Wasza pomoc pilnie potrzeba! / juz po operacji

Chodzi o kotke z tego watku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=19 ... t=#1944137.
Cala historia opisana jest w pierwszym poscie.Kicia szukala domu ale,ze zadomowila sie w stajni gdzie byla tymczasowo,zostala juz na stale.
Guz sutka byl badany przez weterynarza,byl maly,twardy,nie zlewajacy sie wiec wet stwierdzil,ze wytniemy go bezproblemowo podczas sterylizacji.
Kotka dochodzila do siebie,nabierala masy,poprawila jej sie siersc,apetyt,zrobila sie zywsza,ciekawa swiata.
Wszystko byloby ok gdyby nie fakt,ze guz w ekspresowym tempie zaczal sie zmieniac,saczyc,otwierac.Zrobilismy kotce zdjecia RTG,okazalo sie,ze jest wiecej tych guzkow.Badanie krwi pod katem komorek rakowych wykazalo,ze nie sa to zmiany zlosliwe.Weterynarz stwierdzil,ze zabieg mozna wykonac ale trzeba usunac wszystkie gruczoly! To dosc skomplikowana i kosztowna operacja.Nie ma czasu do stracenia bo rana z dnia na dzien wyglada coraz gorzej!!! Nie moge pozwolic aby ta kotka tak cierpiala.Niestety... musze poprosic Was o wsparcie finansowe.Koszt operacji to 250 zl.Zbieram pieniadze na wszystkie sposoby ale jestem na utrzymaniu rodzicow i mam ogromny zwierzyniec,zebranie takiej sumy zajmie mi duzo czasu a pomoc potrzebna jest juz!! Wyobrazam sobie jaki to musi byc dla tego kota ogromny bol....

Cala historia opisana jest w pierwszym poscie.Kicia szukala domu ale,ze zadomowila sie w stajni gdzie byla tymczasowo,zostala juz na stale.
Guz sutka byl badany przez weterynarza,byl maly,twardy,nie zlewajacy sie wiec wet stwierdzil,ze wytniemy go bezproblemowo podczas sterylizacji.
Kotka dochodzila do siebie,nabierala masy,poprawila jej sie siersc,apetyt,zrobila sie zywsza,ciekawa swiata.


Wszystko byloby ok gdyby nie fakt,ze guz w ekspresowym tempie zaczal sie zmieniac,saczyc,otwierac.Zrobilismy kotce zdjecia RTG,okazalo sie,ze jest wiecej tych guzkow.Badanie krwi pod katem komorek rakowych wykazalo,ze nie sa to zmiany zlosliwe.Weterynarz stwierdzil,ze zabieg mozna wykonac ale trzeba usunac wszystkie gruczoly! To dosc skomplikowana i kosztowna operacja.Nie ma czasu do stracenia bo rana z dnia na dzien wyglada coraz gorzej!!! Nie moge pozwolic aby ta kotka tak cierpiala.Niestety... musze poprosic Was o wsparcie finansowe.Koszt operacji to 250 zl.Zbieram pieniadze na wszystkie sposoby ale jestem na utrzymaniu rodzicow i mam ogromny zwierzyniec,zebranie takiej sumy zajmie mi duzo czasu a pomoc potrzebna jest juz!! Wyobrazam sobie jaki to musi byc dla tego kota ogromny bol....
