Witam i ja, nocna Puma
Ja też miałam Myszę (popularne czegoś), też czarno-białą, w czarnym płaszczyku zapinanym na brzuszku na paseczek (no, taki nie dopięty) i czarnym kapturku, i z czarną plamką na bródce. Twój nick jest niczego sobie, ostatecznie świat bywa dosyć niesympatyczny i trzeba mieć w zanadrzu trochę impetu, bodaj obronnego.