Nie jest tak źle
P.Beata raczej wyklucza nowotwór .Wyszło , że Józka jest uczulona na jeden z antybiotyków , który dostawała .Nic nie słychać w płucach ani nigdzie indziej , gorączki nie ma więc ostawiamy antybiotyki .Wreszcie po dwóch tygodniach !
Dostała leki na wzmocnienie i odtrucie .Koniec z zastrzykami , bo ona naprawdę ma już dość .Za dwa tygodnie powtarzamy badanie krwi , ale bez głupiego Jasia ( to też mogło ją dodatkowo osłabić ) .Także teraz czekamy ...