Strona 1 z 3

Trikolorka z przewagą czarnego - Łódź

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 22:48
przez jolabuk5
Na moje podwórko przybłąkała się 1 stycznia dorosła trikolorka (postaram się pożyczyc aparat i zrobić jej zdjęcia). Kotka wydaje się domowa, dziś dała się pogłaskać, początkowo myslałam, że schowa się w otwartej piwnicy lub w okienku przy węźle cieplnym - ale widocznie się boi. Siedzi głównie za siatką, na podwórzu obok, karmię ją przez siatkę, tj. podsuwam jedzenie i picie pod siatką na teren sąsiedniego podwórza. U mnie po podwórku szaleją psy, moje podwórzowe koty potrafią przed nimi uciekac, ale kotka się widocznie wystraszyła - a może i podwórkowe koty (matka i 2 synów) przyjęły ją niezbyt gościnnie. Ta kotka jest domowa, powinna znaleźć dom, ja już nie dam rady jej przygarnąć. Może ktoś mógłby dać jej domek tymczasowy? Jako trikolorka ma pewne szanse na adopcję, ale trzeba dać jej szansę.

PostNapisane: Sob sty 06, 2007 18:22
przez wibryska
podnosze bo pilne !!!

PostNapisane: Sob sty 06, 2007 19:24
przez jolabuk5
Kicia już jest u mnie w domku (tymczasowym, mam nadzieję!). Zabrałam ją, bo się łasiła i szła za mną - co miałam robić? Była już u weta, wygląda na zdrową ( na wszelki wypadek dostała pastę na odrobaczenie i coś na pchły). Wet mówi, że jest młoda - ma wszystkie ząbki. Moze mieć ze 2 latka. Kuwetkuje od początku, spokojnie reaguje na obecność innych ludzi. Nie ucieka, daje się brać na ręce i kolana. Jest BARDZO charakterystycznie umaszczona - zaraz spróbuję wkleić fotki. Myślę, że przestraszyła się huku w Sylwestra i uciekła, ale na pewno miała dom. Oczywiście, może też być we wczesnej ciąży (apetyt ma duży). Jeśli szybko nie zgłosi się własciciel, zaciągnę ją na sterylkę i będę próbowała wyadoptować.
Na początku po przyniesieniu do mieszkania rezydowała na oknie za firanką, teraz rozłozyła się w fotelu. Widziała już Kubusia (Pusi jeszcze nie), ale z daleka. Kubuś bardzo się zjeżył i przybrał groźną postawę, Kicia zachowała się spokojnie. Dziś trzymam ją odizolowaną w pokoju, jutro chyba wypuszczę - i zobaczymy, jak przebiegnie konfrontacja z Kubą i Pusią.
Aha - Kicia nie umie się bawić! Nie reaguje na rzucane piłwczki i myszki, nie łapie zabawek ciągniętych na gumce. Czyżby nikt się z nią nigdy nie bawił?
A to jest Kicia:
Obrazek

PostNapisane: Sob sty 06, 2007 19:30
przez jolabuk5
Jeszcze 2 zdjęcia Kici:
Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Sob sty 06, 2007 19:35
przez CoolCaty
śliczna! Jeśli właściciel się nie znajdzie, to powinna szybko domek znaleść.

PostNapisane: Sob sty 06, 2007 20:52
przez magicmada
Ale cudo?
zapytam się off topicowo, a co z Malwinką?

PostNapisane: Sob sty 06, 2007 21:18
przez jolabuk5
Malwinka została wyadoptowana do domku z drugim kotem (1,5 roku) - jeśli się dogadają, wszystko będzie dobrze!
Oczywiście, najpierw ją wysterylizowałam (jeszcze przed świętami), zniosła sterylkę bardzo dobrze. Podobno tęski za Kubusiem (Kubuś za nią też!), ale mam nadzieję, że z czasem zapomni...

PostNapisane: Nie sty 07, 2007 16:36
przez jolabuk5
A to nowe zdjęcia Malwinki z jej nowym kolegą, Ludwikiem - i z papużkami, które sa dla kotki najlepszą "telewizją" :-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Wto sty 09, 2007 19:11
przez wibryska
śliczna tricolorka czeka na właściciela lub nowego opiekuna

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 21:43
przez montes
Jolu ogłoszenia sukcesywnie umieszczam w necie. A tak ogólnie to całkiem pokaźna ta panienka 8)

PostNapisane: Czw sty 11, 2007 22:15
przez jolabuk5
Dzięki wielkie! Może ktoś adoptuje to szylkretowe cudo!
Koty na szczęście jakoś się dogadują. W przyszłym tygodniu Tosia (tak nazwała szylkretową trikolorkę moja koleżanka) ma wyznaczoną sterylkę. Dziś było u mnie małżeństwo, które adoptowało Malwinkę (odnosili transporter) - Tosia natychmiast zaczęła się do nich łasić, dawała się brać na ręce, głaskać. Typowo domowy kot! Zupełnie nie boi się ludzi.

PostNapisane: Pon sty 15, 2007 10:50
przez montes
Ślicznotko po domek? Zupełnie nikt się nie odezwał? :evil:

PostNapisane: Pon sty 15, 2007 22:25
przez jolabuk5
Niestety, jeszcze nikt się w Tosi nie zakochał, ale może po sterylce będzie łatwiej? Zresztą i tak bym jej przed strerylką nie oddała...

PostNapisane: Wto sty 16, 2007 8:45
przez kalewala
No to do góry :)

PostNapisane: Wto sty 16, 2007 17:42
przez wibryska
Tosia czeka na dobry domek