Strona 1 z 4

Pijak wyrzucił kota przez okno

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 10:25
przez agatka77
Kochani prosze o pomoc. Pijany sąsiad wyrzucił wczoraj wieczorem kotka ,który w czasie świąt sie przybłąkał sie na naszą klatkę schodową.Widziała to moja 14 letnia kuzynka. Próbowała mu kota odebrać ale jej sie nie udało jeszcze menel ją poszarpał . Pijak na jej oczach wyrzucił to biedactwo z trzeciego piętra. Zadzwoniłam na policję ale oni kazali mi przyjść i osobiście to zgłosić. awantura była straszna na całą klatke schodową. Znalazłyśmy kotka pod oknem w krzakach. Pojechałyśmy do weta i na policje.Razem z nimi wróciłyśmy do domu gdzie spisali pijanego sąsiada i kazali mu sie zgłosić dzisiaj. nie zostawie tak tej sprawy. Prosze was o pomoc. Nie mam zamiaru patrzeć jak pijacy cwaniacy pozwalają sobie na takie rzeczy.Ja sie go nie boję. POradzcie mi gdzie mam to jeszcze zgłosić(we Wrocławiu). Kiciuś jedzie dziś na usg. nie wiadomo czy przeżyje. Narazie jest u mojej cioci ale nie będzie mógł tam za długo zostać wiec szukam dla niego domku.[/b]

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 10:30
przez kotika
Nie mam doświadczenia w takich sprawach.
Może rozgłos w lokalnych mediach,nie pozwoli "wyciszyć" sprawy.
Trzymam kciuki.

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 10:44
przez Kicorek
Ja też nie mam żadnego doświadczenia w podobnych sprawach.

W Katowicach jednak działa Fundacja For Animals, która ma oddział we Wrocławiu. Nie wiem, kto jest w oddziale, ale zgłoś się do pini1 albo iwona_35 tu na forum (wyślij im najlepiej wiadomość pw), to cię skierują do właściwych osób, a na pewno będą wiedziały, co możesz zrobić i pomogą w załatwieniu sprawy.

Trzymam kciuki za zdrowie kotka :ok:

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 10:47
przez pixie65
Warto byłoby zawiadomić Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, zeby policja też tego "tak nie zostawiła", albo jakąś wrocławską fundację pro-zwierzęcą, chyba gdzieś w okolicy działa Fundacja Emir (zaangażowana m.in. w sprawę Ozzy'ego...)
Bardzo dobrze, że tak postąpiłaś, nawet jeśli policja uzna to "za mało szkodliwy czyn", dla tego (....) będzie to może znak, że są ludzie nieobojętni... Policja powinna skierować sprawę do sądu grodzkiego, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, a nie poprzestać tylko na upomnieniu...

http://www.toz.wroclaw.pl/kontakt.php

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 11:17
przez ko_da1
http://www.toz.pl/ to link do TOWARZYSTWA OPIEKI NAD ZWIERZĘTAMI W POLSCE , ja sie z nimi kiedys kontaktowałąm w sprawie psa i koni na wsi dostałm telefon do pani ktora pomaga w tym rejonie , powinni powiedziec gdzie sie dalej z tym kierować .
Biedna kicia trzymam kciuki za niego :(

Re: Pijak wyrzucił kota przez okno

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 11:21
przez wojwar
Polecę ci dobrego weta - ze spec. z chirurgii. Mieści się obok sklepu zoologicznego na ul swobodnej (naprzeciwko stacji BP - jest to równoległa do nasypu kolejowego niedaleko arkad koło stacji PKP Wrocław/Główny). Wet naprawdę dobry - przyjmuje od 12 do 20.

Mam tylko ulotkę sklepu:
Obrazek

na tym obrazku widać ten gabinet po lewej stronie (zielone napisy)

Obrazek

Może też ten wet będzie coś więcej w stanie powiedzieć - poradzić

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 11:31
przez Kicorek
Zasięgnęłam informacji :)
Na forum jest Lena z Fundacji For Animals. Ona jest z Wrocławia. Skontaktuj się z nią, mają swojego prawnika i na pewno pomogą załatwić sprawę z tym zwyrodnialcem, żeby cię nie spławiono.

Co do weta, nie pomogę, nie jestem z Wrocławia.

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 12:27
przez Prakseda
Agatko77, przede wszystkim uznanie dla Ciebie, dla Twojej odwagi i determinacji.
Ludzie przeważnie boją sie meneli. Moje najszczersze gratulacje. :ok:

Ja nie wiem, czy takiej sprawy nie można zglosić do prokuratury. Przecież to przestępstwo.
Policja to tylko spisze i upomni, a do prokuratury musi się bandzior pofatygować na wezwanie.
Tutaj są śwaidkowie i dowody, poza tym użył przemocy wobec dziecka. Tego też nie można pominąć.

Zyczę draniowi wszystkiego najgorszego. :twisted:

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 23:26
przez Tweety
a co z kotkiem?

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 23:30
przez Siean
Co z kotem?

PostNapisane: Czw gru 28, 2006 0:54
przez Patsi
Chodźcie wyrzucimy tego faceta przez okno, plisss... :twisted:

PostNapisane: Czw gru 28, 2006 9:46
przez agatka77
Kotek ma sie coraz lepiej tylko nie bardzo chce jeść. Nie ma żadnych złamań, ale trzeba jeszcze wykonać dziś dodatkowe badania. A pijaczek-cwaniaczek sławny będzie. Wczoraj odwiedzili go dziennikarze. Juz nie jest taki kozak. Mam nadzieję że dojdzie do jego pustej głowy że kot to żywe stworzenie i też czuje. Nie mieści mi sie w głowie jak można coś takiego zrobić. Kociak był taki ufny. Sam podszedł do swojego oprawcy licząc na pieszczoty.Facet ma 33 lat, małe dziecko, rodzine. Jakim trzeba być potworem żeby wpaść na taki pomysł.Nie potrafie tego zrozumieć.

PostNapisane: Czw gru 28, 2006 10:02
przez Mimisia
Agatko, super akcja. Niech się łajdak wstydzi przed rodziną i dzieckiem.
Trzymam kciuki za kotka i pozdrawiam Ciebie!!!
Jeszcze coś dodam: idealnie by było obciążyć chama kosztami leczenia kota!!!

PostNapisane: Czw gru 28, 2006 10:13
przez Hannah12
Gratuluję odwagi i skuteczności działania.
Facet ma 33 lat, małe dziecko, rodzine

Aż strach pomysleć jak on traktuje żone, dziecko.

PostNapisane: Czw gru 28, 2006 10:20
przez Prakseda
Agatko, świetnie zadziałałaś.
Dziad wytrzeźwiał i pewnie trochę się przestraszył.
Chętnie bym mu wysłała list z kilkoma mocnymi słówkami..............

Kociakowi szybkiego wyzdrowienia zyczę.