Strona 1 z 2

Problem z zazdrosnym kotem-SZYBKO POMOCY, BO KOT STRACI DOM!

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 13:46
przez Viktorija
Na wstępie proszę, nie oceniajmy, bo nie o to tu chodzi...

Zwróciła się do nas dziewczyna, która ma 2 kotki (wysterylizowane). Jedną przygarnęła z piwnicy 3-4 lata temu, po jakimś czasie przygarnęła z piwnicy drugą, która jest u niej od dwóch lat. Była wtedy dzidziusiem, więc ma mniej wiecej 2 lata. Wszystko układało sie super i nie było żadnych problemów, dopóki nie wprowadził sie do niej facet. Dwuletnia kotka zaczęła od razu wszędzie robić kupę, w katach, na kanapie, na środku pokoju. Jak tylko facet wyjechał w delegacje, to od razu się skończyło i kupy były tylko w kuwecie 8) .
Co robić???!!! Jak odzwyczaić kotkę takiego zachowania?
Niestety w razie niemozliwości przekonania kotki, że tak nie wolno robić, to kotka straci dom, a nie narzeczony.
Piszcie prosze szybko, bo czas dla kici nie jest sprzymierzeńcem...

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 13:53
przez puss
jedyną znaną mi metodą jest maksymalne dopieszczanie kotki, żeby wiedziała, że jest najważniejsza (nawet jeśli nie jest)...

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 13:54
przez amee00109
Co jest z tymi facetami, że koty się ich boją :?:
Poczytaj sobie wątek :arrow: Pomocy - koci strach

Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, więc za bardzo radą nie mogę służyć, ale na pewno wypowie się ktoś z bardziej doświadczonych forumowiczów.

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 14:00
przez Monika L
Może ów pan nie przepada za kotką :( i ona to odczuła albo czuje :(
Trzeba kotce poświęcać więcej czasu i proponuje badania zrobić tak na wszelki wypadek :?

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 14:13
przez Viktorija
nie ma co robic żadnych badań, bo kotka załatwiała sie gdzie popadnie, po czym, jak facet wyjechał na 2 tyg., to nie było problemu i tylko kuweta, a jak tylko wóricł, to znów kupy wszędzie. Dopiero po tym sie zorientowali, ze chodzi o faceta! Ewidentnie i żadne badania nie są potrzebne.
Jak juz prosiłam, nie oceniajmy, bo ja też ma na ten temat swoje zdanie, ale chodzi tu o pomoc kotce, a nie krytykowanie laski czy jej faceta.
Potrzebuje konkretnych propozycji.
Amee dzieki wielkie, zaraz zajrzę do tamtego wątku

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 14:59
przez Viktorija
Przeczytałam cały tamten wątek, ale tu sprawa jest o tyle inna, ze dotyczy tylko 1 kota, i to nalezionego w piwnicy (tylko jako malutkiego kociaka), wiec moze po jakis przejściach. Ja więcej zajmuję sie psami, i wiem, ze czasem w shcronisku boją się mężczyzn, ale tylko okreslonej postury, wagi itp. I to niekoniecznie tych barczystych i wielkich, czasem zupełnie niepozornych. Ale widac, ze właśnie ktoś taki im coś zrobił.
Czy jest jakiś sposób na pomoc w polepszeniu stytuacji? Wiem, ze pewnie jest tu za mało danych. Ja tez mam wiele pytań, na które odopwiedzi mogłyby nas naprowadzic na jakis troop, ale moze znacie jakiegos kociego behawiozrystę? Ja w psim swiatku znam takich ludzi, ale w kocim niestety nie...
Może ona zgodzi sie spotkać z kimś takim.

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 15:01
przez Gretta
Hmm, czy to jest zazdrosny kot czy raczej wystraszony kot :?:

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 15:06
przez Viktorija
nie wiem. Wiem tyle, ile napisałam w wątku. Ktoś do mnie zadzownił w tej sprawie i opisał ja przez tel. Nie znam nawet osób, których to dotyczy. Potrzebuję tel do kogoś, kto bedzie im w stanie pomóc, albo kot zostanie wywalony z domu.

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 15:14
przez aamms
Viktorija masz pw.. :)

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 15:18
przez Viktorija
dzięki

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 16:24
przez meakulpa
Też śledzilam wątek Pomocy - koci strach I tu chyba jest troszkę inna sytuacja...Sprawa dotyczy jedengo kota i oprócz robienia kupali gdzie popadnie nie słychać o innych problemach... Tam była mowa o dwóch kotach przerażonych do szpiku kości które to robiły pod siebie i siedziały we własnych kupalach i sisiach....Tutaj zrozumiałam ze chodzi o pozostawianie kupalków po katach...
Kociaki potrafią robić kupkę po katach z zazdrości albo w celu pokazania swojej dezaprobaty na jakąs sytuację ... Nie słyszałam o takim przypadku u dachowców ale za to u persów jak najbardziej .... Nawet naocznie a nie tylko z opowieści
Kiedyś wynajmowałam mieszkanko z moją koleżanką i jej słodkim persem :lol: Po jakimś czasie zdecysowaysmy sie na dokocenie i wzięłam ze schroniska mojego słodkiego łobuziaka Toffika. Ze względów bezpieczeństwa (oczywiscie dla dobra persika) za sugestią pani ze schroniska przez piersze dwa tygodnie trzymałyśmy kotki oddzielnie. Aby uniknąć sytuacji, ze mój łobiuziak mógłby czymś zarazić rezydenta, Tofful był zamknięty w mom pokoju. Wiecie co Mocart (persik) zrobił kiedy jego usilne miauczenie nie pomoglo w kwesti wpuszczenia go do mojego pokoju :?: ślicznego kupalka pod moje drzwi 8O Obie z moją koleżanką byłyśmy w szoku... Na szczęście to był tylko jednorazowy wyczyn Mocarta. Pokazał swoją dezaprobatę w kwesti zamykania czegokolwiek przed nim i chyba uznał ze nie bedzie sie więcej zniżał do robienia kupala w innym miejscu niz kuweta :lol:
Jeśli kociaki robią to nagminnie :?: Chorobcia może faktycznie znaleźć jakiegoś dobrego behewiorystę :?:

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 16:52
przez Monika L
Przecież nikt nie krytykuje :? tylko żeby komuś pomóc trzeba wiedzieć jaki facet ma stosunek do kota.
Jeżeli życie kotki w domu się zmieniło to ona to pokazuje :(
Np nie śpi już ze swoją panią albo pan nie pozwala się jej wylegiwać na kanapie ,może ją przegania ,zaznaczam to jest tylko domniemanie ja nie chce krytykować . Ale ewidetnie kotka jest nie zadowolona i trzeba wszystko przeanalizować.

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 16:55
przez Liwia
szybko to sie pchly lapie :roll:
Dziewcze - jesli jej na kotce zalezy - powinno kotke przebadac u dobrego weta a nastepnie podac srodki farmakologiczne niwelujace tak duzy stres. Po kilku tygodniach leczenia powinno wszystko wrocic do normy, oczywiscie kotka trezba dopieszcac itp itd. Przerabialam to z jednym z moich kotow.

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 16:59
przez bechet
Liwia pisze:szybko to sie pchly lapie :roll:
Dziewcze - jesli jej na kotce zalezy - powinno kotke przebadac u dobrego weta a nastepnie podac srodki farmakologiczne niwelujace tak duzy stres. Po kilku tygodniach leczenia powinno wszystko wrocic do normy, oczywiscie kotka trezba dopieszcac itp itd. Przerabialam to z jednym z moich kotow.

Dokładnie.
I na zmianę zachowania kotki trzeba bedzie poczekać. Na pewno nie nastapi to od razu. Trzeba dać jej czas i byc cierpliwym. Takie sprawy załatwia się tylko metodą małych kroczków. Szybkie akcje mogą najwyżej pogłębić problem.

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 17:25
przez Edzina
Moja rezydentka zaczela robic po katach jak przyjechal do nas Filip i wypuscilam go z lazienki. Kiedy zostawaly same w domu. Jak Filip byl zamkniety, to kotka robila normalnie do kuwety. Wiec takie robienie po katach, to jak dla mnie, jest ze strachu. U nas unormowalo sie dopiero po pol roku. I co ciekawe robila to kotka, ktora byla z nami od malego, a nie kocur po przejsciach, ktory wszystkiego sie bal. W dodatku on nic jej nie robil.