Strona 1 z 1

Drugi Kot

PostNapisane: Nie sty 21, 2007 23:56
przez makitta
Cześć!!
Mam male pytanko a raczej kilka. Od pol roku mam kicie (obecnie skonczyla rok) Lusia wychowylala sie z 4 kotami u mnie na poczatku czula sie samotnie chociaz zsatalam sie jej to wynagrodzic czesto sie z nia bawiac. niestety wtedy nie moglam pozwolic sobie na drugiego kota teraz sytuacja sie zmienila i powaznie wzielam sie za szukanie jej towarzystwa (jest juz nawet jeden kandydat).Jednak pojawily sie watpliwosci czy moj pieszczoch nie poczuje sie zagrozony i nie zacznie "tepic" nowo przybylego?? Czy to ze Lusia zacznie na niego syczec przy pierwszym spotkaniu badzie znaczyc ze sie nigdy nie zaprzyjaznia ?? Dodam ze kot ktorego chce przygarnac jest po przejsciach ale to chyba nie ma znaczenia bo jak sie dowiedzialam tam gdzie obecnie przyebywa sa inne koty ktorym raczej schodzi z drogi.Bardzo prosze o rady gdyz szukam przyjaciela dla siebie i kici a nie unieszczesliwiac kota. Bardzo dziekuje Wszystkim ktorzy dotarli do konca tej dlugasnej wiadomosci i nie zasneli Bede bardzo wdzieczna za jakies rady :)

PostNapisane: Pon sty 22, 2007 0:03
przez aja1974
Brać, brać i jeszcze raz.. :D
Też dołaczyła do naszych 2 kiciów niedawno kotka po przejściach i dajemy radę :D
Brać :)

PostNapisane: Pon sty 22, 2007 0:09
przez makitta
A jak pierwsze dni ?? Syczaly na siebie?? Jezdenie dawac w jednym miejscu czy lepiej w dwoch roznych kontach ?? No i dla mnie dosc wazne czy jedna kuweta starczy??

PostNapisane: Pon sty 22, 2007 0:35
przez aja1974
Jedna kuweta spokojnie starcza :]
Celinka przyszła do nas z azylu, gdzie podobno ostro dostawała po nosie od innych kotów-dlatego nie ufa naszym zbytnio. Choć pomaleńku zaczyna się przekonywać...teraz to nasze są zdziwione, że czasem dostaną w ucho :)
Syczały na siebie na początku-teraz czasem się wymsknie gdzieś syk, ale raczej rzadko
A jedzą razem
Tak jest u nas,,,

PostNapisane: Pon sty 22, 2007 1:03
przez makitta
Czy to prawda ze koty ze schroniska jedza bez opamietania ?? Moja krolewne nawet najwieksze smakolyki nie ruszaja jak nie jest glodna:)
A tak z innej beczki Lusia uwielbia gryść i lizać worki plastikowe Ktoś się spotkał z takim zachowaniem u kota??

PostNapisane: Pon sty 22, 2007 10:35
przez Antypatyczna
Worki lepiej chowaj. Mój kotek ( nie ze schroniska co prawda,ale z tymczasu) przez pierwsze dni jadł bardzo dużo ( teraz już ok ).
Namyśliłeś się którego kotka bierzesz? 8)

PostNapisane: Pon sty 22, 2007 12:26
przez makitta
Tak mam jednego na oku :) Po prosu się w nim zakochalam :1luvu: jak zobaczyłam zdjęcia. Z opisu osoby która się nim teraz opiekuje wynika ,że jest to mało konfliktowy 2 letni kocur. Niestety jest jeden tyci problem trochę się spóźniłam i już ktoś się nim zainteresował. Jednak ta osoba przestała się oddzywać wieć czekają do poniedziałku jeżeli nikt się po niego nie zgłosi to jak to Pani ujeła "jeżeli będę nim dalej zainteresowana" mogę go zabrać :). Od piątku narazie cicho więc chyba to dobry znak??

PostNapisane: Pon sty 22, 2007 22:38
przez aamms

PostNapisane: Pon sty 22, 2007 22:54
przez makitta
Widac mam pecha do kotów ten, który mi się podobał niestety został adoptowany :cry: tzn ciesze sie bardzo, że znalazl domek :) Jak przegladalam Allegro jeszcze jedna kicia przykuja moja uwage na 100% nie jestem pewna ale chyba nazywala sie Bonnie miala sliczne niebieskie oczka szaro kremowa w paski .Wtedy jednak myślałam,że zaadoptuje innego kotka i nie chcialam dodawac do obserwowanych....Jak widać z adopcji nici :( a aukcja z bonnie sie skonczyla i nie mam sie jak skontaktowac Moze ktos widzial kicie ?????? Kotek byl z Bielska bialej (chyba) Bardzo prosze o Pomoc:)

PostNapisane: Pon sty 22, 2007 22:57
przez makitta
Tak :) Bardzo dziekuje :)

PostNapisane: Pon sty 22, 2007 22:57
przez aamms
A może ta, jeśli Bonnie już ma dom?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=55263

PostNapisane: Pon sty 22, 2007 23:14
przez makitta
Ja szczerze mówiac wzielabym każdego kota który by mi sie napatoczył gdyby nie odrobina zdrowego rozsadku :)