OPOLSKIE Sierotki z Zakrzowa ['] Murka - str. 15

Maluchy z Zakrzowa (czarny kocurek i bura koteczka) - podrzucone do stajni w pudełku, kiedy miały zaledwie 3 tygodnie. Instruktorka Asia odchowała je i wykarmiła, ale nie są bezpieczne w stajni - bardzo lgną do ludzi, plączą się pod nogami i kopytami (czasem większymi niż one same) a przez stajnię przewija się codziennie sporo ludzi, trudno je upilnować. Niedawno taki maluch - Whiskas, udusił się przygnieciony sianem.
Biegają za ludźmi i proszą zeby wziać je na ręce. Wzięte, cichną, wtulają sie z całych sił i mruczą kocie piosenki. Wiem ze takich jak one jest całe mnóstwo, ale mimo wszystko - mamy nadzieję....
Mogę je dowieźć w wekendy do Wrocławia, Katowic, Gliwic - pod wskazany adres.

Biegają za ludźmi i proszą zeby wziać je na ręce. Wzięte, cichną, wtulają sie z całych sił i mruczą kocie piosenki. Wiem ze takich jak one jest całe mnóstwo, ale mimo wszystko - mamy nadzieję....
Mogę je dowieźć w wekendy do Wrocławia, Katowic, Gliwic - pod wskazany adres.


