Strona 1 z 6

PLAMECZKA :)

PostNapisane: Pon paź 23, 2006 11:46
przez Niewiarek
Plameczka mu już swoją Dużą czyli mnie :D Kicia jest tak słodka że szok. Jak narazie zauważyłam że jej ulubionym zajęciem jest spanie na czyihś kolanach :) Jak już wskoczy to nie ma bata. Wczoraj pozwiedzała swoje nowe kąty a na koniec władowała sie do mojego wyrka i zasnęła. W nocy przebudziła sie i zaczeła ciumkać bidulka :( a rano razem sie bawiłyśmy ze sznureczkiem. Zastanawiam sie jak to mozliwe ze taki słodziak tak długo szukał domu. A zgadnijcie co teraz robi :P znowu śpi mi na kolankach :)

PostNapisane: Pon paź 23, 2006 11:53
przez dorcia44
Gratuluje szczęściaro :lol:

PostNapisane: Pon paź 23, 2006 22:59
przez Igulec
dorcia - gratuluje refleksu, ja dopiero teraz znalazłam wątek "mojej" Plameczki. A Ola nadal szuka - hi, hi
Niewiarek. Ciesze się, ze mała jest u Ciebie wesolutka jak u nas. I ciesze się, ze zawitałas na forum. Choć taki mamy kontakt z naszymi podopiecznymi.
Mam nadzieję, ze niebawem zobaczymy tez nowe zdjęcia Plameczki w swoim domku.

PostNapisane: Pon paź 23, 2006 23:04
przez dronusia
Plameczko :ok:
Ale cudownie trafiłaś ;) W końcu własne kolanka do spania, własne ręce do miziania kota - niejeden ogonek Ci teraz zazdrości ;) Trzymaj kciuki za pozostałych podopiecznych Kociej Doliny, oby i im się tak poszczęściło :ok: I pisz tu jak najczęściej, mobilizuj Swoją Dużą, powiedz jej, że chcemy DUUUUŻO zdjęć :twisted: I tonę relacji ;) Nie ma nic wspanialszego niż dobre i radosne wieści od koteczka, z którym się tak związało ;) Pamiętaj o nas Plamko![/i]

PostNapisane: Pon paź 23, 2006 23:37
przez reddie
O, jak miło. Plameczka ma swój domek i swój wątek również ma :D Przyłączam się do Dziewczyn - dużo zdjęć i dużo wieści z nowego domku. Jak najwięcej!
A ten mały śpioch podczas snu przybiera tak intrygujące pozy, że można patrzeć bez końca ;) To wspaniale, że tak się dobrze ułożyło jej kocie życie.

PostNapisane: Pon paź 23, 2006 23:51
przez malykotek
Super!!!
Takie wieści wlewają w nasze serca ciepło i nadzieję, że inne kotki spotka tak wspaniały los..... własne kolanka i ręka, która nie tylko karmi ale też przytula, głaszcze a przede wszystkim kocha.... cała osoba:)
Gratki.... jeszcze zobaczysz na "własnym przykładzie" jak koty potrafią być wdzięczne...... i nie wierz w to, że one chodzą własnymi drogami.... one chodzą za miłościa (uwierz mi - wiem co mówię).

PostNapisane: Wto paź 24, 2006 10:28
przez Niewiarek
Chyba jeszcze niebardzo rozumiem kocią mowę bo dziś rano Plameczka chodziła za mną miałczała i wyciągała tak słodko łapki a ja nie wiedzialam o co jej chodzilo :( pogłaskałam przytuliłam dałam jeść i pić a ona po chwili zaczęła mrauczeć i poszła na wyrko sie ciumkać :( Poradźcie prosze co ona mogła chcieć a i jeszcze próbowałam sie z nią pobawić ale też nie o to chodziło. Pozdrawiam wszyskich kociarzy i ich pupilków :)

PostNapisane: Wto paź 24, 2006 12:13
przez dronusia
Może chodziło o WIĘCEJ przytulania? :lol: Koty czasem pomiaukują chcąc nam dać o czym znać (np. mam brudną kuwetę, nie ma jedzonka w miseczce, chcę się poprzytulać), ale czasem też pomiaukują bo po prostu lubią sobie pogadać ;) Koty duuuużo opowiadają ;) Mój Rudek robi to codziennie rano, gada jak najęty spoglądając przez okno, a co ;)

PostNapisane: Wto paź 24, 2006 17:54
przez malykotek
Kiedy przez wakacje zdecydowałam się na prowadzenie tymczasowego domku adopcyjnego (WŁAŚNIE POSZUKUJĘ OSOBY, KTÓRA ZAADOPTUJE KOTKĘ Z WYNIKIEM "+" TESTU NA BIAŁACZKĘ - B. PILNE) wśród "całego towarzystwa" była mała koteczka (wagi o,6 kg)... obecnie nazywa się Szanta... od Szantarzystki:)))... bo za swoim opiekunem (90 kg wagi) chodzi i miauczy.... bo chce na być tylko na rączkach (nie dziwię się jej po tym co przeszła)... i tak jest już od ponad miesiąca..hihi
Dorusia też ma rację... może coś ci chce zakomunikować.... ale głowa do góry... z czasem poznasz tajemnicę kociego języka i staniesz sie prawdziwą kociarą:)))

PostNapisane: Wto paź 24, 2006 18:22
przez Igulec
To może ja wyjasnie, o co mogło chodzić Plameczce, bo w końcu spędziła u nas trzy miesiące. Jak mała pomiaukuje, to chce byc wzieta na rączki i poprzytulana. Z reguły było tak, ze gdy ją brałam (miała takie napady o piątej rano, gdy wstawałam do pracy), to chwilke sie poprzytulała i przypominała sobie, ze ma coś ważnego do załatwienia, i biegła gdzieś. Nazywaliśmy takie zachowanie "żelazko" albo "garnek na gazie" (lezy spokojnie i nagle: O jej, zostawiłam włączone żelazko - i fru, nie ma jej). Ale za chwilę znów zachciało jej się przytulanek. Taki jej urok :D

PostNapisane: Śro paź 25, 2006 0:02
przez Niewiarek
Dziekuje serdecznie za pomoc :) Staram sie jak moge zeby bylo jej u nas jak najlepiej. Dzisiaj mała polowala na papierową kulke :D i zwiedzała moja szafe a teraz sie chyba zmeczyła i lula sobie. Slyszalam ze kotki przyzwyczajaja sie do rodzaju jedzonka. czyli co musze kupowac takie samo jakie jadla do tej pory?

PostNapisane: Śro paź 25, 2006 1:00
przez Igulec
A co jej dajesz teraz?

PostNapisane: Śro paź 25, 2006 14:35
przez Niewiarek
mialam na poczatku jedzonko suche na wage Pani w zoologicznym powiedziala ze narazie mam sprobowac czy bedzie jej smakowalo i dała na próbe ale nie mam pojecia jak sie nazywa a dzis dalam jej mokre jedzonko tego Purina czy jakos i oszalała tak jej smakowalo :D tylko wole nie zaczynac jej tym karmic bo mi kompletnie sie przyzwyczai ;) a chcialam tylko dać jej coś lepszego.

PostNapisane: Śro paź 25, 2006 17:36
przez Igulec
Podawałam juz Ci link do krakvetu, ale podam raz jeszcze - www.krakvet.pl - przepatrz tam karmy. Jako Kocia Dolina polecamy sprawdzoną Acanę, jako Igulec mogę jeszcze poradzic sprawdzone Proformance i Brit.
Poczytaj watki o karmieniu kotów. Warto teoretycznie zapłacić więcej za karmę. Ze względu na zdrowie kota. Pisze teoretycznie, bo praktycznie jest to tak: na niektóre karmy wydasz mniej pieniędzy, ale kocio więcej jej będzie potzrebował, za niektóre za kilogram zapłacisz więcej, ale ten kilogram na dłużej Ci pozostanie. Poza tym karmiąc tanimi karmami prędzej czy później trzeba sie spodziewać różnych problemów zdrowotnych, zaś to też wiąże się z kasą. Więc sama widzisz, że nie warto.
A w Krakvecie kupisz sobie nie wychodząc z domu dużą paczkę karmy, zainstalujesz w szafie i będziesz miała spokój na długi czas. Plameczka u nas jadła Brit i jej smakował.

PostNapisane: Śro paź 25, 2006 18:01
przez Igulec
A tak w ogóle polecam studiowanie kociego ABC przyklejonego u góry strony. Kopalnia wiedzy o kotach :D