Strona 1 z 2

Rozszczepienie podniebienia - podpowiedzcie coś...

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 16:20
przez Inda
Drodzy wszyscy!

Włąśnie się dowiedziałam, że moja kochana Naisha ma rozszczep podniebienia... Czy ktoś z was miał podobną przyapdłość u swojego kota? Poszukuje informacji jak to jes niebezpieczne, jak niebezpieczna jest operacja tego i czy ktos zna może dobrego chirurga w Warszawie...
Pomóżcie, proszę. Operacja powinna się odbyć za tydzień - na razie ma być tydzien na antybiotykach.

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 16:27
przez ryśka
W jakim wieku jest Twoja kotka?

Nasz kocurek Filemon miał - i częsciowo ma nadal - rozszczep podniebienia. Przeszedł 4 operacje - dwie pierwsze sprawiły, że "dziura" stała się zdecydowanie mniejsza. Niestety za każdym razem podniebienie nieco sie rozchodziło i powtórki niewiele dały. Wiele zalezy od tego na jak dużym odcinku nastąpił rozszczep.

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 16:29
przez Inda
Ma mniej więcej 1,5 roku - znajda, więc nie wiem dokładnie...

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 16:35
przez ryśka
Filemon też jest znaleziony, miał kilka ładnych lat, kiedy go znalazłam - chorego.

Ważne, żeby operację przeprowadził lekarz mający spore chirurgiczne doświadczenie, szwy muszą być odpowiednio wytrzymałe - muszą wytrzymać "międlenie" kociego języka podczas gojenia sie rany.
Będzie dobrze, musi być :ok:

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 16:40
przez Inda
no musi byc dobrze, musi...
juz jedna operacje przeszla - sterylka + oczyszczanie oczodolu, bo nie ma jednego oka.
Teraz mysle nad tym, gdzie ja operowac...

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 16:44
przez ryśka
Jest na forum wątek - "weci polecani" i w nim mnóstwo polecanych przez forumowiczów lecznic, także warszawskich.
Możesz też w tytule watku zadać pytanie - np. chirurg w W-wie poszukiwany. Na pewno wiele osób podpowie :)

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 16:50
przez Gen
Podobnie jak Ariel polecam dr Zurańska z Bialobrzeskiej. Operowala nozdrza u mojego kocurka w momencie kiedy jego stan byl bardzo ciezki i nikt nie chcial podjac sie zabiegu.
Nosek wyglada bardzo dobrze, nie ma sladu operacji, kocurek szybko doszedl do siebie. Klinika posiada specjalistyczny sprzet. Tu jest wiecej informacji: http://www.bialobrzeska.waw.pl/.

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 17:00
przez Inda
Wiem, przeglądałam juz polecanych weterynarzy... W tej chwili jeszcze chce porozmawiać z moim weterynarzem u którego chodzimy na kontrole itp i zadzwonic do weterynarzy u których miała operację wcześniej... Głownie chce się dowiedzieć, czy ktoś tez miał taki przypadek... Potrzebuje informacji - nic nie mogę prawie znaleźc o rozszczepieniu podniebienia u zwierząt.

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 17:48
przez kasia essen
u mnie urodzil sie jeden kociak z rozszczepem podniebienia,nie przezył niestety.Była za malutki. Ale jezeli kot jest dorosły to wierze ze wam sie uda :D

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 18:13
przez KLARA2
Rozszczep podniebienia to nie koniec świata :)
Dobrze znam temat od ludzkiej strony.
Z tego co pamiętam, to chyba Mokka ma kotke po operacji podniebienia i konsultowała u jakiegoś lekarza w Elwecie szczeniaczka z rozszczepem.
Ważne jest aby podczas zabiegu nie "naciągnąć" za mocno tkanki bo skutkuje to przetokami i kolejnymi operacjami. Nawet u ludzi jest to kłopot, dlatego operuje sie w określonym wieku i czasie.
zaraz poszukam tego wątku na dogomanii, jeśli znajdę nazwisko lekarza dopiszę. :)

PAN DOKTOR NAZYWA SIĘ MARIUSZ MIKOW
Przyjmuje w Elwecie na Mokotowie, nie znoszę tej lecznicy ale lekarz ma doświadczenie z rozszepami u zwierzaków więc warto skonsultować.

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 18:17
przez MariaD
Doświadczenie w tego typu i innych "delikatnych" zabiegach ma dr.Galanty (chirurg). Przyjmuje na ul.Wąchockiej 18 (Saska Kępa), tel. (22) 847 37 40, kom. 606 944 559.

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 18:19
przez ariel
Inda, ale czy to jest rozszczepienie czy pęknięcie podniebienia w wyniku np. kopnięcia?
Pewnie to drudie :(.
Półtora roku temu mój kot miał zszywane podniebienie właśnie przez dr Żurańską. Co prawda nie zrosło mu się całkowicie, bo uraz był stary, ale znacznie się zmniejszył.
Operację kocio zniósł znakomicie, mimo chorych nerek.

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 18:37
przez Inda
To jest wrodzone z tego co powiedział weterynarz. Nie miala ostatnio zadnego urazu a jest u mnie juz prawie rok. Wcześniej nie zostało wykryte - troche sie dziwie, że nikt tego nie zauwazyl... Teraz jak wiem, ze ma rozszczep to stalo sie jasne, dlaczego na przyklad zawsze kichala podczas jedzenia (dlatego nigdy na przyklad nie dostawala karmy w sosie) - wczesnij myslalam, ze to po kocim katarze ma po prostu troche uszkodzona błonę sluzową - a teraz juz wiem, ze to przez rozszczepienie...

PostNapisane: Pt sty 05, 2007 18:40
przez Inda
Dziekuje wam wsyzstkim, Kochani, za dobre słowa, porady i namiary na weterynarzy! Teraz mam ciężki orzech do zgryzienia - gdzie z nią iść...

PostNapisane: Wto lut 06, 2007 20:57
przez Inda
ryśka pisze:
Nasz kocurek Filemon miał - i częsciowo ma nadal - rozszczep podniebienia. Przeszedł 4 operacje - dwie pierwsze sprawiły, że "dziura" stała się zdecydowanie mniejsza. Niestety za każdym razem podniebienie nieco sie rozchodziło i powtórki niewiele dały.


Ryśka, napisz mi proszę, czy dobrze rozumiem - rozszczepu u Filemona nie został zlikwidowany, tak? Jesteśmy z Naishą po trzeciej operacji i niestety zrosła siętylko połowa dziury... Niestety za każdym razem w końcu czepiała się szwów i je rozwalała...
Czy Filemon ma jakieś objawy rozszczepu? Trzepanie głową? Czy też wszystko w porządku?
Nie wiem sama, co teraz robić...