Strona 1 z 25

Kminka / FIP:dzień 51-szy, ostatni... [']

PostNapisane: Wto lut 27, 2007 22:06
przez Georg-inia
- to Pichlaczek też jedzie? - pyta pani Zosia ze smuteczkiem...:(
- jedzie, przecież tu nie ma szans na domek :) - odpowiadam
- ale on taki malutki jest... pamiętam, jak go znalazłam... tylne nóżki się trzęsły, główka ciągnęła do ziemii, a krzyczał 8O nigdy nie słyszałam, żeby kot tak krzyczał, tak błagał o pomoc :cry: odchowałyśmy go tu wspólnymi siłami, na lanych kluseczkach, do domu zabierałyśmy po kryjomu na zimne noce - wspomina p. Zosia - on musi trafić do dobrych ludzi... - prosi
- znajdę mu najlepszy dom na świecie - obiecuję uroczyście

Już jestesmy prawie gotowe do drogi. Ostatni rzut oka na kociarnię - malutką, czystą, przytulną - i mój wzrok pada na buraska. Patrzy na mnie załzawionymi oczkami, tak smutno, prawie beznadziejnie. Rozum mi się buntuje, ale mówię:
- dziewczyny, dajcie no mi jeszcze to bure spod krzesła
Pani Zosia milknie, dziewczyny patrzą zdziwione:
- poważnie?

ano poważnie, poważnie... :( już myślę, co powie mój TŻ....

Pakujemy się w ścisku do małego auta i jedziemy do weta. I tu... niespodzianka :) Bure Spod Krzesła potwierdzono jako chłopczyka, ale wiek nas zaskoczył: wyglądał nam na minimum pół roku, pani doktor powiedziała, że ma mniej :) zapowiada się poprostu na dużego kota :)
za to Pichlaczek.... no cóż, nasz wina, nikt nie pomyślał, że Pichlaczek... może być dziewczynką :D i to dość dużą... znaczy w sensie wieku :( może mieć nawet koło 7 m-cy, ale wygląda na maksymalnie 4 :( Jej przejścia chorobowe odbiły się na organiźmie :( mała rozwija się normalnie, tyle, że prawdopodobnie nie będzie dużą kotką, być może nawet pozostanie takim troszkę liliputkiem... :(

Ale za to jaka jest piękna :) to przedłużone futerko :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Poza tym Pichlaczek-Kminka ;) to straszny przytulasek :) daje buzi, a gdy uważa, że zbyt mało się nią interesujemy, głośno się dopomina pieszczot :)

Bure Spod Krzesła, czyli Anyżek :) ma tak miękkie futerko, że pani doktor nie chciała uwierzyć, że on nie jest moim "prywatnym" kotem :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Dzieciaki siedzą zamknięte w sypialni, dostają antybiotyk i cykloferon, oczka Anyżka wymagają zakraplania - bardzo tego nie lubi, krzywi się i trzepocze łebkiem, a wtedy kropelki wypływają ze ślepek i całą zabawę musimy zaczynać od początku :(
Prosimy o kciuki :) za zdrówko i dobre domki. Najlepsze na świecie - w końcu obietnica zobowiązuje :D

PostNapisane: Wto lut 27, 2007 22:10
przez ines84
trzymię kciuki ja i mój psio-koci zwierzyniec
:D kciuki za domki i kotki, futrzaki piękne :)

PostNapisane: Śro lut 28, 2007 8:35
przez saskia
:D :D :D

Cudownie, że kolejne dwa koty już poza schroniskiem, zresztą piękne są, więc nie powinno być problemu z domkami :)

Jak tam TŻ? :lol:

PostNapisane: Śro lut 28, 2007 9:59
przez memka
Trzymam mocno kciuki a Sewerek zaciska pazurki za kolegę i koleżankę
:ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Śro lut 28, 2007 10:08
przez Kicorek
Śliczne kociaki :D
A wzrost małej nie powinien przeszkadzać. Ja osobiście uwielbiam miniaturki 8)

Trzymam kciuki za zdrówko i najlepsze domy (albo dom) :ok:

PostNapisane: Śro lut 28, 2007 12:03
przez Georg-inia
saskia pisze:Jak tam TŻ? :lol:


przełknął :) nawet łatwo poszło ;)

Kminka ciągle dopomina się wyjścia z sypialni. Niestety, trochę to jeszcze potrwa. Ciągle zdarza się jej kichnąć, chociaż wesolutka jak pchełka :D
Anyżek ucieka już na mój widok :( wie, biedaczek, że będą kropelki do oczu :( za to zastrzyki znosi superancko i nie wyrywa się wcale :)

wczoraj oba maluchy po 10 minutach zastanawiania się, do czego też może to służyć, załapały w końcu, że Duża to macha tą wędką z piórkami dla ich zabawy :roll: biedne te zwierzaki schroniskowe... w sobotę zawieziemy ich kumplom w Śniegowy Lesie myszki i piłeczki. Niech chociaż troszkę osłodzą im życie... :(

PostNapisane: Śro lut 28, 2007 18:22
przez mokkunia
No w końcu jest wąteczek :)
Dzieciarnia - leczyć się ładnie, zdrowieć i siuuup do najlepszych domków, tak jak Wam Duża obiecała :ok:

PostNapisane: Śro lut 28, 2007 18:54
przez TyMa
Witam kolejne "leśne" koty!

PostNapisane: Śro lut 28, 2007 19:02
przez dryncia
One sa cudne i takie mieciutkie. Mi sie bardziej Kminka podoba, taka maleńka, delkiatna.
Generalnie sliczna parka, a jak szybko zalapaly co sie w kuwecie robi.
No trzymam kciuki za zdrówko i za nowe wspaniale domki :ok: :pk:

PostNapisane: Pt mar 02, 2007 10:18
przez Georg-inia
Byliśmy wczoraj u lekarza, bo niestety oczka Anyżka wcale nie chca się leczyć :( jakoś tak ciągle "wilgotno" wyglądają... została mu zwiększona dawka antybiotyku, kłujemy tyłeczek dalej i za 4-5 dni mamy się zgłosić do kontroli. Kmince też mamy przedłużyć podawanie antybiotyku, bo jeszcze węzły chłonne powiększone troszkę ma.

Dzieciaki wesołe, bawią się ze sobą i myszkami, bardzo podoba się tez szczur z Ikei, którego można mordować ;) a jedzą ! jak małe smoki ! śniadanie, drugie śniadanie, podobiadek, obiad, podwieczorek i kolację. Wiecznie głodne są :D chodzące przewody pokarmowe :wink:
Oby szybiutko się wyleczyły... wtedy ciachamy i szukamy domków :D

PostNapisane: Pt mar 02, 2007 20:19
przez goska_bs
Male bure :D nie wyglupiac sie i zdrowiec... bo Ciotka Georginia na zawal zejdzie ;) i jutro nie bedzie mogla przekazac Pani Zosi dobrych wiesci.

PostNapisane: Śro mar 07, 2007 8:39
przez mokkunia
A co tu tak cichutko? Burasiątka, co u Was?

PostNapisane: Śro mar 07, 2007 8:40
przez dryncia
a ja wiem co u burych tylko nie powiem
a w sumie kalwo jest 8)

PostNapisane: Śro mar 07, 2007 8:48
przez dorcia44
to się ciesze :D :ok:

PostNapisane: Śro mar 07, 2007 8:55
przez mokkunia
dryncia pisze:a ja wiem co u burych tylko nie powiem
a w sumie kalwo jest 8)

:?: :?: :?: