Estraven pisze:Chilli pisze:co on ma zrozumiec?
Że naprawdę można inaczej.
Dokładnie to..
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Estraven pisze:Chilli pisze:co on ma zrozumiec?
Że naprawdę można inaczej.
Greta_2006 pisze:Myszka.xww pisze:Faktem jest, ze uspienie kota w tej sytuacji to bylo pojscie na latwizne. Niemniej nie kazdy rodzi sie alfa i omega.
Ale kot to przecież małe zwierzę i żeby obronić przed nim dziecko nie trzeba go koniecznie zabijać. To chyba każdy zauważy.
Co do miętoszenia kota przez dzieci pewnie masz rację - przegryzienie dziecku ucha właśnie o tym by mogło świadczyć. Kot nie żyrafa i musiał być blisko tego ucha.
dedi pisze:ten wet powinien dostać dozywocie za morderstwo
zuza pisze:Karolka No ale chyba masz na to jakis wplyw? Przeciez te dzieci moga ja zameczyc Jak mi pani Irena dawala Czarna to wlasnie mowila, ze ona potrzebuje domu spokojnego, bo to taka ciapa jest...
Myszka.xww pisze:Nie ma tam rowniez nic usprawiedliwiajkacego chamskie i niekulturalne jazdy.
Ktos z Was znal kotke? Sytuacje rodzinna? Nikt?
No dobrze, to do rzeczy. Moze ktos jasno napisze, co mozna bylo zrobic zamiast usypiac zwierze?
Bo wyjsc jest sporo. Od kastracji, ktora bardzo wycisza agresje spowodowana rozchwianiem hormonalnym, przez badania krwi i moczu, by ustalic, czy to choroba nie jest odpowiedzialna za nietypowe zachowanie kocicy. Po srodki wspomagajace zestresowane zwierze.
IMHO - dzieci reagujace na kota zbyt emocjonalnie moga go, prozaicznie mowiac, wkurwiac. I tu juz wina lezy po stronie czlowieka i wychowania wlasnych dzieci, nie po stronie kota, ktory sie najnormalniej w swiecie broni przed "wysokim c", sciskaniem, mietoleniem, ganianiem, tupaniem, noszeniem i tego typu atrakcjami.
Faktem jest, ze uspienie kota w tej sytuacji to bylo pojscie na latwizne. Niemniej nie kazdy rodzi sie alfa i omega.
Zazusia pisze: Nie wyobrażam sobie uśpienia młodego zdrowego kota, bez wyczerpania wszystkich możliwości i znalezienia przyczyn owej agresji.
ed pisze:Wbrew przewidywaniom niektórych z Was uważnie przeczytałem Wasze wpisy. Żałuję że wcześniej nie znalazłem tego forum. Pewnie cała sytuacja potoczyłaby się w zupełnie innym kierunku. A tak - bez wiedzy i doświadczenia w wychowywaniu kota wybrałem najszybszą i już wiem że najgorszą metodę. Emocje są złym doradcą. Nie cofnę czasu - a szkoda:-(
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Doris2, Zeeni i 151 gości