Strona 1 z 2

SUSINKA vel SASANKA zadomowiona :)

PostNapisane: Czw sty 18, 2007 23:48
przez snowcherry
Postanowiłam założyć Sasanie wątek, rzadko będę pisać, bo nie mam netu, ale oczarowało mnie to, jak powoli i systematycznie można zdobywać kocie zaufanie i ile to przynosi radości. Więc podzielę się :)
Kicia jest u nas od niedzieli 7.I.07 (szczęśliwe liczby heh :wink: ), przyjechała do nas z opolskiego przytuliska. Z powodu amputowanej łapki i dorosłości miała raczej małe szanse na adopcję, więc postanowiliśmy pomóc szczęściu i wziąć ją do siebie. Mamy też półroczną kotkę Mimblę, dziewczyny coraz lepiej się dogadują, ale o tym póżniej.

wkleję tu to, co do tej pory pisałam na wątku opolskim:
8.I
"witam wesołą wieścią,że Susinka vel Sasanka jest już u mnie w swoim domku i ma się całkiem nieźle . wprawdzie ukryła się w małym kąciku między biurkiem, kaloryferem a ścianą i niebardzo pali się,żeby stamtąd wyjść, ale jadła już w nocy i dziś rano (przyjechała w nd.po południu), moja Mimbel jest nią zainteresowana ale nie jest to niezaspokojona ciekawość zagląda czasem do jej kącika i obwąchuje ale Sasanka nie reaguje, więc Mimbla się wycofuje. jest bardziej pokojowo niż się spodziewałam, ale też i Sasanka jest bardziej wystraszona niż myślałam,że będzie szkoda mi jej strasznie, staramy się nie zaglądać zbyt natarczywie i cicho się zachowywać, mam nadzieję,że dość szybko się oswoi, bo trzeba iść z nią na przegląd dermatologiczny do veta, a nie chcę jej zaciągaćna siłę i stresować dodatkowo:? jak myślicie? nie ma objawów katarku, nie łzawi ani z noska nie leci, no i je, co najważniejsze chyba"
13.I
"Trochę sasankowych niusów: nadal w porządku je, kuwetkuje itp i powoli zaczyna zwiedzać mieszkanie, na razie nie zawędrowała dalej niz w obrębie pokoju, więc kuwetka nadal się tam znajduje (normalnie jest w łazience) ale spaceruje całkiem swobodnie....niestety tylko w nocy lub późnym wieczorem z małoletnią rezydentką na razie średnio, mała "napada" na sasankę, próbuje zaciągnąć ją do zabawy, ale sasanka niechętna, jednak nie boi się tylko unika jej albo wręcz syczy na nią i mimbla raz nawet w łeb dostała. więc teraz trzyma się z boku i próbuje odgadnąć o co sasani chodzi:) a poza tym nie pozwala nam się zblizyć na otwartej przestrzeni, jak wstajemy, ona ucieka w swój kącik. jednak tam daje się bez problemu głaskać, mruczy i jest zachwycona, naprawdę spragniona pieszczot więc wszystko na dobrej drodze, czekamy aż się jeszcze trochę oswoi, żeby zabrać ją do weta, bo często się drapie nie ma tragedii, ale interwencja niezbędna. w ogóle jest urocza, ale czasem nas wzrusza okropnie, np. w kuwetce próbuje zakopywać tą łapką, której nie ma a dopiero potem drugą.. "

18.I
"tymczasem, pochwalę się,że Sasanka przestała już spać cały dzień w łóżku (w środku, w kanapie) i coraz częsciej wychodzi na pokój. a w nocy (generalnie odkąd zaśniemy aż się nie obudzimy) siedzi w pokoju, ostatnio nawet weszła na biurko no i ostatnio nawet dała się przytulić i wziąć na ręce z przytulaniem no więc cały czas postępy. w przyszłym tyg. idziemy do weta, zobaczymy jak tam się potoczy. dziś postaram się dać link do zdjęć. "

a to dwie panienki, Sasanka na górze, Mimbla na dole:)
Obrazek

PostNapisane: Czw sty 18, 2007 23:52
przez Antypatyczna
:D

PostNapisane: Czw sty 18, 2007 23:57
przez Zuzia1
Kciuki za aklimatyzację Sasanki . :ok: :ok: Własnie zobaczyłam zdjęcie panienki . Śliczna kotka . :)

PostNapisane: Czw sty 18, 2007 23:59
przez Kicorek
Cieszę się, że założyłaś swój wątek :D

Ale zmniejsz zdjecie, bo pierwszy post strasznie trudno się czyta, jak połowa tekstu ucieka za ekran :wink:

PostNapisane: Czw sty 18, 2007 23:59
przez snowcherry
wieeem pracuję nad tym :oops:

PostNapisane: Pt sty 19, 2007 0:00
przez Zuzia1
Teraz dopiero zobaczyłam drugą kotkę . Podobne są do siebie :)

PostNapisane: Pt sty 19, 2007 0:02
przez Kicorek
snowcherry pisze:wieeem pracuję nad tym :oops:
Pomogę ci, jeżeli chcesz :D

PostNapisane: Pt sty 19, 2007 0:04
przez snowcherry
spox już ogarniam :) zaraz dam parę najlepszych fot

PostNapisane: Pt sty 19, 2007 0:15
przez snowcherry
a tu kilka innych fotek.

tutaj Mimbel
Obrazek

a tu Sasanka podczas "kąpieli"
Obrazek

a tu Sasanka w swojej kryjówce między biurkiem a kaloryferem w pierwszych dniach :(
Obrazek
tyle na razie :) idę spać bo jutro do pracy :(

PostNapisane: Pt sty 19, 2007 0:21
przez Zuzia1
Obrazek

Kotki są podobne do mojego Kuby :)

PostNapisane: Pt sty 19, 2007 0:25
przez snowcherry
heh :) no ale faktycznie są do siebie bardzo podobne, rozróżniam je tylko po pyszczkach, Sasanka ma biały :)

PostNapisane: Pt sty 19, 2007 0:25
przez Kicorek
Sasanka ma śliczny pyszczek, bardzo mi sie podobają takie białe dodatki. Tego na razie za bardzo nie widać w moim podpisie, ale mój rudy ma też biały pychol :D
I krawat jak Mimbla :lol:

Fajnie, że zebrałaś opisy z opolskiego wątku, podczytywałam tam 8)

PostNapisane: Nie sty 21, 2007 15:34
przez snowcherry
udomowiania ciąg dalszy. Sasanka praktyczni nie chowa się juz w wersalce, chowa się za biurkiem i co chwilę wychodzi. wczoraj jak przyszłam ze szkoły zaczęłam ją głaskać pod biurkiem ( dość akrobatyczny wyczyn :D ) i była zachwycona wiec postanowiłam ją wyciągnąć, tak delikatnie. No i udalo się :) wzięłam ją na ręce i zaniosłam na kolanka na kanapę, potem zaniosłam do łazienki (niech pozna, bo tam do kuwety ma chodzić) i poźniej cały dzień łaziła po pokoju, nie paliła się już do pieszczot, ale wyraźnie chciała się zblizyć do nas. Siedziala np. na pufie i obserwowała nas, a jak wołaliśmy do siebie Mimblę to ona tez schodziła z pufy i szła w naszą stronę ! :) w nocy też dokazywały i ziś rano podobno ganiały się ciągle. więc po kazdym naszym ruchu w jej stronę ona odpowiada jakąś reakcją, tak jakby chciała byc przy nas ale bała się. ale jest super, w przyszłym tyg. koniecznie do weta się udamy.
wszystko na dobrej drodze :P

PostNapisane: Nie sty 21, 2007 23:58
przez aja1974
Cieszę się, że Sasanka ma taką kochaną rodzinkę :D

W Opolu zostały jeszcze min. moje 2 wirtualne koteczki :Pszczółka i Jawka
Z całego serca im życzę takiego domku, jaki znalazła Sasanka.. Pszczółka też raczej ma małe szanse na adopcję-nie ma ogonka, a Jaweczka jest baardzo chora---z resztą sama wiesz, bo skoro śledziłaś losy Susinki to pewno znasz ich historie :)

Jeszcze raz ciepełka :)

PostNapisane: Sob sty 27, 2007 16:24
przez snowcherry
dziękuję za wszystkie gorące pozdrowienia a tymczasem kolejna porcja wieści. w czwartek odwiedziliśmy panią doktor i niestety wieści nie są różowe :( Sasanka oprócz uczulenia skórnego, które aktualnie leczymy (możliwe,że niekoniecznie pokarmowe- może to być np. reakca alergiczna na ugryzienie pchły-mimo że nie ma już pchełek, i po wyleczeniu ustapi) ma: stan zapalny uszek na tle bakteryjnym, co jest raczej proste w wyleczeniu i ostry stan zapalny dziąseł z narżerką :roll: na razie bierze antybiotyk, i okaże się co dalej ale wg wstępnego oglądu ma do usunięcia większośc ząbków.... :roll: w środę prawdopodobnie będzie miała zabieg.
Na szczęście poza tym socjalizuje się pełną gębą, bawi się z Mimblą, większość czasu spędza w pokoju i łazi po całym mieszkaniu (łącznie ze zwiedzaniam niższych szafek :) ) więc kuwetka już wywędrowała z powrotem do łazienki. je jak słoń i co najważniejsze zaprzyjaźnia się z Mimbelą.