Strona 1 z 2

Dom dla kota w Wałbrzychu!!!

PostNapisane: Nie lut 11, 2007 12:33
przez Kasia D.
Państwo niedawno stracili swoją koteczkę i szukaja jakiejs kociej biedy. Im większa bieda tym, chętniej przygarną.
Ode mnie- za daleko.
Do schronu nie pójdą bo, jak mówią, serce im pęknie...

Wałbrzych i Wrocław, ew. ktos blisko z dolnego sląska- podam nr tel. na priv.

PostNapisane: Nie lut 11, 2007 12:54
przez Monisek
O rany, a może to szansa dla biedniutkiego Tygryska....

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55321&start=0

Kasiu, może prześlij pw do Mamucika, albo do mnie, a ja jej przekażę...

PostNapisane: Nie lut 11, 2007 14:02
przez Fredziolina
Zmiana mojego postu :oops: rudziaszek ma pierwszeństwo

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56 ... sc&start=0

15 lat, niewidomy i zostawiony przez opiekunkę

PostNapisane: Nie lut 11, 2007 14:02
przez mamucik
Kasiu - wysłałam Ci PW, ale widzę, że jest jeszcze w oczekujacych. Tygryś to kot bardzo potrzebujący takiego domku. Może go zechcą pokochać. On może w klatce, jeśli miałby jeszcze posiedzieć z miesiąc - .....
,

PostNapisane: Nie lut 11, 2007 14:25
przez aamms

PostNapisane: Nie lut 11, 2007 14:25
przez miki
To ja jeszcze zgłoszę jedną kocią biedę
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56 ... sc&start=0

15 lat, niewidomy i zostawiony przez opiekunkę

PostNapisane: Nie lut 11, 2007 16:46
przez Kasia D.
JUz jestem.
Wszyetkie pw maja odpowiedzi z nr-em telefonu

PostNapisane: Nie lut 11, 2007 17:06
przez *anika*
jeśli kotek, którego przygarną, ma mieszkać przez całe życie sam, to może Oleńkę z FIV ?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=52500&start=195

srebrno-biała koteczka 3 letnia


(nr telefonu nie do mnie, tylko do Tweety )



Kasia, czy oni koniecznie chcą kota z Wrocławia i okolic? czy można do nich dowieźć?




[ a może by Tygryska razem z Oleńką :oops: :( ]

PostNapisane: Pon lut 12, 2007 8:33
przez puss
dziewczyny,
uważam, że jest kilka kotków, które pilnie trzeba umieścić w domach:

- Tygrysek
- Alusia
- 15-letni kocurek


Jest jeszcze Oleńka, która ewentualnie mogłaby mieszkać z Tygryskiem.
Mamy 2 chętne domy, tak? W W-wie i w Wałbrzychu. Uważam, że dwa z trzech wymienionych powinny dostać te domy...

tylko że w W-wie to jest tymczas, a nie stały dom...

PostNapisane: Pon lut 12, 2007 10:38
przez mamucik
Dzwoniłam Myślę, że powaznie zastanowią się nad Tygryskiem, bo on mi w klatce..... :( , a przy tym on jest teraz tak biedny wyglądem, że tylko ktoś nap[rawdę z sercem go weżmie.
Przy tym nie doleczony FIV na ulicy nie da mu szans.

Ale każdy kot z naszych bied, który tam trafi to jeden wiecej uratowany.

PostNapisane: Pon lut 12, 2007 11:09
przez kociara1994
Też mam kota nazywa się Prymula jest spasiona ruda i okropna!! Mam jej czasem dość!!!

PostNapisane: Pon lut 12, 2007 11:14
przez Olusia2112
kociara1994 pisze:Też mam kota nazywa się Prymula jest spasiona ruda i okropna!! Mam jej czasem dość!!!


Czy ty jesteś głupai!! Moja koleżanka nati też ma kotkę Prymulę!! Ale jak tak można mówić o swoim kotu to jest chore to poco go masz jeśli tak o nim myślisz!!

PostNapisane: Pon lut 12, 2007 12:45
przez mamucik
kociara1994 pisze:Też mam kota nazywa się Prymula jest spasiona ruda i okropna!! Mam jej czasem dość!!!


Sądząc z daty, masz ok 13 lat. Wiesz, czemu jest okropna - bo jej nie kochasz.
I skąd wiesz też, czy za 10 lat też nie bedziesz "spasiona" :wink:

PostNapisane: Pon lut 12, 2007 14:15
przez puss
mamucik pisze:
kociara1994 pisze:Też mam kota nazywa się Prymula jest spasiona ruda i okropna!! Mam jej czasem dość!!!


Sądząc z daty, masz ok 13 lat. Wiesz, czemu jest okropna - bo jej nie kochasz.
I skąd wiesz też, czy za 10 lat też nie bedziesz "spasiona" :wink:


:ryk: :ryk: :ryk:

dobra, weźcie pousuwajcie te bzdury dwa posty wyżej

PostNapisane: Śro lut 14, 2007 11:08
przez miki
Z domkiem sprawa się wyjaśniła. Nie zaproponowałam rudzielca bo po tym, co napisała Mamucik czułam, że tu będzie taka sama obawa - że kot nie pożyje długo bo jest wiekowy a oni nie będą potrafili w krótkim czasie przeżyć śmierci drugiego kota. Ja wiem, że koty potrafią żyć długo ale wydaje mi się, że oni by się nie zdecydowali właśnie ze względu na wiek.

Wczoraj przekazałam telefon do nich osobom, które szukały domu dla osieroconej 6-letniej kotki. Kotka bardzo rozpaczała po śmierci opiekuna i wciąż siedziała sama w jego mieszkaniu, przynosili jej jedzenie raz, dwa razy w tygodniu. Tu był o niej wątek http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=57265397

uznałam, że ta kotka też bardzo potrzebuje pomocy.
Panie dzwoniły do tego domku i Ci ludzie powiedzieli, że chcą pomóc Zuzce i ją przyjmą.

Mam nadzieję, że nie macie do mnie mnie pretensji ale okropnie było mi żal tej kotki która siedzi sama w domu przez cały tydzień i w dodatku straciła ukochanego pana.