Skarpetka [*]...Biedronka i Koniczynka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 05, 2007 12:32

Nasza Maślanka dopiero po pół roku mieszkania z nami (przedtem była w schronisku.. nie wiem jak długo..) odważyła się na pierwsze nieśmiałe spanko na kolanach ;) A też się martwiłam, że nie trafił się nam nakolankowy kot ;) Była nieśmiała i powoli się "przełamywała" jakby nie wierzyła, że już będzie wszystko dobrze..
A teraz... ? Rany.. po 1,5 roku z nami, czasem odpędzić sie nie można :wink: :wink: Śpi z nami na poduszce; kiedy jemy śniadanie, już siedzi na kolanach i tak potem przez cały dzień ;) A kiedy nie mam czasu by usiąść choć na chwilkę to chodzi za mną i miauczy, żeby ja na kolana wziąć ;)

Życzę Ci z całego serca, żeby i ze Skarpetką tak było :D :D

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Czw kwi 05, 2007 12:44

Pewnie tak będzie:)
Jednak najbardziej chciałabym zeby nie płoszyła sie kiedy sie chodzi po pokoju a ona jest w pobliżu. Kolo niej nie ma szans przejść . Robi wystaszona minke i ucieka, czasem tylko na kilka kroków czasem zaszywa sie az pod łózko.
Obrazek
Skarpetka ['] z nami 08.03.2007r - 14.05.2019r.

mentira

 
Posty: 137
Od: Pon lut 12, 2007 14:50
Lokalizacja: Wieliczka

Post » Pt kwi 06, 2007 5:08

mam nadzieje że z czasem Skarpecia będzie kotem rzepem :ok:

Ona błakała się conajmniej rok :( Napewno wiele jej to nauczyło :( , ale jestem pewna że Wasza cierpliwość i miłość zdziałają cuda.
Kiedy była u mnie i już wyszła spod tapczanu, przechodząc koło niej, czasami ją ignorowałam, tylko obserwowałam. Widziałam że robi wystraszoną minkę, ale zajmowałam się swoimi sprawami. Zdarzało się że Skarpecia została na miejscu. Czasami podchodziałam z wyciągniętą ręką, powoli, cały zcas do niej mówiąc...kilka razy nie uciekła tylko wyciągnęła łepek po głaski.
B ędzie dobrze, zobaczysz :ok:
:D :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt kwi 06, 2007 7:25

No to u nas jest juz znacznie lepiej. Taz ja ignorujemy ale jak jestesmy za blisko to ucieka, co innego jezeli chodzi o glaskanie o to sama sie nawet upomina...nawet wczoraj po wielkim stresie u weterynarza :D

Niestety bedziemy musieli codzinnie męczyć Skarpecie tabletkami i pasatą/maścią na dziąsełka. Wczoraj malutka dostała 2 zastrzyki i tablete na odrobaczenie, teraz codziennie musimy podawac jej Metronidazol. W związku z tym ze ma zapalenie jamy ustnej a dokładnie dziąsełek musimy codziennie smarować dziąsełka pastą (nazwy nie pamiętam) 4-5 razy dziennie. W ten sposób możemy małej uratować ząbki, bo inaczej będa jej wypadać. Jakos nie wyobrqżam sobie łapania jej kilka razy na dzień...ale jak trzeba to trzeba. Wczoraj ja zostałam podrapana podczas łapania, mojemu mężowi znacznie lepiej to wychodzi:)
No cóż, jeżlei te wszytskie zabiegi (łapanki :wink: ) moga jej pomóc to i ja naucze sie ja "torturować" :wink:

Teraz poza tabletkami i smarowaniami czeka Skarpecie kolejny stres w związku z wyjazdem na święta. Wahalismy sie czy zostawić ja w domu czy zabrać no ale wczoraj nasze wątpliwości sie rozwiały. Skoro codziennie musi przyjmowac lek i miec smarowanko to jedzie z nami.
Obrazek
Skarpetka ['] z nami 08.03.2007r - 14.05.2019r.

mentira

 
Posty: 137
Od: Pon lut 12, 2007 14:50
Lokalizacja: Wieliczka

Post » Pt kwi 06, 2007 14:28

Dla wszystkich odwiedzających nas i tych którzy dopiero będą:
Obrazek
Obrazek
Skarpetka ['] z nami 08.03.2007r - 14.05.2019r.

mentira

 
Posty: 137
Od: Pon lut 12, 2007 14:50
Lokalizacja: Wieliczka

Post » Nie kwi 08, 2007 12:39

wszystkiego najlepszego z okazji Świąt
Obrazek :D :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon kwi 09, 2007 0:08

Sledze Wasz watek od dawna, bo sama bylam zainteresowana Skarpetka, tylko za pozno znalazlam jej ogloszenie - byla juz u Was :) Ale ciesze sie jak czytam wasz watek, bo wiem, ze mala znalazla dobry, kochajacy domek.

Przygarnelam inna kotke, ktora wlascicel wyrzucil na smietnik :evil: jest u nas 3 tygodnie i 1 dzien. I dlugo bym mogla o niej pisac, a wlasnego watku jeszcze nie ma, bo ciagle brakuje mi czasu zeby go zalozyc i wszystko w nim opisac, ale ... kotka - jak sie okazalo po wizycie u weta - ma okolo 3 lat i niestety miala potworne problemy z dziaslami i zabkami. Czego na poczatku nie bylo widac, bo byla tak zabidzona i wyglodniala, ze rzucala sie prawie na kazde miesne jedzenie. Ale apetyt stopniowo siadal. W zeszla srode, czyli po 2 tygodniach oswajania miala zabieg usuwania kamienia, podczas ktorego usunieto jej 4 zabki. Niestety... nie bylo innego wyjscia. Na dodatek ma zapalenie plazmocytarne, ktore pewnie jeszcze nie raz da nam w kosc, bo medycyna nie zna na to lekarstwa. Ale - do czego zmierzam - super, ze Skarpecia trafila na Was i w pore leczycie jej dziasla. Nasza tyle szczescia nie miala. Byc moze przestala jesc i dlatego znalazla sie na smietniku... kto wie. Grunt, ze Skarpeci nie groza wieksze zabkowe problemy, dzieki Wam!

Trzymam kciuki za podawanie lekow, bo... jak szybko policze ja juz w sumie podalam mojej kotce 22 tabletki w ciagu tych 3 tygodni, czyli srednio tabletka na dzien, mozliwe, bo obecnie dostaje 2 na dobe... i zostalam najgorszym domownikiem... tym, ktorego trzeba omijac szerokim lukiem... I uciekac przed nim jak sie zbliza ;) Ale wiem, ze tak trzeba, ze warto sie poswiecic dla jej dobra - mam na mysli nie tylko utrate jej sympatii, ale takze liczne zadrapania na brzuchu, nogach, rekach, wszedzie...

Pozdrawiam swiatecznie i przesylam mizianki dla kici :kitty:
Mozna powiedziec, ze sie dokocilam :) WARIACKIE SREBERKO RULEZZZ...

Frygus

 
Posty: 142
Od: Czw wrz 21, 2006 14:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 11, 2007 9:13

berni dziekujemy za życzenia!

Frygus witaj, ciesze sie że napisałaś :)

Trzymam kciuki za Waszą kicię, ona tez ma wiele szczęścia że na Was trafiła i wreszcie sie nia ktos zajął i dał milośc:)
Bede czekac na wątek Waszej kici, ewantualnie nowe wieści tutaj.

A co nowego u nas...
Święta swięta i po swiętach. Ponieważ Skarpecia codziennie przyjmuje tableteczke i ma smarowanko, więc pojechała z nami. łapania i transporterka to ona nie znosi, nie mówiąc juz o nowych miejscach. No ale Święta przeżyliśmy podróże i rodzinę też. Wyjazd nawet pomógł nam w podawaniu tabletek i smarowaniu dziąsełek, bo jak juz sie ja umiescilo w transporterku to mozna bylo smarowac, a po wyjęcia podawac tabletke. Gorzej jest w domu. Niestety najwyzej 3 razy dziennie udaja nam sie Skarpeci posmarowac dziąsełka, wczoraj udało sie tylko 1 raz...a powinnismy 4-5 razy na dzień.
Żeby raz złapac Skarpecia to juz jest ogromny problem a co dopiero 5 razy....martwie sie tym, ale ona od razu wie ze ccemy ja zlapac i unika nas skutecznie. Wczoraj na przyklad wyszła z kryjówkiok 19:30...o 20:30 dopiero udalo nam sie ja złapac i to dopiero po zlikwidowaniu wszelkich dróg ucieczki. Rano złapanie Skarpeci graniczy z cudem tym bardziej ze jestem wtedy sama w domu. Martwi mnie to bardzo bo boje sie ze przez to Skarpeci nie wyleczymy i straci ząbki
:(
Niestety Skarpecia ciagle jest malym dzikuskiem a dodatkowo tabletki i smaeowania powoduja ze trzyma sie od nas z daleka.
Obrazek
Skarpetka ['] z nami 08.03.2007r - 14.05.2019r.

mentira

 
Posty: 137
Od: Pon lut 12, 2007 14:50
Lokalizacja: Wieliczka

Post » Pon kwi 16, 2007 18:12

W sobote byliśmy kolejny raz u weterynarza, niestety nie było naszej Pani Olgi. Okazało sie ze szczepienia małej zrobić nie można bo ma powiększone węzły chłonne i możliwe że w ciągu najbliższych dni sie rozchoruje, teraz bacznie ją obserwuje ale jakoś nic nie widze zeby miala sie rozchorowac, z jedej strony to dobrze a z drugiej obawiam sie ze moze jeszce za malo znam sie na kociakach zeby rozpoznac chorobe. Skarpecia dostała ziółka na podniesienie odporności oraz receprte na kropelki do oczu gdyby byly potrzebne. Dziąsełka nadal smarujemy ale nie wiem czy jest poprawa bo wetka nie była w stanie sprawdzic czy jest poprawa no bo przeciez 1 raz Skarpecie widziała. Za tydzien kolejna wizyta, tym razem dopytam sie kto będzie przymował.
Skarpecia juz chyba przyzwyczaila sie ze kilka razy na dzien musze jej grzebac w dziąsełkach, jak jest zaspana to tylko chwile chowa pyszczek a potem śpi dalej. Chociaz czasem musze sie z nia ganiac po calym pokoju:)
Obrazek
Skarpetka ['] z nami 08.03.2007r - 14.05.2019r.

mentira

 
Posty: 137
Od: Pon lut 12, 2007 14:50
Lokalizacja: Wieliczka

Post » Pon kwi 16, 2007 20:49

W takim razie :ok: za dalsze lapanki i oczywiscie za zdrowko koteczki :)

Uwazajcie na przeciagi, moja mama uwielbia wietrzyc i niestety prawdopodobnie przez to jej wietrzenie, badz spowodowany nim przeciag Frysia sie przeziebila :( Ma powiekszone wezly chlonne, 39,4 stopni :( I znowu ma antybiotyk... A na dodatek okazalo sie, ze czeka nas mycie zebow :/ bo resztki pokarmu na nich zalegaja... W zyciu nie mylam kotu zebow i troche przeraza mnie ta perspektywa...

Oby u Was skonczylo sie tylko na tymczasowym smarowaniu!!! Miziaki z poludniowego Krakowa
Mozna powiedziec, ze sie dokocilam :) WARIACKIE SREBERKO RULEZZZ...

Frygus

 
Posty: 142
Od: Czw wrz 21, 2006 14:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 17, 2007 7:50

Skarpecia no co Ty z tym chorowaniem?

A jakie ma te leki na podniesienieodporności? Takie w kapsułce do rozpuszczania w wodzie albo jedzonku?



mentira pisze: Chociaz czasem musze sie z nia ganiac po calym pokoju:)


Skarpecia dba o Waszą kondycję :D :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto kwi 17, 2007 12:32

Oczka obserwuje bacznie przy każdym smarowaniu dziąsełek i nie widze zmian więc chyba dobrze:)
Dziąsełka smarujemy już 1,5 tygodnia maścią Solcoseryl
Na odpornośc Skarpecia dostała Biostyminę. Mamy jej albo wstrzykiwac do pyszczka albo podawać w jedzonku, więc podajemy jaj w smietance i wylizuje wszyściutko:)
Obrazek
Skarpetka ['] z nami 08.03.2007r - 14.05.2019r.

mentira

 
Posty: 137
Od: Pon lut 12, 2007 14:50
Lokalizacja: Wieliczka

Post » Wto kwi 17, 2007 19:56

Mocne kciuki za zdrówko ślicznej Skarpeci!
Kibicujemy z całych sił!! :D :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro kwi 18, 2007 18:20

Kciukasy sie przydadzą:) Skarpecia dziękuje i przesyła buziaki:)
Obrazek
Skarpetka ['] z nami 08.03.2007r - 14.05.2019r.

mentira

 
Posty: 137
Od: Pon lut 12, 2007 14:50
Lokalizacja: Wieliczka

Post » Czw kwi 19, 2007 16:17

Czyta się fajnie o Skarpeci... Czytam sobie o niej dla poprawy nastroju. Mam nadzieję, że dziąsełka się leczą ładnie. A to, że ona nie lubi zabiegów wokół siebie... Cóż, łączę się z Tobą w bólu, ja to często przerabiam z moją gromadką... Podchody, uciekanie, łapanki... Dzieje się, dzieje.
Mam nadzieję, żę ona się przyzwyczai.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, Google [Bot], magic99, magnificent tree, ryniek, Zeeni i 490 gości