogardzi ziemniaczkiem, marechewczką :)
Niedługo zacznie się sezon na fasolkę szparagową-zobaczymy zobaczymy 8) a dajecie fasolkę z łupinką czy tylko te "ziarenka" ze środka? A jeśli chodzi o groszek zielony, to może być ten z puszki czy lepiej nie?

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Pt kwi 21, 2006 10:06

Moje jedzą wszystko - zwłaszcza Zuzia. Ostatnio paprykę i kapustę. A fasolkę całą ugotowaną daję. Z puszki też, kukurydzę też. I fasolkę czerowną kradną. :twisted:
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 271 gości