FFA-Szop-Bieluch nie zyje--nie bylo wyjscia:(((((

wczoraj w godzinach poznowieczornych odbyło sie łapanie rannego kota, z ze zdarta skóra na glowie.
łapanie odbyło sie w Szopienicach na osiedlu , gdzie bytuja całe hordy kotów niesterylizowanych niestety
nie bylo szans na złapanie kota,Ptasiek polegla ugyziona dotkliwie i wyladowąła u lekarza , szybkie szczepienie na tezec, a teraz zwiedza bytomski szpital zakazny w celu ustalenia czy inne szczepienia nie beda konieczne.
my z Dedi złapałysmy kocura do klatki pułapki( lub kotke ) i zawiozłysmy do lecznicy.
stan tragiczny, dzisiaj ma byc wiadomo co mu jest dokładnie
prosze o kciuki
łapanie odbyło sie w Szopienicach na osiedlu , gdzie bytuja całe hordy kotów niesterylizowanych niestety

nie bylo szans na złapanie kota,Ptasiek polegla ugyziona dotkliwie i wyladowąła u lekarza , szybkie szczepienie na tezec, a teraz zwiedza bytomski szpital zakazny w celu ustalenia czy inne szczepienia nie beda konieczne.
my z Dedi złapałysmy kocura do klatki pułapki( lub kotke ) i zawiozłysmy do lecznicy.
stan tragiczny, dzisiaj ma byc wiadomo co mu jest dokładnie

prosze o kciuki