Strona 1 z 2

Kubuś-piękny choć zaniedbany-już w swoim domu.

PostNapisane: Pt gru 08, 2006 17:48
przez mirka_t
Kubuś trafił do bydgoskiego schroniska 30 listopada tego roku. Powodem oddania go była alergia domownika na sierść kota. Kubuś ma 5 lat i jest chudy. Jest wysoki i powinien ważyć przynajmniej o 1kg więcej. Miał świerzbowca usznego. 1 grudnia został wykastrowany. Do mnie trafił 7 grudnia i błyskawicznie się zaaklimatyzował. Kubuś to bardzo miły i kontaktowy kot. Reaguje na swoje imię i przybiega zawołany. Jest bardzo spragniony kontaktu z człowiekiem.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pt gru 08, 2006 18:50
przez enigma
przepiekny, elegancki dzentelmen :D

PostNapisane: Pt gru 08, 2006 21:38
przez dorcia44
Cudo ,poprostu cudo :1luvu:

PostNapisane: Pt gru 08, 2006 23:30
przez Fraszka
Kubuś... :love:

Zaczynę chyba pracować nad moją sąsiadką. :) Tydzień temu odszedl 15-letni pudelek Kuba, została im kotka Strzałka, rozbrykana roczna kotka.
Nie wiem jak zareagują na to samo imię, nie wiem czy to dobry pomysł... trochę odczekam :roll:

PostNapisane: Sob gru 09, 2006 19:02
przez ezynka
Piękny Pan w grafitowym smokingu z białym żabotem i w białych skapetkach :lol: jednym słowem elegant.
Na stronie bydgoskiego schroniska przeczytałam, ze Kubuś ma w sobie krew brytka
A jak charakter - też "bri"?

PostNapisane: Sob gru 09, 2006 19:16
przez mirka_t
Według mnie Kubuś nie ma nic wspólnego z brytkiem poza tym, że jest kotem. Do ludzi jest bardzo miły, ale za kotami nie przepada. Bardzo możliwe, że jeszcze charakter mu się zmieni ze względu na niedawną kastrację. Do schroniska zgłosiła się pani zainteresowana Kubusiem i została skierowana do mnie. Czekam więc na maila od tej pani.

PostNapisane: Sob gru 09, 2006 19:28
przez ezynka
Mirko mam nadzieję, ze Kubuś znajdzie dobry dom. Trzymam za to :ok:

PostNapisane: Wto gru 19, 2006 17:30
przez mirka_t
Pani, która chciała adoptować Kubusia nie jest już nim zainteresowana. Tak więc Kubuś jest do wzięcia.

PostNapisane: Wto gru 19, 2006 18:11
przez aania
a może by arystokratę na allegro wrzucić? ja mogę, tylko potrzebowałabym sensownego tekstu, bo ja niepiśmienna jestem

PostNapisane: Wto gru 19, 2006 18:21
przez mirka_t
aania pisze:a może by arystokratę na allegro wrzucić? ja mogę, tylko potrzebowałabym sensownego tekstu, bo ja niepiśmienna jestem


Konto na Allegro mam i bym mogła go wystawić, ale jestem również niepiśmienna.

PostNapisane: Wto gru 19, 2006 18:26
przez aania
kota 7 umie pisać na pewno, w końcu jest nauczycielką. może spróbujmy jej wmówić, że podniesie w ten sposób kwalifikacje zawodowe :twisted:

PostNapisane: Wto gru 19, 2006 19:11
przez mirka_t
Napiszę więc wprost. Allegro jest serwisem aukcji internetowych. Nie ma w nim działu „adopcje zwierząt”. Na Allegro kupuję i sprzedaję przedmioty. Kotów nie mam zamiaru tam wystawiać.

PostNapisane: Wto gru 19, 2006 19:42
przez aania
ty wiesz jak kotu znaleźć dobry dom, ja tylko mam dobre chęci i zerowe właściwie doświadczenie, ale jak widzę ile osób ogląda moje wisiorki, to mi trochę żal, że się żaden kot tam nie reklamuje. przepraszam za moje laickie "wtrącanie się" :oops:

PostNapisane: Wto gru 19, 2006 19:57
przez xandra
ja dałam ogłoszenie tylko na adopcyjną na miau
na allegro nie chciałam ze wzgledu na dane osobowe
a i przyznam sie ze nie chciałam małych oddawac ;)

nie potepiaj jednak Mirko aukcji, które moga dac naprawde dobry dom bo z tego co widziałam, to kazda osoba chetna na kota jest ostro weryfikowana, nawet chyba ostrzej - własnie bo to allegro

dla mnie mozliwosc adopcji jak kazda inna a lepsza bo na wieksza skale
ja tez ogladałam kociaki na allegro, schroniskowe ale padło na schroniskowego Furkota u Ireny

PostNapisane: Śro gru 27, 2006 18:22
przez mirka_t
Kubuś nadal czeka na dom. Jest spokojnym kotem, ale z pozostałymi kotami się nie brata. U niektórych kotów wzbudza lęk bądź niechęć i nie mam pojęcia dlaczego. Przybrał na wadze 20dag, ale nadal jest chudy. Cały czas dokarmiam go indywidualnie lepszym jedzeniem, aby mógł w spokoju konsumować. Tym samym jego utrzymanie jest dość kosztowne. Może ktoś zechce adoptować Kubusia, choć wirtualnie.