Strona 1 z 45

Devony, devony - trzecia setka :)

PostNapisane: Śro lut 21, 2007 20:16
przez Jowita
Kochani Devoniarze, starzy i całkiem świeży - witajcie w trzeciej setce :)

a dla pamięci:
wątek pierwszy:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24368
wątek drugi:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2080817

PostNapisane: Śro lut 21, 2007 20:21
przez Kicorek
Melduję się jako pierwsza!! :lol:

PostNapisane: Śro lut 21, 2007 20:23
przez Jowita
Niezawodna Kicorek :D
Kiedy wpadniesz po serwetki? :)

PostNapisane: Śro lut 21, 2007 20:26
przez Kicorek
Chyba dopiero po wystawie, czyli w drugi weekend marca.
Chyba że w tę niedzielę bedę mogła, ale jeszcze nie wiem.

PostNapisane: Śro lut 21, 2007 20:36
przez reni164
Jowitko, dobrze, że jest ktoś, kto pilnuje tu porządku :D
i ja sie melduję w pełnej gotowości

PostNapisane: Śro lut 21, 2007 20:43
przez Kicorek
:D :D :D

PostNapisane: Czw lut 22, 2007 8:57
przez Ruvil
Witam ponownie :) nowa melduje się!

Kilka słów o tym jak wylądowałam z Devonem na kolanach.
Poszukiwania kota rozpoczełam we wrześniu 2006r, ze względu na alergię mego TŻ, alergię 1,5 rocznej córci oraz fakt iż przyszły kotek powinien być względnie odporny na dziecięcą miłość musiał to być kot szczególny. Wręcz natychmast zostałam odesłana do hasła Devon Rex.
"O matko co to za stwór!" pomyślałam w pierwszej chwili gdy ujrzałam zdjęcie, lecz nie trwało długo gdy moje serce zapłoneło uwielbieniem dla tych kocich cudaków. Potem nastąpił etap wielu, wielu godzin poświęconych na poszukiwanie tej wymażonej koteczki. W końcu mój TŻ niewytrzymał i stwierdził, że nieodzyska komputera dopuki w naszym domu nie zamieszka Devon. Jako grafik komputerowy i twórca gier dostawał białej gorączki gdy widział mnie okupującą jego ukochany komputer, ale z racji zajęcia można mu więc wybaczyć :). Zostało postanowione- będziemy mieć Devona!
I tak oto nasza rodzina powiększyła się o aksamitne, czekoladowe futerko. Gdy przyjechaliśmy do hodowcy, najpierw przywitała nas piękna dorosła szylkretka, a TŻ powiedział -" oooo! to nasze maleństwo?". Razewm z właścicielką wybuchnełyśmy śmiechem. TŻ zorientował się że kolor jakiś niezabardzo czekoladowy, ale przyznam, ja też byłam w szoku, że to takie małe kotki. Chwilę potem pojawiło się nasze maleństwo i tu oboje osłupieliśmy- jak taką kruszynkę wziąć na ręce? Malutka pokazała nam kilka kocich akrobacji nieomijając naszych kolan. Takie małe a takie żywiołowe i tak jest cały czas.
Wszędzie jej pełno, nie ma miejsca w które by za nami nieposzła, posiłki przygotowuję z kotem na ramieniu, sprzątam z kotem przy nodze, córka po przebudzeniu zamiast wołać "mama" woła "kot" i oczywiście śpimy z kotem pomiędzy nami pod kołdrą mruczącym do snu.

A oto fotki naszej kotki :), gdy miała 3 m-ce


http://www.blitzbasic.pl/marta/zula1.htm

http://www.blitzbasic.pl/marta/2.htm

PostNapisane: Czw lut 22, 2007 10:08
przez reni164
piękna czekoladka, ale wiesz Ruvil, że devony nie lubią być same i najlepiej się czują parami :twisted: wtedy to dopiero jest miło bo jak wracasz do domu to nie ma przyjemniejszego widoku jak dwie śpiące, przutylone do siebie kruszynki i kwiatki są na miejscu i firanki całe a koty wybawione :D

PostNapisane: Czw lut 22, 2007 10:10
przez robi
Czekoladowy devonek sliczny! Gratuluję :D

U nas było trochę inaczej - szukaliśmy (ja i mój TŻ) kotka, który charakterologicznie byłby podobny choć trochę do psa, z którymi wychowywaliśmy się od urodzenia i znaleźliśmy devonki, zauroczeni rozpoczęliśmy poszukiwania i w styczniu mały kremowy maluch zamieszkał z nami :D Nie będę się rozpisywała ile radości i szaleństwa wniósł on do naszego domu, przecież każdy zadewoniony wie jak to z devonem jest!

Pozdrawiam serdecznie wszystkich w 3 setce devonowych historii!

PostNapisane: Czw lut 22, 2007 10:22
przez Kicorek
Śliczne oba: i czekoladka, i krem :love:

reni164 pisze:devony nie lubią być same i najlepiej się czują parami
To prawda. Ja sobie nawet nie wyobrażam Hestii samotnej w domu, to nie ten typ 8)

PostNapisane: Czw lut 22, 2007 10:28
przez robi
Mamy devonka dopiero od miesiąca a już byśmy chcieli następnego! Na razie musimy się jednak wstrzymać z ta decyzją - mieszkanie nie dość że wynajmowane to i małe.
Na szczęście pracuję w domu, więc staram się zastąpić Cianiowi drugiego kota :D

PostNapisane: Czw lut 22, 2007 13:31
przez Ruvil
och! Będzie i drugi i trzeci! Mamy w planach wystawy i docelowo hodowlę. (a propo czy ktoś wybiera się na wystawę w marcu w Szczecinie?)
Na razie kwiaty jakoś wytrzymują, ale na gwałt potrzebuję drapaka, widzę jak kici jest potrzebny plac zabaw. Mebli nie niszczy, ale wiem jaka to frajda dla kota mieć drapak. Trochę nie mogę się zdecydować jaki duży....czy Devony lubią jak jest dużo różności w wyposażeniu, czy starczą same półki?

PostNapisane: Czw lut 22, 2007 14:57
przez ostoja
Jak swiat , światem Devonki zawsze uzależniały. Jeden Devonek to nie Devonek... :lol:

PostNapisane: Czw lut 22, 2007 17:49
przez estka
cudne te wasze devonki i jakie oryginalne mają kolorki :D
To że devon uzależnia to calkowita prawda i to jedyny nałóg w który wpadłam :lol:
Mój pierwszy devon Berdo pojawił się u mnie w domu pod koniec maja zeszłego roku, a już (a raczej dopiero :wink: ) w październiku pojawił się następny-Szyszka. A teraz myśle o kolejnym...
A tak wogóle to od devonach dowiedzialam się w marcu zeszłego roku a po dwóch tygodniach już miałam zamówionego. To była milość od pierwszego spojrzenia :D

PostNapisane: Czw lut 22, 2007 18:24
przez Kicorek
Ja bym chciała jakieś spotkanko - na żadnym nie byłam, a mam Hestię już ponad rok 8)
Wygląda na to, ze devoniarze tyle czasu sie nie spotykali 8O
Albo spotykali sie po cichu :twisted: