Jakie warzywa dla naszych kociaków?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 16, 2004 18:57

kordonia, ale mi sie usmiechy Twoich kotow podobaja :) a co do warzyw, chyba wyprobuje Twoj przepis :)
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Wto lis 16, 2004 19:10

Moje Kociambry na codzien jedza kurczaczka gotowanego z marchewka i groszkiem - uwielbiaja to.

A maly Kangurek wprost szaleje za gotowanym bobem.
Nie nadazam obierac mu ze skorek. :D
Obrazek Obrazek

kasia_l

 
Posty: 193
Od: Wto kwi 13, 2004 19:19
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto lis 16, 2004 19:19

Jedyną mieszanką warzywną, którą toleruje moja Fifi to marchewka+ pietruszka+ seler, sporadycznie ziemniaczki, brokuły.Nie znosi zapachu kalfiora, z daleka omija wtedy miskę. Gotuje to oczywiście z mieskiem typu podroby-wątróbka, żóładki, bo serc nie znosi + ryż, bo kaszy juz nie tknie.

Fifka

 
Posty: 154
Od: Czw sie 05, 2004 11:50
Lokalizacja: Gdańsk-Morena

Post » Wto lis 16, 2004 19:43

Muszę przyznać, że u mnie jest kotka uwielbiająca kapustę kiszoną.
Zapach rozpoznaje juz w drzwiach i tak strasznie się drze jak by nie jadła od miesięcy-pozostałe koty nie uznają żadnych warzyw.

timi

 
Posty: 121
Od: Wto paź 07, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 17, 2004 7:58

a ja wczoraj ugotowalam Croscie piers z kurczaka, kawalek serducha cielecego z marchewka i ziemniaczkiem...i pelen sukces :) Malej bardzo smakuje :D musze jeszcze wyprobowac pietruche i seler...szczerze mowiac to moj pierwszy kot i nie spodziewalam sie, ze koty maja swoje upodobania warzywne :o
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Sob lut 26, 2005 21:04 pazur

Pazur pożera jogur Bakomy "Polskie Zboża" :lol: Ostatnio zajadał że mu widać było tylko uszy

Kattys

 
Posty: 7599
Od: Pon lut 07, 2005 16:11
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto mar 08, 2005 11:35

ja to chciałam zapytać czy małemu kotu może zaszkodzić żółty ser w ograniczonych ilościach bo strasznie się rzuca..i jeszcze podjada psu mokre więc dla (psiego) spokoju daje mu przed psim karmieniem jeden mięsny "kawałek", czy to niedobre dla niego?
ps: to moja pierwsza odsłona na forum. Wkrótce mam nadzieję że dojdą zdjęcia a póki co pozdrawiam i dziękuję za odpowiedż.

barrkas

 
Posty: 3
Od: Wto mar 08, 2005 11:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto mar 08, 2005 11:44

Axiu ulubi konserwowy groszek, i to nie zawsze... na tym jego uczucia do warzyw się kończą. :wink:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Wto mar 08, 2005 11:47

U mnie głównym warzywo i nabiałożercą jest Newton. Uwielbia sałatę i kapustę pekińską. Jogurty kocha wręcz niewyobrażalnie, nie można się opędzić, wsadza łeb do kubeczka i wyżera - niezależnie od smaku. Razem z Balbiną jedzą bób i gotowaną kukurydzę. A za to Migdzia przyuważyłam ostatnio, jak spożywał marchewkę z rosołu. Ale ja nie daję im warzyw regularnie, tylko od przypadku do przypadku. Aha, oliwki nie są jedzone tyko taczane ;)
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 08, 2005 11:50

no taaak, jak mogłam zapomnieć :oops: oliwki :D Axiu uwielbia, ale to już ostatecznie tyle :wink:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Wto mar 08, 2005 11:58

Każdy kot widzę coś warzywnego uwielbia, a moja Kropa to z warzyw tylko wodę z ziemniaków lubi. :evil:

Kurczak z warzywami ugotowany był jedzony jednym zębem, musiałam do tego włożyć surowe mięcho, żeby zjadła, a jeszcze jej warzywa dziwnie zostały, podczas gdy kurok zginął;
Pekinka służy do zabawy, ziemniaki do wąchania, innych warzyw nie widzi, na widok marchewki to się cofa już gdy ją obieram :twisted: , jogurt liźnie raz i pójdzie... Co ja mam za kota??? 8O

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto mar 08, 2005 13:39

Oj nie tylko Ty masz takiego kota :) Mój warzyw w ogóle nie tyka, liźnie najwyżej ugotowaną fasolkę szparagową.
Śmietanka - 2, 3 liźnięcia, serek biały - tylko naturalny Almette ok. pół łyżeczki, gotowany kurczak - be, wątróbka, serca - be (i surowe i gotowane), ryba gotowana - be (ewentualnie kawłeczek surowej), kaszka z sosem mięsnym - be itd. itd.
Ja to mam los z tym arystokratą :roll:
Tylko surowy kurak, jogurt tylko owocowy, jeżeli coś z puszki to tylko w pasztecie i tylko "Simba". Natomiast bardzo lubi wyjadać jabłka z mojej szarlotki lub śliwki z domowego ciasta :)
Obrazek
Mój ukochany Alex:)

Alexis2

 
Posty: 277
Od: Śro lut 16, 2005 13:02
Lokalizacja: z serca Wawy

Post » Wto mar 08, 2005 13:48

Śliwki... to już coś. :lol:
Moja poza mięchem nie ma nic ulubionego. Tylko kurak, wołek i wątróbka, wszystko surowe.
Gotować próbowałam też żołądki drobiowe, zjadła na świeżo trochę, zaraz po ostudzeniu, reszta poszła do kosza... ;)
Bielucha zjada płaską łyżeczkę, żółtka to samo... ech... ;)

Może ktoś doradzi jak przekonać kota do warzyw? Jaka opcja najlepsza? Papka, drobne kawałki, a może po prostu kociambra przegłodzić? :twisted:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto mar 08, 2005 21:27

Moja kicia syberyjska odda wszystko za ... orzechy. Nie daję jej tyle ile by chciała, ale małe kawałeczki znikają w oka kota mgnieniu :-)
ObrazekObrazek

Asia i Marek

 
Posty: 41
Od: Pt kwi 02, 2004 19:09

Post » Śro mar 09, 2005 10:09

chyba pozostałam niezauważona... :(

barrkas

 
Posty: 3
Od: Wto mar 08, 2005 11:05
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 207 gości