Help! Balkon!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 15, 2003 19:16 Help! Balkon!

Potrzebuje waszych rad, albo odeslania do odpowiedniego watku, bo sama nie znalazlam.

Otoz: Cesarzowa u swoich poprzednich wlascicieli mogla wychodzic kiedy chciala (czytaj: miauczala)...z powrotami bywalo roznie, bo drzwi wejsciowe kamienicy zamkniete :(
U nas od trzech tygodni tylko w domu, ale nie narzekala, bo pogoda byla nieciekawa.
Az tu dzisiaj: budze sie i widze kote, ktora stoi nade mna i wwierca sie we mnie swoimi slipkami jak mech. Czego?-pytam...he he, zart. Myslalam, ze nareszcie przyszla na mizianki do lozka, ale nic z tego. Stoi pod drzwiami i skrobie. Spojrzalam w okno i zrozumialam: sloneczko, ptaszki jakies spiewaja, i chyba troche cieplej.
No i zaczelam kombinowac jak konik pod gorke, jakby tu Jej wysokosci dac lyknac swiezego powietrza...?
Mam balkon, niewielki 1,5 x 2,5 , z murkiem dookola, czyli niewiele widac.
Podloga jest wylozona balkonowym dywanikiem, i stoi tam tez sztuczne drzewko, ktoryms ktos mnie chcial kiedys uszczesliwic :wink:
Wyrzucilam tam troche zabawek, i wode, i kicia byla w raju.
Ale juz po chwili siedziala NA murku, a ja z serduchem w gardle. Balam sie zblizyc, zeby jej nie wystraszyc. Posiedziala, nawet polezala, popatrzyla, troche skomentowala, i weszla do srodka. Przez godzine latala na balkon i spowrotem, chyba zeby sprawdzic czy wciaz jeszcze tam jest.
A jaka szczesliwa! Tempo rakiety, wszystkimi zabawkami naraz chciala sie bawic, tarzanko z radosci, raz nawet trzepnela sie o framuge, bo zle namierzyla :roll:
No, i mysle, jak tu jej udostepnic ten balkon. Jest on niezbyt wysoko, ok. 5 m, i na dole trawa, ale nawet jesli przy ew.upadku czy skoku nic jej sie nie stanie, to moze sie wystraszyc i pognac... :cry:
Poki co nie przymierza sie do skokow, ale ja czuje nosem, ze kiedys pusci sie za jakas mucha czy motylem. A niedlugo przyjezdza tez Toto von Katt, to wtedy juz murowane ze to sie zle skonczy. Mam 2 tygodnie na zabezpieczenie balkonu, potem bede miala 2 placzace kociaki, kaplica :roll:
Jak to zrobic, tak, zeby mogla posiedziec sobie na tym murku, ale nie zeskoczyc?? No i byloby dobrze, gdybysmy my tez czasem mogli na tym balkonie posiedziec i sloneczka liznac.
Macie jakies pomysly?

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob lut 15, 2003 19:18

Na początek zajrzyj tutaj: http://koty.rokcafe.pl/zabezpieczenia/

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 15, 2003 19:27

Spojrzalam...brrr! Wlos sie jezy. Co to jest eutanazja?

Sprytne te siatki, ale moj balkon "wisi", czyli musialabym zrobic 4 scianki i roniez "dach" z siatki?

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob lut 15, 2003 19:29

Inka pisze:Co to jest eutanazja?

Uśpienie, albo inaczej - uśmiercenie wobec braku rokowań.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 15, 2003 19:32

Inka pisze:Sprytne te siatki, ale moj balkon "wisi", czyli musialabym zrobic 4 scianki i roniez "dach" z siatki?

Najpewniej tak, chociaż przy dobrym projekcie i nie gorszym wykonaniu mogłioby to zapewne wyglądać nawet ciekawie. Niestety, gdy kotucha zeprze, to nawet najmniejszą szczelinę pod samym sufitem wykorzysta, nie można więc zostawiać mu żadnych "pól manewru".

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 15, 2003 19:32

Moment...sorry...nie 4 , tylko 3 scianki, i zadaszenie.
A moze pogadac z sasiadem, czy mozna strzelic siatke az do jego balkonu...?

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob lut 15, 2003 19:36

Tak tak, zaczyna mi cos szemrac.....masz racje, to mozna nawet calkiem estetycznie...tylko trzeba znalezc dobrego majstra :)
Dzieki, i jesli macie jeszcze jakies pomysly, to przyjme z radoscia.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob lut 15, 2003 20:21

Możesz sobie po bokach drewniane kratki zafundować, takie jak do pnących roślin i moskitierę (albo jeszcze lepiej taką siatkę jak na balkonie Hany) do przodu i na sufit (chyba, że się kratkami do sąsiada podepniesz.) Jak posadzisz jakich bluszcz, czy pnące jednoroczne to będzie pięknie :D
A jak już coś zrobisz, to ja baaardzo uprzejmie proszę o fotki i opis na stronę :D

Falka

 
Posty: 32599
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob lut 15, 2003 21:00

Całkiem niezły pomysł!! Chyba też pomyślę jak to zrobić.
Mam dokładnie ten sam problem.

dziuba

 
Posty: 2425
Od: Czw lip 18, 2002 17:11

Post » Sob lut 15, 2003 21:49

hie hie - 8 pietro - zero widokow na jakiekolwiek zabiezpiecznenia - siatka, moskiteira odpada :-) A Borys szczesliwy na uwiezi czyt szeleczki i smycz - nie skacze tylko wyleguje sie sloncu.
A wyzej pietro to samo tylko kotka bez uwiezi 2 razy ladowala nam na balkonie a raz na 2 pietrze :? Jej wlasciciele raczej niereformowalni. Pozdrawiam

Ika

 
Posty: 107
Od: Pon lis 18, 2002 19:45
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lut 15, 2003 21:58

Ika, ja też na ósmym :( Ale dlaczego miałoby być zero zabezpieczenia :?:
Powiedz :?: Mój kot ma balkon pod pełną kontrolą, lubi nawet siedzieć na barierce.... Oczywiście wszystko jest za siatką 8) Pozdrawiamy Drakula i ja.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob lut 15, 2003 22:06

Dzieki za pomysly, jutro przypre sasiada. Mam nadzieje, ze nie bedzie robil problemow. Z bluszczem tez swietny pomysl 8tylko trzeba troche na niego poczekac :( ). Zrobi sie jak w ogrodku, i od wiatru troche osloni.
Bo mieszkam na prawdziwym "wygwizdowie" (he he, w portfelu tez bedzie wygwizdowo po tych balkonowych szalenstwach, bo sama zero potrafie zrobic, ale moze Cesarzowa jakies miziu miziu... :oops: )
Fotke przysle na pewno, a nawet 2!
Dzieki, kochani, jakby wam sie jeszcze cos nasunelo, to prosze...

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob lut 15, 2003 22:08

dlaczego ? Hmmm po pierwsze ojciec stwierdzil ze nie bedzie przez kota bunkra robil z balkonu, po drugie mama umarla by na zawal gdyby nie mogla swoich kwiatkow trzymac na balkonie a wierzcie mi ma ich calkiem sporo! :)
Poza tym borys raczej nie ma zapedow do skakania - jemu wystarczy smycz.
Borys pozdrawia siersciuchy.

Ika

 
Posty: 107
Od: Pon lis 18, 2002 19:45
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lut 15, 2003 22:12

Ika pisze:Poza tym borys raczej nie ma zapedow do skakania - jemu wystarczy smycz.


Dziwi mnie Twoje dobre samopoczucie i przekonanie o tym, że Twój kot nie wypadnie :? Przeczytaj sobie może artykuł weta na stronie o zabezpieczniach. Większość kotów, które wypadają z okien nie ma zapędów do latania ani skakania tylko wypada przypadkowo.

Falka

 
Posty: 32599
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob lut 15, 2003 22:17

Pozdrawiam Borysa i trzymam kciuki za jego "nieskakanie" i brak zapędów na balkon....
Moja siatka na cały balkon kosztowała 100zł, jest delikatna na tyle, że bunkru żadnego nie mam za oknem, a kwiaty można mieć też w środku balkonu :!: Wasz wybór, oczywiście, ale żal kota....
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Zeeni i 497 gości