Strona 1 z 6

Były mordowane,-Są w domku tymczasowym...zdj.str5

PostNapisane: Pt lis 10, 2006 11:55
przez iwona_35
Byłyśmy z Pini i z Ewą wczoraj na interwencji.
O tej tragicznej sytuacji, którą zaraz opisze poinformował nas jeden z karmicieli z Katowic.

W budynku przeznaczonym do rozbiórki na obrzeżach miasta mieszkają dwa cudne koty.
Kotka z małym.

Znamy częściowo ich historię.
Od początku los nie był dla nich łaskawy.
Kotka mieszkała z bezdomnymi w starym budynku,gdzie była jedyną ,którą tolerował Pan i Władca.
Inne kocie i psie przybłędy mordował.
Podobno horror trwał pare lat.W końcu kogo obchodzi los bezpańskich zwierząt?

Oczywiście niewysterylizowana kotka urodziła młode, gdzie wszystkie oprócz jednego zostały zabite.

Latem żona tego faceta zachorowała i trafiła do hospicjum a on,poprostu rozpił się i gdzieś przebywa...w nieznanym nikomu miejscu.

Kotkami zajmuje się karmiciel,lecz niestety rudera gdzie mieszkają przeznaczona jest do rozbiórki.
Kotka została wysterylizowana

Szukamy szybko domku tymczasowego..zostało bardzo mało czasu


zdjęcia wkleje później

PostNapisane: Pt lis 10, 2006 15:44
przez anie
podnosze, bo bardzo ważne!

iwona, ile mamy czasu?

PostNapisane: Pt lis 10, 2006 17:18
przez iwona_35
anie pisze:podnosze, bo bardzo ważne!

iwona, ile mamy czasu?


Niestety nie wiele,podobno w przyszłym tygodniu budynek ma iść do rozbiórki.
Najgorsze ,że nie ma obok nic....same pola...straszne

PostNapisane: Pt lis 10, 2006 17:59
przez Lidka
Jedyne co moge zaoferowac to piwnice, tylko nie wiem czy rezydenci ich nie przegonia. W mojej piwnicy bywa ponad 10 kotow. I dalej krazy jakis wredny bakcyliusz. ALe moze lepsze to niz nic:(

PostNapisane: Pt lis 10, 2006 21:59
przez anie
no to moze na poczatek faktycznie ta Lidkowa piwnica? lepsze to niz nic, przynajmniej będą mialy gdzie sie schronić i będziemy trzymac kciuki, zeby koty ich nie przegonily. no i oczywiscie caly czas bedziemy szukac domu. musi sie udac!

PostNapisane: Sob lis 11, 2006 9:01
przez Jaaga
Do góry kotki, po domek.

PostNapisane: Sob lis 11, 2006 14:00
przez Ptasiek
Są już zdjęcia?

PostNapisane: Sob lis 11, 2006 14:21
przez mysza_7
iwona_35 była dziś na miejscu i sprawa się skomplikowała. Czas skurczył się do minimum. W przyszłym tygodniu zacznie się rozbiórka, koty trzeba zabrać z tamtąt jak najszybciej. Dziś były już przeprowadzane pomiary i nikt nie pomyślał o tym co z kotami. Poprostu nie ma budynku nie ma kotów.
Potrzebne domki stale lub tymczasowe dla mamy kociej i jej dziecka.
Czas nagli, a rozbiórka nie odwołalna.

Pomóżcie szukać szybciutko domku :oops:

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 1:17
przez Ptasiek
A kotka nadal karmi malucha?

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 8:10
przez iwona_35
Ptasiek pisze:A kotka nadal karmi malucha?


Kotek jest już na tyle duży ,że je sam.
Szkoda, że nie mam teraz zdjęć, coś stało się z akumulatorkiem i nie wyszy.

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 10:28
przez anie
hop!

podnosze bo ważne!

kot

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 10:30
przez pini1
słuchajcie tam sa jeszcze 2 psy a scislej 2 suki , było psow wiecej ale czlowiek który z nimi mieszkał zrobiła z nimi okropne rzeczy
psy próbuje złapac , uciekaja przed nami, przed karmicielem :(

PostNapisane: Pon lis 13, 2006 21:14
przez anie
hop! podnosze, bo to bardzo wazne. kto pomoze?

PostNapisane: Wto lis 14, 2006 8:17
przez iwona_35
Narazie wkleje jedno zdjęcie: to jest mama :)
Obrazek
Reszte wkleje później

PostNapisane: Wto lis 14, 2006 8:52
przez anie
piekna krówka.

podnosze, moze ktoś zauwazy i pomoże...

no i czekamy na zdjecia synka!