Miala moja psinka koszyk wiklinowy, duzy, wygodny i b. go lubila. Zauwazylam kiedys, ze do niego nie wchodzi, sprawdzilam - nasikane. Wyszorowalam, wyparzylam koszyk, zmienilam poslanie, za kilka dni - znowu. To moj rudy Tofus. Nie bylo sposobu, zeby go odzwyczail, w kolko to samo. Dalam wiec koszyk na szafe i kocur z luboscia sie w nim wywala.

Sobie juz nie sika.
A psinka dostala materacyk.