Strona 1 z 12

Sopelek bezpieczny- prośba o zamknięcie wątku :))

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 17:28
przez tanita
No i stało się.
Długo nie wytzrymałyśmy bez czarnych kotów.
W sypialni w transporterku leży 3-tygodniowy wrzaskun z naszej lecznicy.
Znaleziony na zamarzniętym rodzeństwie, on jeden przeżył i ma się dobrze.
Płuca ma na pewno ok, bo drze się tak, że Mruf mogłaby zapisać się do niego na lekcje.
Nazwałam go Sopelek.
tajdzi wstawi fotki.
Nakarmiony mixolem zasnął na termoforze.
Jest śliczny, czarny, puchaty z niebieskimi oczkami.
Bardzo, bardzo proszę o rady - jak opiekować się taki maleństwem, jak masować, jak karmić.
Nie mamy zupełnie doświadczenia z takim smarkiem.
No i proszę całe forum o trzymanie kciuków za niego, żeby wyrósł na dorodne, czarne kocie.
Ja na razie tylko czuję jak mi się ręce trzęsą :wink:
Dzięki tajdzi za pierwszą pomoc, bez Ciebie to pewnie bym się rozsypała.
Mruf zrezygnowana - oj znowu mi przywieźli jakieś małe, czarne, kwiczące - ale reaguje dużo lepiej niż przy Wampirkach

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 17:42
przez dorcia44
mocno trzymam :ok:

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 18:27
przez dorcia44
Ja swoje Piewrniczki karmiłam co 2-3 godz. strzykawką ,ale one już troszke same jadły ,po każdym karmieniu masowałam brzuszek dla lepszego trawienia i aby sie bąblą bekło,oczywiście wtedy kuwetka stała bardzo blisko ich koszyczka ,jadły tez kurczczka miksowanego i z talerzyka , Hillsa puszeczke , inni dają też Gerberka , koty to lubią,mleczko to Mixol i Felinemilk piły moje ,woda tez stala , nie wiem jak jest z kaszkami z mlekiem bo ja bojąc sie rozwolnienia tego nie dawałam. Lakcid to też dawałam . Powodzenia :lol: i kciuki ciągle trzymam tymbardziej że mały miał trafic do mnie ale u mnie kropcia ma KK. :cry: i byłby narażony.

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 18:47
przez martus
Trzymam kciuki za wrzaskuna :)
Oby wyrosl na dostojnego, nobliwego kocura :)

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 19:28
przez tajdzi
Mały wrzaskunik

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i rezydentka
Obrazek

Dziewczyny, dacie radę :) Jesteście bardzo dzielne i wspaniałe i na pewno będzie to piękny, dorodny Sopel :)
Trzymam mocno kciuki

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 19:28
przez nomiczek
Witaj :)
Moj maluch karmiony byl butelka co 2-4h mleczkiem zastepczym. Brzuszek mial delikatnie masowany az do okolic odbytu zwilzonym (ale nie mokrym) ciepla woda wacikiem (taka imitacja maminego jezyczka). Roznie mi radzili - jedni ze takimi pociaglymi ruchami od brzuszka w strone pupci (ze niby kotka tak wlasnie robi, nie wiem, nie mialam okazji obserwowac), inni - zeby kolistymi.

Nie wiem czy masz wprawe - strzykawka jest dosc ciezka i latwo maluszkowi zle podac - za duzo, to moze byc niebezpieczne. Mnie stresowalo karmienie go strzykawka jak nie wiem. Butelka, zwlaszcza taka, z ktorej leci tylko jak maly ssie - jest super, tylko musielismy wieksza dziurke rozgzana igla robic - bo za malo lecialo. Moglam psychicznie odpoczac bo sie nie stresowalam, ze malego zaleje jak za duzo podam.

Po jakims czasie (jakis tydzien pozniej) wetka pokazala malemu chrupki RC Babycat34 - po kilka zaczal zajadac. Nie umial pic z miseczki wiec brat chrupke mu wlozyl w miske z mlekiem zastepczym - i maluch zaskoczyl jak sie pije jak nosek umoczyl przy wyciaganiu chrupki :) Zadne inne metody nie skutkowaly - chodzil po miskach, wylewal je - i nic. Przez jakis czas byl na RC i mleczku zastepczym.

Troche pozniej doszly male gerberki (sloiczki kurczakowe lub indykowe -polecone na forum, super sprawa) a jeszcze pozniej mokre dla kociakow Animondy, piers z kurczaczka itp. A potem juz z gorki... :)

3mam mocno kciuki za malentaska :)

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 19:35
przez nomiczek
Dodalas zdjecia akurat jak pisalam wiec musze po prostu napisac jeszcze raz: CUUUUDOOOO :) Slodziutkie jak nie wiem :) Same ochy i achy :)

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 19:41
przez martus
Przecudne masz kocurki.... zarowno wrzaskuna, jak i rezydentke....

oczu nie moge oderwac....

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 19:51
przez basic
Ale kruszynka! Dziewczyny jesteście WIELKIE :)

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 19:56
przez kociara*
Kotki są prześliczne, a wrzaskunik taki słodki... Trzymam kciuki i przesyłam dla obu głaskanka :lol:

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 20:20
przez tanita
Po drugim karmieniu mamy pierwsze pytanie:
- mały dostaje Mixol, na pudełku jest napisane aby przygotowywać posiłek z 2 łyżeczek do hernbary rozcieńczonych z 4 wody.
Mały kiedy to zje dopomina się o jeszcze i to bardzo bardzo radykalnie.
Czy stosować się do wskazań z opakowania czy karmić go większą ilościa?
Nie wiem czy to go zbyt nie obciąży takie jedzenie do oporu?

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 20:27
przez Beata
proporcja moze byc taka, ale dajcie mu tyle, ile chce zjesc - pewnie jest bardzo glodny; mysle, ze nie zje na raz wiecej niz 20 ml, jak zaje ten pierwszy glod to bedzie jadl mniej, a potem coraz wiecej w miare wzrostu :wink:

sorry, ze w ml ale wszystkie kociaki karmilam zawsze strzykawka i tylko do tego mam odniesienie

pilnujcie tylko, zeby nie mial biegunki - kociaki w wieku ok. 4 tygodni (czyli za jakis tydzien) moga zaczac miec problemy z wszelkimi mlecznymi rzeczami - ja zgodnie z porada Ryski kiedys wszystkie maluchy odkarmialam wylacznie Waltham Convalescence

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 20:41
przez tajdzi
Ten maluch jest jeszcze za maciupeńki- on miał naturalny odruch ssania, gdy przyłożyłam butelkę do niego
Więc butla jest chyba dobrym pomysłem, zwłaszcza, że on i ugniata i ssie i ogólnie widać, że matki mu trzeba?

Ale pomóżcie z tym masowaniem.... Masowałyśmy okrężnymi ruchami brzusio, od mostku potem niżej i niżej, aż do pupalka
Nie wiem czy dobrze, choć mały beknął, a jest to bardzo ważne, żeby nie zrobiły mu się kolki...
Tanita, opracowałaś metodę? udało Ci się sprowokować siusie?
Jak malutki się miewa?
Jak Wy?
Płacze bardzo?

Moze feliwaya Wam przynieść?

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 21:05
przez sylvia1
oj dziewczyny.. za chwilke rezydentka będzie całkiem za mamkę robiła..;) sliczny wrzaskunik i kciuki trzymamy za niego...

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 21:20
przez Beata
ja przeliczalam na objetosc strzykawek, bo tylko taka znam - raz probowalam karmic butla, smoczek byl za duzy i za twardy, a potem czytalam o maluchach ktore smoczki przegryzaja i lykaja - a nie dlatego, ze butle zle :wink:

u mnie sprawdzaly sie strzykawki - u maluchow 2 ml, potem 5 ml, potem 10 ml :wink:
dwojki i piatki calkiem lekko chodza i jak maluch ma odruch ssania, to sam ciagnie :lol:

jesli chodzi o masowanie - okolice brzucha na kolki, ale ponizej na sikoo i qpe - i to dosc mocne musi byc, kierunek w dol
czasem pomaga podlozenie malca pod strumien cieplej wody w tej okolicy

generalnie sikoo jest latwe, powinno byc po kazdym posilku, qpa raz na dzien mniej wiecej :wink: