jezeli chodzi o problemy zdrowotne to zostaly wykluczone.. bylam juz u 3 weterynarzy i kazy mowi ze walcza o dominacje i 1 kota musze sie pozbyc :/ najlepiej to obu bo nawet jak sie 1 pozbyje to drugi bedzie znaczyl bo nabral juz taki nawyk...
Co do czulosci... jednego kota mam takiego ze jak sam nie przyjdzie i nie chce zeby go glaskac to morde drze w niebo głosy jak sie go tylko dotknie, gryzie i drapie... takze sam musi przyjsc ja mu na sile czulosci fundowac nie bede. Najgorsze jest to ze zaczely mi sikac na BLAT W KUCHNI tam gdzie sie jedzenie robi ;/ to juz wyprowadza mnie z rownowagi
druga kotka jest juz stara ale leje wszedzie na scierki, dywany, dywaniki oraz moj wspanialy skorzany komplet ze skory z ulubionym dywanem. Posikane sa z kazdej strony a to jest pokoj goscinny... ;/ nawet jak na noc sa zamykane w garazu to jak tylko na sekunde do pokoju wejda i patrze sie na nie to patrza mi w oczy podnosza ogon i dają na doniczki itp ;/ posikane mam doslownie wszystko. Ale blat w kuchni jest hitem. po tym wybryku w sumie zaczelysmy myslec z mama co dalej no bo nie moze tak byc

zwlaszcza ze mam dosc czesto gosci i jak ktos nie ma kotow... wiadomo jaki smrod ;/
ale z 2 znowu strony nie mam sumienia ani serca wywalic ich gdzies ;/ a kotom ogolnie trudno znalesc dom ;/
nie mam juz sily ani pomyslow
czy ktos sobie w ogole kiedykolwiek z tym poradzil?? u mnie jest ewidentna walka o dominacje zaczela sie w momencie kiedy pojawila sie 2 kotka, wczesniej mi nie brudzila nigdzie tylko w kuwecie. W ogole kotki to srednio sie toleruja. Ciagle sie popukują gryza i ganiaja. po 2 latach jakos zyja ze soba ale zadna tam milosc;/
nawet jakbym miala oddac chociaz jedna ;/ to po 1 nie wyrzuce jej na smietnik po 2 nie wiem ktora ;/ bo jedna juz stara niech juz sobie spokojnie konca dozyje a 2 wzielam od malutkiego kociaka to jakas odpowiedzialnosc musi byc za zycie zwierzecie... ale szlag mnie juz trafie przez to sikanie

:(:(