Strona 1 z 5

Trójmiasto. Dwóch pasażerów na gapę. Już tylko jeden:)

PostNapisane: Czw lis 02, 2006 11:28
przez Wawe
Bardzo pilnie poszukiwany jest dom/y. Najlepiej docelowy. Ewentualnie tymczasowy.

Parę dni temu koleżanka pojechała na wieś. Wyszła na chwilę z samochodu i po powrocie zastała w nim dwóch pasażerów na gapę. Mniejszy to trochę ją ofukał ale większy nawet nie otworzył oka, śpiąc zagrzebany w jakieś ciuchy.

Blindziarzami okazało się dwóch braci – mniejszy rudo-rudy z białymi dodatkami (pysiem, żabocikiem i łapkami), ze znaczeniami typu…drożdżowka, większy całkiem czarny z rudymi pobłyskami i jasnym podszerstkiem. Weterynarz ocenił ich wiek na ok. 4 miesiące, ale kocurki są zabiedzone, a tym samym wyglądają na mniejsze.

Koleżanka w domu (oprócz piątki swoich kotów i psa) ma generalny remont – pozdejmowane grzejniki, porozwalane rzeczy, sprzęty, narzędzia, czyli totalną bonanzę. Maluchy siedzą w zimnym pomieszczeniu – wprawdzie pootulane kocykami, ale i tak nie są to najlepsze warunki.

Fotki będą jak tylko dostanę je od koleżanki.

Może ktoś pomoże przedsiębiorczym gapowiczom….

PostNapisane: Czw lis 02, 2006 13:25
przez tangerine1
A to spryciule.
Wiedziały do czyjego samochodu się schowac, zeby polepszyć sobie byt :twisted: .
Jesli sa młodziutkie i zdrowe, to szybko znajdą domy.

PostNapisane: Czw lis 02, 2006 13:34
przez Wawe
Fotek jeszcze nie ma, ale wyjaśniam skąd wzięło się znaczenie typu drożdżówka. :wink:
Zapis z wczorajszej rozmowy telefonicznej mojej i koleżanki :
- "To jak wygląda ten rudy?"
- "No jest rudo-rudy tzn. na jaśniejszym tle ma takie ciemniejsze wzory."
- "Prążki?"
- "Nie, takie bardziej kółeczka"
- "To co? Rudy marmurek?"
- "Też nie. No wiesz, z boku wygląda jak drożdżówka".
:lol:

PostNapisane: Czw lis 02, 2006 14:06
przez gauka1
Wawe,
w takim razie koniecznie zdjęcia :D

Chyba nie jestem jedyną osobą, która NIE widziała kota o ubarwieniu drożdżówki :lol:

PostNapisane: Czw lis 02, 2006 14:18
przez dorcia44
Zgadza sie ja poprosze o Drożdzówke na zdjęciu :lol: gdyby to były malentasy to zapewne jednego bym wzieła na tymczas ,Miś pojechał do domku ,Kropka szuka malucha do zabawy ,niestety boje sie większego kociaka ,oczy moich pekinów sa wtedy w niebezpieczenstwie :cry:

PostNapisane: Pt lis 03, 2006 11:24
przez Wawe
Zdjęć, z powodów technicznych, jeszcze nie ma. :?
Są za to wieści o stanie zdrowia przebojowych blindziarzy. Obaj panowie mają lekki katar koci - trochę mocniej jest on rozwinięty u czarnego, który dodatkowo załapał się na zapalenie krtani. Obaj dostają kropelki do oczu i antybiotyk. Rudy kocurek jest bardzo, bardzo zabiedzony. :?
Chłopaki jedzą wszystko, w każej ilości i o każdej porze. :wink: Koleżanka pod kocyk podkłada im ciepły termofor i tak siedzą bidule, przytulone do siebie.

PostNapisane: Pt lis 03, 2006 12:31
przez Prakseda
Wawe pisze:Fotek jeszcze nie ma, ale wyjaśniam skąd wzięło się znaczenie typu drożdżówka. :wink:
Zapis z wczorajszej rozmowy telefonicznej mojej i koleżanki :
- "To jak wygląda ten rudy?"
- "No jest rudo-rudy tzn. na jaśniejszym tle ma takie ciemniejsze wzory."
- "Prążki?"
- "Nie, takie bardziej kółeczka"
- "To co? Rudy marmurek?"
- "Też nie. No wiesz, z boku wygląda jak drożdżówka".
:lol:


Aaaaaaaaaaaa, to już teraz wiem.
To moja Kicia-Księżniczka jest drożdżówką, bo ma takie kółka po bokach. I ona to jest chyba drożdżówka z budyniem, bo w środku kółka na taki jasno żółty budyniek.

:lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Pt lis 03, 2006 16:45
przez Wawe
Prakseda pisze:Aaaaaaaaaaaa, to już teraz wiem.
To moja Kicia-Księżniczka jest drożdżówką, bo ma takie kółka po bokach. I ona to jest chyba drożdżówka z budyniem, bo w środku kółka na taki jasno żółty budyniek.

:lol: :lol: :lol:

:lol: :lol: :lol:
A chlopaków podrzucam do góry - niech Drożdżówek i Czekoladek pilnie rozglądają się za Swoim Miejscem Na Świecie. :)

PostNapisane: Pt lis 03, 2006 19:24
przez Zuzia1
hopsa

PostNapisane: Sob lis 04, 2006 16:53
przez kordonia
Wawe? Co słychać u smakowitych pasażerów? '_

PostNapisane: Pon lis 06, 2006 10:10
przez Wawe
Co słychać u Gapowiczów? Zdaje się, że zdrowieją, bo zaczynają coraz mocniej rozrabiać. :twisted: Przy czym czarny Czekoladek jest zdecydowanie spokojniejszy i bardziej przytulasty. Natomiast rudy Drożdżówek to przysłowiowe żywe srebro (albo raczej złoto lub budyniek :wink: ).
Chłopaki kochają się bardzo mocno i – w chwilach gdy akurat nie zagryzają się i nie piorą nawzajem – leżą wtuleni w siebie jak dwa precelki. :) Dzielnie akceptują zakrapianie oczu i podawanie tabletek. I tak w ogóle nie są to typowe dziczki, ale koty, które były gdzieś blisko człowieka.

W sobotę koleżanka zabrała maluchy do pracy – miały tam zdecydowanie cieplej niż w domu. Bo w domu warunki cieplne ma takie, że wprost nie nadąża z wymienianiem wody w termoforze. :?

Mam mocną nadzieję, że dzisiaj będą fotki.

PostNapisane: Wto lis 07, 2006 1:45
przez ef-ka
Mówisz i masz!

Zamyślony Czekoladek:
Obrazek

tutaj widać Drożdżówka z jego zawijasami na boczkach oraz różnicę w wielkości kociaków:
Obrazek

mały ma noseczek "persowaty":
Obrazek

i jest niemożliwie ciekawski:
Obrazek

na pyśku malucha to chyba strupki z krwi(?)

uszka zdrowe!

oba 100% kuwety; potrzebne miejsce na stałe (lub tymczas) gdzie jest trochę cieplej niż te 12 st. C.

PostNapisane: Wto lis 07, 2006 1:52
przez Klaudia
jakie piękne misiaki 8O
cuda :D

a z tymi domkami.. osobno nie powinno być problemu :ok:

tylko dwa razem problem oddać :roll:

PostNapisane: Wto lis 07, 2006 2:00
przez Anka
Matko, jakie piękności!!!
Oby domki szybko się znalazły.

PostNapisane: Wto lis 07, 2006 10:29
przez Wawe
No! A już chciałam dać Ci mały opeer za brak zdjęć. :wink:
A tutaj miła niespodzianka - są! :D I to jakie śliczne. :D
Drżdżówek jest bajecznie kolorowy i w ogóle 'oh' i 'ah'. :love:
Ale akurat mnie za serce bardziej łapie Cezkoladek. :) Jesteś pewna, że to chłopak? Bo przeważnie jak coś kociego wpada mi w oko to okazuje się być dziewczynką. 8)
A tak na marginesie to oni obaj maja takie persko-brytkowe mordki. :love: