Miau.PL

Na stronie ineternetowej czytamy:

"Koci Świat Kasi Strzeleckiej położony jest we wsi Kątne k/Nasielska. Jego mieszkańcy to 190 kotów, 13 psów, 2 kozy, Kasia i jej pomocnicy. Obejmuje 4 hektary gruntu na uboczu wsi, dom 80 m2, inne zabudowania i trzy urządzone wybiegi dla kotów: 200, 700 i 1000 m2, z których największy nie jest jeszcze wykończony.

W Kocim Świecie nie ma wielkiego ruchu. Trafiają koty uratowane po różnych wypadkach, często schorowane, stare i kalekie. Niektóre lokowane są w Warszawie u osób zajmujących się adopcją, inne stamtąd przychodzą. Kilka razy Kasia przyjmowała większą ilość kotów w nagłej potrzebie, jak po tragicznie zmarłej opiekunce kotów pod Węgrowem zimą 2004 r. Także ze schronisk w Legionowie, Konstancinie i Na Paluchu. Śmiertelność w Kocim Świecie wynosi średnio jeden przypadek na trzy miesiące. Bezpośrednio z Kociego Świata adoptowanych jest około 5-6 kotów miesięcznie. W Kocim Świecie miało nie być psów, ale jest ich trzynaście - każdy oczywiście z osobnego powodu."

Większość mieszkańców Kociego Świata nie ma szans na tradycyjną adopcję ( z powodu chorób, podeszłego wieku, problemów z trafianiem do kuwety lub leku przed ludźmi). Szansą dla nich są adopcje wirtualne, ale tych w Kocim Świecie mało, jak na lekarstwo.
Pod niżej przedstawionymi linkami kryją się koty, kotki i kocięta, ktorymi może zaopiekować się każdy - wystarczy tylko wybrać sobie pupila i zadeklarować gotowość regularnego łożenia na jego utrzymanie. Miesięczna kwota w przypadku kota wynosi 30 zł. Gdy kot znajdzie wirualnego opiekuna jego imię i nazwisko ( lub nick) zostanie umieszczony obok imienia wybranego zwierzaka.
Zapraszamy do poznania mieszkańców tego niezwykłego miejsca!
http://kociswiat.org.pl/adop_koty.htm
http://kociswiat.org.pl/adop_kotki.htm
http://kociswiat.org.pl/adop_kocieta.htm

Podnoszę, bo ważne. Zbliża sie zima, najtrudniejszy okres w życiu azylowym. Wiem też, że cos drgnęło z adopcjami wirtualnymi Więc warto było założyć ten wątek.
A to jedna z mieszkanek "Kociego Świata" - Pysia



Pysia niedawno zamieszkała u Kasi, przyjechała z lecznicy "Zwierzyniec" w Konstancinie. Kotkę przynieśli jacyś państwo z porażeniem przedniej łapki, infekcją górnych dróg oddechowych i ropomaciczem. Była to bowiem kotka wolno żyjąca, raczej z tych bardziej dzikich. Dosyć długo była w lecznicy, została wyleczona i wysterylizowana, może bez problemu chodzić, ale nie biega i nie skacze - nie mogła wrócić w miejsce swojego pobytu. W międzyczasie oswoiła się...
Pysia jest taką kocią babcią, trochę niedowidzi i nie ma juz wszystkich zębów. Ma za to ogromny apetyt i wolę życia. Jeśli ktoś się w niej zakocha i zechce ją wirtualnie zaadoptować może to zrobic kontaktując się z Kasią http://kociswiat.org.pl

Nie zdawałam sobie sprawy, że tam jest aż tyle kotów... szok, jak ona sobie tam ze wszystkim radzi?

Radzi sobie jakoś, i koty mają tam naprawdę dobrze,ale każda pomoc jest na wagę złota. Zwierzaki chorują, kilka kotów ma mocznicę, dwie kotki sa sparaliżowane ( od kliku dni w kasinym azylu jest 4-miesięczna koteczka z podwójnym pęknięciem kręgoslupa). Wiele kotów, szczególnie młodych i oswojonych) znajduje nowe domy, także dzieki pomocy życzliwych osób. te ktore na stałe mieszkaja w azylu nie nadaja sie do tradycyjnych adopcji - moglyby znaleźć wirtualnych opiekunów. Ostatnio do Kasi zgłosiły się osoby chętne na takie adopcje. Jak tylko sprawy sfinalizują się podamy do wiadomości, który kot jakiego znalazł opiekuna.