Koci okulista potrzebny na Śląsku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 02, 2003 22:52

Byłam w zeszłym roku na szkoleniu z okulistyki prowadzonym przez dr Garncarza , ( nie uważam się za specjalistę okulistę - za mało przypadków leczyłam do tej pory ) i nie wiem czy Garncarz ma tu jakiegoś swojego ucznia , ale możecie zajrzeć na jego stonę : www.garncarz.pl - tam są namiary ( e-mail i nr tel. ) i możecie się popytać . Weżcie pod uwagę to , że są choroby np. zap. naczyniówki , jaskra i inne przy których trzeba szybko rozpocząć leczenie , bo każda zwłoka może w efekcie doprowadzić do nieodwracalnej utraty wzroku .
A jeśli chodzi o grudkowe zapalenie trzeciej powieki - to nie jest jakąś wielką filozofią ,żeby to zdiagnozować u psiaka - więc podziwiam tego doktora co to chciał herbatą leczyć ....

Doktorek

 
Posty: 17
Od: Śro lut 12, 2003 21:36
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza - Ząbkowice

Post » Pon mar 03, 2003 7:19

Dziękuję bardzo - zadzwonię.
Wiem, że nie można zwlekać, wieeem.... Ale kocio nie mój.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon mar 03, 2003 8:43

Oj oj, Rysiu, przeczytalam watek z zapartym tchem. Daj znac, kiedy dobijesz do wlasciwego lekarza.
Nie moge tobie, niestety, pomoc, ze wzgledow oczywistych :wink: , ale trzymam kciuki za powodzenie akcji "okulista" :)

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pon mar 03, 2003 22:12

Byłyśmy dziś z panią Romą u dr Fabisza. :D Ale faaajny lekarz. Profesjonalista, dobrze zorganizowana praca w gabinecie - szkoda, że bez samochodu to bym sie tam telepała pół dnia... Zostałabym ich stałą klientką :lol:

Wstępne oględziny wykazały, że jest niedobrze. Potem kocio w narkozie został dokładnie zbadany. Co się okazało?
Że ktoś mu te oczy WYDŁUBAŁ. Po gałkach ocznych zostały wyłącznie blizny. :cry:
Biedactwo..... Ja naprawdę tego kota podziwiam - jak on potrafił tak długo przeżyć na podwórku? I jeszcze - nie chciał dac sie złapać! To przecież koci bohater. Kochany szaraczek.
I prawdziwa łagodność - tylko się kulił, żadnych prób obrony u weta...

Przy okazji narkozy został wykastrowany. Miał tylko jedno jajeczko, drugie było niewykształcone prawie.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon mar 03, 2003 22:17

Biedny kiciulek... Jak bym dorwała tego co mu te oczy wydłubał :twisted:
Rysiula trzymam kciuki za kocinkę.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon mar 03, 2003 22:32

Bosze... :evil:
niech mi nikt nie mowi, ze nie mam prawa do morderczych instynktow...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84905
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon mar 03, 2003 22:33

Katy pisze:Biedny kiciulek... Jak bym dorwała tego co mu te oczy wydłubał :twisted:
Rysiula trzymam kciuki za kocinkę.


Ja też trzymam.
Katy, jak byś zwyrodnialca dorwała, to razem byśmy go urządziły lepiej niż Krzyżacy Juranda ze Spychowa :twisted: :twisted: :twisted:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 03, 2003 22:38

Rysiu, ciesze się, ze dr Fabisz okazał się wart rekomendacji! :D

A ten kiciek... :cry: Jej, jakie bidactwo kochane i dzielne! Koci bohater- i tyle! :cry:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39246
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wojtek i 484 gości