CHYBA JEST DOM DLA PIECZARKI!!!!!!!!!

» Śro mar 05, 2003 12:53

Podnoszę, chociaz bez wielkich nadziei........

» Śro mar 05, 2003 12:55

A jest juz pewne że tamten człowiek się nie zdecyduje na Pieczarkę?

» Śro mar 05, 2003 13:16

Aniutella pisze:A jest juz pewne że tamten człowiek się nie zdecyduje na Pieczarkę?

Raczej tak...

Ale koteczka i tak musi jeszcze posiedziec w klinice bo ma biegunkę, która utrzymuje się od kilku dni. Dostaje antybiotyk, kaomycynę, jakieś enzymy...
Biedna ta kicia...

» Śro mar 05, 2003 13:20

Serce mi się do niej wyrywa :placz:

Szkoda mi jej strasznie....

» Śro mar 05, 2003 13:53

Słuchajcie, jest nowa szansa dla kici!

Właśnie wysłałam maila do znajomej Katy, o którtej pisze w oddzielnym wątku.

Trzymajcie kciuki z całych sił!!!

» Śro mar 05, 2003 14:01

Kasia D. pisze:Słuchajcie, jest nowa szansa dla kici!

Właśnie wysłałam maila do znajomej Katy, o którtej pisze w oddzielnym wątku.

Trzymajcie kciuki z całych sił!!!

Ehmm... To nie jest moja znajoma... Ona po prostu do mnie zadzwoniła bo chciała adoptować brata Mefiśka...

» Śro mar 05, 2003 14:04

a skąd miała namiary na Ciebie?

» Śro mar 05, 2003 14:09

Aniutella pisze:Serce mi się do niej wyrywa Szkoda mi jej strasznie....

Mnie też, mnie tez....
Ale jakbym to ja wzieła Pieczarke to by mi TŻ pieczrki na czole posadził. Nie znam tej kici ale mam przeczucie, że jest wyjątkowo kochana.

» Śro mar 05, 2003 14:21

Kasiu ja nie znam tamtejszych lekarzy ale wiem że oni karmią koty kitikatem.Jak wzięłam kicię to ona też miała biegunkę.Znikła po zmianie karmy.Może to od tego????

» Śro mar 05, 2003 14:41

Kasia D. pisze:a skąd miała namiary na Ciebie?

z adopcyjnej...

» Śro mar 05, 2003 21:37

Podnosze

» Śro mar 05, 2003 22:19

Kicia od dłuższego czasu nie jest karmiona kitekatem.
Dostaje już cuda-wianki: jakies i/d Hills`a czy coś w tym rodzaju.
Dzisiaj, po rozmowie z lekarzem, zdecydowałam , że zawiozę jej fileta z kurczaka. Takiego uduszonego na wodzie. Może nie trawi puszkowego jedzenia?
Pojechalismy wieczorem we troje: ja , Leelu czyli Ania, oraz jej TZ.
Pieczarka w ułamku sekundy połknęła maleńki okruszek kurczaka, na jaki pozwolił wet. Potem , na rękach u TZ-ta Leelu, przytuliła się i rozmruczała w niebogłosy...
Futerko już ładnie odrasta, tylko chudziaczek z niej okropny. Wszystko przez tę biegunkę i wymioty.
Trzymajcie dalej kciuki. Bardzo sie przydadzą!

» Czw mar 06, 2003 11:34

WSPANIAŁA WIADOMOŚĆ!!!

Dziewczyna z postu Katy odpisła, że kicia bardzo jej sie podoba i że prawdopodobnie ją weźmie. Musi tylko omówić to ze swoim przyjacielem.

Odpowiedź da jutro ale po mailu sądząc to jest zdecydowana.

Odesłałam ją z wszystkimi pytaniami tu, na forum. Proszę przyjąc ją ciepło
bo to nasza bohaterka miesiąca, a może i roku!

Matko, jak się cieszę!

I jeszcze jedna wiadomość: otrzymałam wczoraj telefon od osoby z W-wy, która chce dwa kociaki. Rodzeństwo z jedngo miotu.
Dziewczyna wydaje się być bardzo rozsądna ( sterylka i kastracja na 100%). Czyżbym miała wieźć 4 koty w sobotę?????