Strona 1 z 15

Prawie domowy kot - calkiem domowy w Krakowie :))

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 16:41
przez eve69
Prawie, bo kiedys mial dom - pani wyjechala, pan wyrzucil przed blok.
Prawie udalo Mu sie wrocic, ale pan wyrzucil drugi raz, tym razem przez balkon.
Prawie udalo Mu sie jakis czas temu znalezc forumowy dom, ale prawie, bo jednak nie.
Prawie udalo sie jakims chlopakom powiesic go na drucie, prawie, bo jednak jakims cudem uciekl i jak zawsze przyczolgal sie po pomoc.
Prawie zabily Go dzieci zelaznym pretem.
Prawie nie slyszy.
Prawie wszyscy w bloku uwazaja ruszajac samochodami, bo pamietaja o tym ze mozna Go przejechac.
Prawie wszyscy Go lubia, jest prawie zawsze mily i prawie zawsze ma ochote na mizianki.
Prawie sie nie boi obcych.
Prawie wyleczylam Mu juz pyszczek.
Prawie nigdy nie opuszcza kolacji, ale gdy ja ja opuscilam bo pojechalam na WIgilie do Ojca nie bylo Go prawie dwa dni.
Wrocil, prawie biegl na nasze przywitanie. Zjadl prawie dwie porcje tej puszki co lubi. Prawie zawsze je tylko wtedy gdy Go glaszcze.
Jest prawie taki sam jak pozostale 16 kotow ktore karmie.
Prawie zapomnial, ze mial kiedys dom.
Prawie zawsze zapomina o kopniakach.
Prawie zagoily Mu sie rany na pleckach, zawsze, nie prawie zawsze pozwala mi wszystko przy sobie zrobic.
Prawie zawsze udaje mi sie Go znalezc wieczorem zeby zamknac Go na noc w ogrzanej piwnicy. Zawsze jest prawie pierwszy w kolejce do wziecia do domu.

I On prawie nie ma szans dozyc nastepniej zimy. Choc i tak zyje prawie najdluzej z wszystkich naszych dziczkow. Moze dlatemu, ze jest prawie dziczkiem.

Ma na imie Kajtus, pisalam o Nim kiedys, nie moge znalezc watku.
Zrobilam Mu nowe zdjecia wczoraj.
Prawie sie nie zmienil.

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 17:01
przez aamms
o rany.. :crying:

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 17:02
przez tajdzi
:cry: i znowu się poryczałam

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 17:05
przez kotika
Prawie nie można uwierzyć,że to wszystko przydarzyło mu sie,
wśrod cywilizowanych ludzi.

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 17:10
przez aamms
kotika pisze:Prawie nie można uwierzyć,że to wszystko przydarzyło mu sie,
wśrod cywilizowanych ludzi.


wśrod PRAWIE cywilizowanych ludzi.

PRAWIE czyni różnicę.. :? :(

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 20:06
przez jupo2
Poryczałam się.

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 20:20
przez gagucia
gdzie te fotki?

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 20:27
przez Gretta
gagucia pisze:gdzie te fotki?


właśnie :?:

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 20:51
przez Anka
:crying:

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 21:55
przez kotika
Jeśli ktoś chciałby pomoc w leczeniu kotka.
Wystawiłam aukcje na bazarku:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1992405#1992405

Zapraszam. :P

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 21:56
przez eve69
Prosze
To Kajtuś.

Jest znowu chory.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 22:27
przez Snickers
Prawie piękne kocisko...
Nie prawie, tylko PIĘKNIE napisane...
Nie prawie, tylko BARDZO mu i Tobie współczuję...
Zonk... :cry:

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 23:03
przez eve69
Kotika, dziekuje - dopiero zauwazylam :)

To taki dobry Kot.

PostNapisane: Czw gru 28, 2006 11:33
przez Oberhexe
Na nowy rok życzymy Kajtusiowi najlepszego z najlepszych i WŁASNEGO domku :ok:

PostNapisane: Czw gru 28, 2006 12:09
przez Batka
Mam nadzieję , że tym razem Los się do Ciebie uśmiechnie.
Tak bardzo bym chciała......