Femka, ale to co tu postulujesz, to jest elementem stawki zasadniczej wynagrodzenia.
To ja juz nie wiem
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
histe pisze:Femka, ale to co tu postulujesz, to jest elementem stawki zasadniczej wynagrodzenia.
To ja juz nie wiem
histe pisze:Muszę przyznać, że spełnienie wymogów samozwańczego zwiazku zawodowego rozpieszczonych kocurów spowodowałoby utratę płynności finansowej i zdrowych zmysłów kadry zarządzającej. W obliczu powstałego sporu zbiorowego, jeśli żądania prolekotariatu pracującego nie zostaną zredukowane, prolekotariat będzie zmuszony szukać sobie innego miejsca pracy w wyniku likwidacji miejsca pracy.
A w krótkich, żołnierskich słowach, to: Nie ma mowy! Meble zostają! Wołowinka będzie codziennie, jak se krowę upolujecie! A jak Dr Ania przyszła z wizytą domową, to kto z wrażenia, za przeproszeniem, osrał mieszkanie?!
Postulat dotyczący głasków ewentualnie możemy negocjować...
Jeśli postulaty nie zostaną spełnione lub (wszystkie) nie będą negocjowane, to nie prolekotariat będzie zmieniał pracę, tylko kadra zarządzająca poszuka innego lokum bo może kadra zarządzająca nie jest w stanie sprostać zadaniu?
Czy Doktor Ania rozpoczęła wizytę od właściwej ilości głasków? Czy zwracała się do futer wystarczająco ciepłym głosem?
Co to za propozycje POLOWANIA NA KROWĘ? Krowa ma do nas przyjść sama w postaci małych kawałeczków
A co do mebelków: nasza propozycja jest taka: kadra zarządzająca sprzedaje co się da i bierze za nie dobrą kaskę. Potem będzie musiała dopłacić, żeby ktoś nędzne ich resztki usunął z rezydencji. Uważamy, że to jest uczciwa propozycja.
histe pisze:W obliczu powstałego sporu zbiorowego, jeśli żądania prolekotariatu pracującego nie zostaną zredukowane, prolekotariat będzie zmuszony szukać sobie innego miejsca pracy w wyniku likwidacji miejsca pracy.
CoToMa pisze:histe pisze:W obliczu powstałego sporu zbiorowego, jeśli żądania prolekotariatu pracującego nie zostaną zredukowane, prolekotariat będzie zmuszony szukać sobie innego miejsca pracy w wyniku likwidacji miejsca pracy.
Czyżby to były groźby zwolnienia grupowego?
Femka pisze:CoToMa pisze:histe pisze:W obliczu powstałego sporu zbiorowego, jeśli żądania prolekotariatu pracującego nie zostaną zredukowane, prolekotariat będzie zmuszony szukać sobie innego miejsca pracy w wyniku likwidacji miejsca pracy.
Czyżby to były groźby zwolnienia grupowego?
CoToMa, ta kadra zarządzająca zachowuje się jak najgorszy kapitalista z XIX wieku.
histe pisze:Femka pisze:CoToMa pisze:histe pisze:W obliczu powstałego sporu zbiorowego, jeśli żądania prolekotariatu pracującego nie zostaną zredukowane, prolekotariat będzie zmuszony szukać sobie innego miejsca pracy w wyniku likwidacji miejsca pracy.
Czyżby to były groźby zwolnienia grupowego?
CoToMa, ta kadra zarządzająca zachowuje się jak najgorszy kapitalista z XIX wieku.
To raczej prolekotariat przejawia postawę roszczeniową posuniętą do granic absurdu
Przed chwilą rościł sobie miziania po brzuszkach. Niby nic w tym oburzajacego, ale! jeden z nich rościł sobie na kanapie, a drugi na fotelu oddalonym o 2 metry.
histe pisze:W obliczu powstałego sporu zbiorowego, jeśli żądania prolekotariatu pracującego nie zostaną zredukowane, prolekotariat będzie zmuszony szukać sobie innego miejsca pracy w wyniku likwidacji miejsca pracy.
pixie65 pisze:histe pisze:W obliczu powstałego sporu zbiorowego, jeśli żądania prolekotariatu pracującego nie zostaną zredukowane, prolekotariat będzie zmuszony szukać sobie innego miejsca pracy w wyniku likwidacji miejsca pracy.
HA To brzmi jak szantaż A umowa o pracę to w ogóle została podpisana? Czy może biedny Rudy bez żadnych papierów, bez znajomości swoich praw i obowiązków ( z naciskiem na PRAWA), bez możliwości odwołania się do wyższej instancji - tyra na czarno....
pixie65 pisze:Może jakaś KONTROLA warunków zatrudnienia by się przydała Niezapowiedziana wizyta Inspektoratu łódzkiego wparta delegacją przedstawicieli związków zawodowych z Lublina....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 466 gości