Uśpiłem Kotkę:-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 20, 2007 16:37

Anja pisze:
Monika L pisze:o jakim watku na KŁ piszecie :?:

o tym
APEL DO OSóB ZAPALCZYWYCH - POMYśL 3 RAZY ZANIM NAPISZESZ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56150


aha :? dzięki :) a ja myślałam ,że coś tam jest na usprawiedliwienie autora :roll:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 20, 2007 16:43

Monika L pisze:a ja myślałam ,że coś tam jest na usprawiedliwienie autora :roll:

usprawiedliwienia raczej autor na tym forum nie znajdzie (chociaż chyba o to właśnie mu chodziło)
brak mi słów 8O :x :evil:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34268
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Wto lut 20, 2007 16:52

Chilli pisze:aams - mysle, ze tak jak autor mam prawo wyrazic moje uczucia. No i policzylam najpierw do 100 (a wlasciwie zjadlam kawalek pizzy), bo mialam ochote bardziej sie po nim przejechac


Masz, oczywiście, że masz..
Tylko obawiam się, że skutek będzie taki, że ed już tu nie zajrzy..

A może lepiej zrobić mu listę ratowanych kocich beznadziejnych przypadków, takich jak Czaruś u atnar - kot z odleżynami, Dieselek czy wątkek o Zenku i jeszcze wiele innych..
Niech sobie chłopina poczyta..
I może coś zrozumie.. :?


A jego wyrzutow sumienia też mi nie żal.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 20, 2007 16:56 Uśpiłem kotkę...

A ja myślałam,że coś się zmieniło,że nie jest łątwo odszukać weterynarza który uśpi zwierzaka.Przed wielu,wielu laty moi rodzice uśpili kota.Sokrates załatwiał się w domu...Lekarze nie chcieli?nie potrafili pomóc?Nie wiem...
Jakoś nie wierzę w szczerość smutku autora wątku..Nie wiem.Jedno jest pewne,żal kota i tyle...
Elżbieta :( :(
Elżbieta
 

Post » Wto lut 20, 2007 16:56

Monika L pisze:
Anja pisze:
Monika L pisze:o jakim watku na KŁ piszecie :?:

o tym
APEL DO OSóB ZAPALCZYWYCH - POMYśL 3 RAZY ZANIM NAPISZESZ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56150


aha :? dzięki :) a ja myślałam ,że coś tam jest na usprawiedliwienie autora :roll:


Nie ma tam rowniez nic usprawiedliwiajkacego chamskie i niekulturalne jazdy.


Ktos z Was znal kotke? Sytuacje rodzinna? Nikt?

No dobrze, to do rzeczy. Moze ktos jasno napisze, co mozna bylo zrobic zamiast usypiac zwierze?

Bo wyjsc jest sporo. Od kastracji, ktora bardzo wycisza agresje spowodowana rozchwianiem hormonalnym, przez badania krwi i moczu, by ustalic, czy to choroba nie jest odpowiedzialna za nietypowe zachowanie kocicy. Po srodki wspomagajace zestresowane zwierze.


IMHO - dzieci reagujace na kota zbyt emocjonalnie moga go, prozaicznie mowiac, wkurwiac. I tu juz wina lezy po stronie czlowieka i wychowania wlasnych dzieci, nie po stronie kota, ktory sie najnormalniej w swiecie broni przed "wysokim c", sciskaniem, mietoleniem, ganianiem, tupaniem, noszeniem i tego typu atrakcjami.
Faktem jest, ze uspienie kota w tej sytuacji to bylo pojscie na latwizne. Niemniej nie kazdy rodzi sie alfa i omega.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lut 20, 2007 16:58 Re: Uśpiłem kotkę...

Elżbieta pisze:A ja myślałam,że coś się zmieniło,że nie jest łątwo odszukać weterynarza który uśpi zwierzaka.Przed wielu,wielu laty moi rodzice uśpili kota.Sokrates załatwiał się w domu...Lekarze nie chcieli?nie potrafili pomóc?Nie wiem...
Jakoś nie wierzę w szczerość smutku autora wątku..Nie wiem.Jedno jest pewne,żal kota i tyle...
Elżbieta :( :(


Niestety, mimo zmian zawsze sie znajdzie jakis wet, ktory zrobi wszystko. Utnie ucho, ogon, uspi.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lut 20, 2007 17:01

aamms pisze:Niech sobie chłopina poczyta..
I może coś zrozumie.. :?


A jego wyrzutow sumienia też mi nie żal.. :evil:

Aamms - co on ma zrozumiec? To, ze jest winny smierci zwierzaka juz wie (nawet jesli usiluje sobie usprawiedliwienie znalezc).

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Wto lut 20, 2007 17:02

Chilli pisze:co on ma zrozumiec?

Że naprawdę można inaczej.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 20, 2007 17:02

Zgadzam się z amms takie przykłady jak najbardziej wskazane.
Ale często podziwiamy ludzi jak walczą o kota do ostatnich chwil i kiedy ktoś czyta taki wątek to nie sposób wyrazić swoich odczuć,rozumiem brak doświadczenia przy karmieniu czy sterylizacji ale uśpienie młodej kotki to już inna sprawa :( Tutaj nie chodzi o to czy ktoś zna sie na kotach czy nie ,tylko sprawa wyższej rangi ,nie wiem jak to nazwać abym nie była tym krzykaczem formuowym :?

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 20, 2007 17:05

Estraven pisze:
Chilli pisze:co on ma zrozumiec?

Że naprawdę można inaczej.

Naprawde uwazasz, ze autor topiku tego nie wiedzial?

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Wto lut 20, 2007 17:07

wiedział, tylko mu się zapewne nie chciało... tak było szybciej i łatwiej... i co to za "weterynarz" to zrobił, ale to już inna sprawa, gdyby trafił na veta z sercem... eh
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto lut 20, 2007 17:07

Myszka.xww pisze:Faktem jest, ze uspienie kota w tej sytuacji to bylo pojscie na latwizne. Niemniej nie kazdy rodzi sie alfa i omega.


Ale kot to przecież małe zwierzę i żeby obronić przed nim dziecko nie trzeba go koniecznie zabijać. To chyba każdy zauważy.
Co do miętoszenia kota przez dzieci pewnie masz rację - przegryzienie dziecku ucha właśnie o tym by mogło świadczyć. Kot nie żyrafa i musiał być blisko tego ucha.

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34268
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Wto lut 20, 2007 17:08

Chilli pisze:Naprawde uwazasz, ze autor topiku tego nie wiedzial?

Nie wypowiem za niego ani za wszystkich, którzy poddali etykę w zamian za... za cokolwiek. Wiem za to, że samo pomstowanie nie da tu wiele.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 20, 2007 18:24

Emocje ponoszą co niektórych, tak samo jak emocje eda przeniosły jego kotkę za TM... :cry: takie emocje nie są dobrym doradcą.
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lut 20, 2007 18:26

Ja tylko mam nadzieje, ze skoro autor przyszedl na forum, to moze zechce poczytac je czasami...
Kocinie zycia to nie wroci, ale moze zastanowi sie przed wzieciem nastepnego kota, lub, jesli wezmie, to przed podjeciem pochopnej, dyktowanej emocjami, decyzji.
Ja ze swojej strony moge dodac, ze kiedys podjelam decyzje o uspieniu kota (mojego najukochanszego zreszta), z powodu nieuleczalnej choroby i do dzis bije sie z myslami, ze moze cos jeszcze daloby sie zrobic (chociaz wiem, ze nie). Dlatego moze temat uspienia kota, tak po prostu, bez sprobowania innych sposobow jakos szczegolnie mnie boli - tym bardziej, jesli kot jest zdrowy.
Chociaz, z drugiej strony, jesli mialby tak po prostu wyrzucic kota z domu... Wiadomo, jaki los spotyka takie koty. Moze to byl z jego strony wybor mniejszego zla?

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot], qumka, Rudolfa i 514 gości