Strona 12 z 14

PostNapisane: Pt sty 11, 2008 13:25
przez mentira
berni pisze:kurcze takie ładnego kota mialam w domu i oddałam :roll: :twisted: :wink:


zapewne każdy oddawany kociak jest tak piękny :)
i bardzo dobrze ze oddałaś...bo juz sobie zycia bez niej nie wyobrażamy i to nie prawda że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka...bo kot TEŻ :D

PostNapisane: Pt kwi 11, 2008 9:15
przez mentira
400 dni Skarpetka już jest z nami :)
a 8 marca minął roczek odkąd jest u nas:)
z tej okazji dostała pyszniaste jedzonko i zabawkę za która po prostu szaleje...czyli mała szara futrzana myszka:)
Na noc musimy ją chowac bo Skarpecia upodobała sobie zabawę myszka o 5 nad ranem koło naszego łóżka :)

PostNapisane: Pon kwi 28, 2008 11:46
przez mentira
powiem Wam w sekrecie że Skarpetka chyba będzie miała towarzyszkę:)

PostNapisane: Wto kwi 29, 2008 7:10
przez berni
och jejku
przegapiłam takie wielkie wydarzenie!!!!

Skarpeciu kolejnych 400 dn i kolejnych i kolejnych z Twoimi Duzymi i...siostrzyczką. :balony: :balony: :mrgreen: :dance2: :dance:

Proszę tu w sekrecie napisać coś wiecej :twisted:

PostNapisane: Śro kwi 30, 2008 19:35
przez carmella
<oops> ja też przegapiłam takie poważne wydarzenie

Tak na serio serio to cieszę się, że u Skarpeci tak super :)

PostNapisane: Sob maja 03, 2008 16:20
przez mentira
Skarpetka dziekuje gośnym mruczeniem:)
Dzisiaj przejeżdzalismy przez B-B...Skarpetka pozdrawia...ale wracać nie chce:)
A o siostrzyczce...(a właściwie to mogłaby byc córeczka) napisze coś więcej za około miesiąc:)

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 12:28
przez mentira
Mam kilka pytan do zakoconych z doświadczeniem szczególnie jeżeli chodzi o kociaki...czyli takie małe ok 2 miesięczne cuda:)

Jak się przygotowac do przyjęcia w domku takiego kociaka?
Co dawać mu jeść?
Czy to prawda że taki kociak nie powinien mieć żwirku zbrylającego w kuwetce?
No i wszelkie dobre sprawdzone rady jak ułatwic zaprzyjaźnienie Skarpetki z nowa mala przybyszką :)

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 19:28
przez anita5
Na pewno ktoś coś mądrego doradzi.

A ja.... gratuluję! I pozdrawiam Skarpecię!!

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 22:40
przez mentira
Puk puk! może jednak ktoś coś doradzi?

PostNapisane: Śro maja 28, 2008 6:47
przez berni
mentira pisze:Mam kilka pytan do zakoconych z doświadczeniem szczególnie jeżeli chodzi o kociaki...czyli takie małe ok 2 miesięczne cuda:)

Jak się przygotowac do przyjęcia w domku takiego kociaka?
Co dawać mu jeść?
Czy to prawda że taki kociak nie powinien mieć żwirku zbrylającego w kuwetce?
No i wszelkie dobre sprawdzone rady jak ułatwic zaprzyjaźnienie Skarpetki z nowa mala przybyszką :)



hehe moje gratulacje :lol:

Do jedzenia dla kociaków jest cała masa karm suchych i mokrych do wyboru. U mnie sprawdza sie RC baby kitten (od 4 tygodni do 4 miesiecy) bo ma najmniejsze chrupeczki i nawet takie okruszki sobie z nimi radzą. Potem mozna dawać inne chrupki- np. hills dla kociaków moim bardzo smakował.
Generalnie zamiast puszek wolę dawać maluszkom miesko. Gotowana piers z kurczaka, udko, wołowe. Mozna domieszać kelik ryzowy i marcheweczkę gotowaną.
Przy takich maluszkach trzeba miec oczy dookoła głowy :) zwracać uwage jak reaguje na zmiany diety, wprowadzać nowosci stopniowo.

Zwirek. Generalnie nie powinnno byc takiego zbrylajacego, bo niektóre maluszki mają tenedencje do zjadania go i mogą się zacementować w srodku.
Polecam Cat's best plus (opcja dla kotow długowłosych sie tak nie roznosi po mieszkaniu), to drewniany zbrylajacy zwirek.

A co do zaprzyjaznionia to duzo zalezy od kotow a własciwie od Skarpeci. Bo maluszek jak maluszek bedzie chciał sie z nią bawic i zaczepiał ogon:) Musicie obserwować i napewno na poczatku nie zostawiac je same razem. Mysle ze po pierwsych dniach syczenia i obrazenia sie Skarpecia zacznie z ciekawoscia podchodzić do biegajacego stfforka.
Generalnie bedzie dobrze, nigdy nie spotkałam sie jeszcze z niedogadaniem sie kotów kiedy do dorosłego kota dołączał maluszek :ok:


Głaski dla Skarpeci
i czekamy na kocio kocie zdjecia :D

PostNapisane: Pt maja 30, 2008 20:21
przez mentira
Uzywamy Cat's best plus, no ale to żwirek zbrylający dlatego mam watpliwosci czy maluch nie powinien dostac innego żwirku, który by sie nie zbrylal.
Mam nadzieje ze damy rade z tym maluchem, tym bardziej ze jeszcze do pracy trzeba chodzic...:/

PostNapisane: Sob maja 31, 2008 12:25
przez anita5
Czekają Was fajne chwile... :D :D Koty na pewno się dogadają w mig!

PostNapisane: Pon cze 02, 2008 10:00
przez mentira
Dzisiaj wieczorem przybędzie nowy członek kociej rodziny...boje się jak zareagują kociaki na siebie:(

PostNapisane: Pon cze 02, 2008 10:02
przez carmella
trzymam kciuki, żeby było dobrze :ok:

PostNapisane: Pon cze 02, 2008 10:31
przez mentira
Mam ogromy dylemat czy odseparowackociaki od siebie na kilka dni czy od razu puścić na żywioł?