Strona 1 z 8

Gdańsk- piękne plażowe koty. Domki tymczasowe potrzebne

PostNapisane: Pon mar 05, 2007 20:58
przez dzidzia
Dzisiaj był piękny dzień, wybrałam się z dzieckiem na spacer po jednej z gdańskich plaż i taki widok zobaczyłam
Obrazek
piekne prawda. Są dlugowłose i miziaste, przynajmniej ta ktora ma wiecej bialego. Nawet dała się wziąć na ręce.
Spotkałam tam panią karmicielke i po dlugim kici kiciii bylo tak
Obrazek

Spotkałam tez inną miziastą kicie
Obrazek
i jeszcze jedna miziasta
Obrazek
trzy nie wiem czy miziaste
Obrazek

Nie wiem czy to kotki czy kocury, ale znamy sie zbyt krotko, zeby pod ogony zaglądać.
Podobają się? Moze ktos chce pieknego kotka? :D
Zapewne nie wszyskie sie nadają do adopcji ale te młodsze na pewno





[/img]

PostNapisane: Pon mar 05, 2007 21:20
przez skrzydelkomexico27
:crying:
Piękne są

PostNapisane: Pon mar 05, 2007 21:28
przez dzidzia
A jest ich wiecej, pani karmicielka mowila ze ok 50. Ja widzialam ok 20. Nie wszystkim zrobilam zdjecia, nie wszystkie zdjecia wkleilam bo mnie oczy juz bola od tej pstrokacizny :D

No dobra nikt nie chce takich pieknot.
Chyba wezme na tymczas ta z 1 zdjecia bo ona jest strasznie chudziutka i skoltuniala. Ta co ma wiecej bialego.
Powiedzcie mi tylko jak postepowac ztakim duzym kotem. Do tej pory mialam do czynienia jedynie z kociakami.
No i mam juz 2 koty w domu.

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 0:44
przez wibryska
dzidzia, ależ one są zachwycające !!!
przecudne !!!
chyba jeszcze prawie nikt tu nie zajrzał, a tytuł zachęcający

poprosimy o następne zdjęcia :)

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 0:50
przez Jana
Koty są przecudne.

Te najbardziej oswojone warto zabrać na szukanie domu.

Pozostałe trzeba wykastrować. Przynajmniej kotki. Jest ich strasznie dużo :(

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 2:48
przez ewick
pewnie w większości są spokrewnione i rozmnażają się między sobą bo takie podobne, spójrzcie na krówki...

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 5:49
przez anemonn
piękne kicie ale sterylki to podstawa
może da się to jakoś zorganizować? za dużo ich tam a do tego wiosna idzie

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 10:14
przez wibryska
podnoszę cudeńka, niech je wszyscy zobaczą

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 10:16
przez dorcia44
Faktycznie cudenka ,a ten długowłosy to :1luvu:

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 11:53
przez wibryska
kto na forum jest z Trójmiasta?

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 13:35
przez wibryska
dzidzia koniecznie dopisz w tytule wątku: Trójmiasto
niby nic, ale może w końcu zajrzą tu kociolubne znad morza

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 17:45
przez Anka
Dzięki wibrysce zajrzałam. Najgorsze, że nie mam pomysłu. Bo jest tak:
-sama na tymczas narazie nie mogę, mam zajęty
- w Gdańsku nie ma ŻADNYCH talonów na darmowe sterylki ani nic takiego, a niestety na własny koszt nie dam rady, nawet tam gdzie stosunkowo tanio, zaraz będę coś sprzedawać na te tymczasy które mam

Po prostu nie wiem. Mam teraz więcej wolnego, mogłabym pomóc, ale jak? Dziewczyny bardziej doświadczone - poradźcie coś.

I jeszcze - na jakiej to plaży? Bo np. na jelitkowską to mam w miarę nie daleko, ale Stogi to dla mnie za górami za lasami, a samochodu niet. Oczywiście jednorazowo na jakąś akcję pojechałabym, ale nie dam rady regularnie.

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 18:00
przez dzidzia
Cały dzien nie mialam netu a tu tyle sie dzieje. Jutro tam pojade i bede koty przyzwyczajac do siebie :wink: Moze mi sie uda zlapac ktoregos z tych dlugowlosych, one sa najbardziej przystepne, tzn daja sie poglaskac.

Chcialabym najpierw zlapac tego kudlatego z wiekszoscia bialego, bo on ma tyle koltunow ze oj... i strasznie chudziutki same zebra. Pewnie ten drugi, czarny tez chudziutki ale on nie dal sie poglaskac. Ale spoko kupuje jutro znowu zarelko dla kotkow i zdam Wam relacje z mojego wypadu na plaze.
One sa tam karmione resztkami jakimis wiec jak im dalam purine one(byla w promocji 400g za 3.80) to sie tak zajadaly az milo bylo patrzec.

Zdjecia wstawie pozniej bo teraz nie mam czasu a wieczorkiem powklejam na spokojnie bo jeszcze musze je obrobic :D bo są ok 1 Mb

Koty sa na Stogach, samochod mam i 1 transporter. :)

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 18:02
przez Jana
dzidziu, nie oswajaj kotów, a przynajmniej nie oswajaj tych, których nie będziesz stamtąd zabierać. Jeśli mają żyć na wolności będzie dla nich lepiej, jeśli będą dzikie. Oswojony wolnożyjący kot nie żyje długo, zwyrodnialców nie brakuje... :(

PostNapisane: Wto mar 06, 2007 18:08
przez Anka
Niestety tak jak pisze Jana :( . Mój Murzynek właśnie dlatego jest u mnie, że był jedyny z miotu czarny, w okolicach gdzie mieszkał grasowali jacyś zwyrodnialcy (znajdowano zwłoki zabitych czarnulków), a on karmiony od początku wogóle nie bał się ludzi. Więc musiał znaleźć dom.
Gdybyś mogła te najbardziej i tak oswojone wziąć na tymczas to oczywiście byłoby cudownie, takie piękności prędzej czy później dom znajdą.