Elmo, Charli Nowe foty DUŻYCH kotów :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 18, 2006 22:06 Elmo, Charli Nowe foty DUŻYCH kotów :)

Zadzwoniła Pani
"są kociaki na działkach, Pani je zabierze, mama im umarła i są same"
poprosiłam, żeby ołapała, bo nie mam jak, w pracy jestem
"takie łagodne i milutkie są, o na rękach je trzymam i głaszczę"


W lecznicy czekał na mnie transporter zakryty szlafrokiem 8O
w środku dwa maleństwa
harczące
syczące
plujące
drapiące
i to w takim stopniu, że nasza Pani wet o mało co cierpliwości nie straciła, a to oaza spokoju jest...

W każdym razie siedzą teraz w mojej łazience
Przy każdym ruchu jest
"PHHHHHH" i "GRRRRRRR"
generalnie nie wychodzą z transporterka
Boję sie, że nie mam doświadczenia w odchowywaniu aż tak dzikich kotkow
Małe są, mają jakieś 5 tygodni, a walczą zaciekle...

Jeden pingwin i jeden whiskasek
Oba charakterne chłopaki...

:roll:
Ostatnio edytowano Sob mar 10, 2007 19:35 przez tajdzi, łącznie edytowano 13 razy
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro paź 18, 2006 22:38

o ranyjulek :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro paź 18, 2006 23:00

uuu :(
ale będzie dobrze, maluśkie są, to się szybko oswoją
z gwiazdkami tez się martwiłąś że nie dasz radę a odchowałąś najsłodsze kociaki pod słońcem
doświadczenie zdobywa się w praktyce ;), będzie dobrze tylko zaopatrz się na pierwsze dni w rękawicę
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro paź 18, 2006 23:39

Tajdzi, trzymam kciuki, na pewno dasz radę :ok: Z doświadczenia wiem, że takie maluchy szybko się poddają i łatwo je oswoić, u nas była jeszcze niedawno maleńka dzikuska, pierwszy dzień spędziła pod szafką w łazience - cały czas sycząc na nas i pokazując pazurki. Brana na ręce drapała i przeraźliwie miauczała, drugiego dnia już tylko fukała, a trzeciego - sama podeszła nas obwąchać. Po tygodniu stała się miziastą panienką z charakterem :D Będzie dobrze!
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Czw paź 19, 2006 0:00

jejejej.
to ta pani co tak wydzwaniała, czy jeszcze następne?

kciuki wielkie.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw paź 19, 2006 9:40

Tajdzi, zdawaj relacje z pola walki :). Trzymamy mocno za Ciebi ekciuki, za TZta i za maluchy. No i za rezydentów ;).

Maluchy zdrowe?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw paź 19, 2006 10:22

Maluchy odłapane przed zachorowaniem, więc mam szczęście, bo podawania tabletek i zakraplania bym nie zdzierżyła przy tak awanturniczych kotach...
Sioo i kupka dziś w nocy pojawiły się w kuwecie
zniknęły też z miseczek - mokre i suche jedzenie
Maluchy rano siedziały za pralką i tylko łypały
Czarnulek obsyczał mnie trochę, ale nie jakoś straszliwie
Boją się przeokropnie

Rezydenci spokojnie, aczkolwiek dość stanowczo domagają się pokazania nowych nabytków łazienkowych... Ale do tego jeszcze trochę nas czeka
Póki co daję im spokój (tym w łazience)
Niech się oswoją z sytuacją, może się trochę uspokoją...
I rozumiem, że za dni kilka sesje miziankowe przez grube rękawice? :roll:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw paź 19, 2006 10:47

za kilka dni to bez rękawic, w rękawicach to dziś/jutro ;)

i radzę zatkać szmatami itp wejście za pralkę. Odkąd tak zrobiłam zdecydowanie łatwiej sie obsługiwało łazienkowe koty.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw paź 19, 2006 10:50

Niestety budowa mojej łazienki na to nie pozwala, bo jest ... taki podest, gdzie biegnie rura, który odstaje od ściany. Do podestu "przytulona" jest pralka, co daje jakieś 15 cm odstępu pomiędzy ścianą a pralką...

Czy dziś już zaczynać sesje miziakowe?
Burzy się toto straszliwie

Dziś jeszcze idę łapać dziczki na żeraniu :roll: mam nadzieję, że kociąt nie będzie :roll:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw paź 19, 2006 18:35

Tajdzi, takie koty oswajają się błyskawicznie :)
Bierz je siłą :lol:
Gwarantuję , ze przyłapane na kolanach i głaskane, zaczną mruczeć po siedmiu minutach :)
Pozdrawiam :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt paź 20, 2006 1:50

Tajdzi, jesteś :king:
Jeśli tylko prychają i warczą ale nie gryzą to się nie masz czym przejmować. Jeśli nie masz rękawic, to możesz na dobry początek owinąć je w ręcznik i położyć sobie na kolanach.
:D Będzie dobrze.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt paź 20, 2006 10:52

tiaaa...

Maluchy siedzą w kontenerku, stwierdziły, że tam najlepiej
Jedzą i piją jak stado dzikich koni... Wczoraj w ciągu dnia 4 kupale (ładne), w nocy kolejne dwa kupale no i mnóstwo siurków
Dołożyłam im drugą kuwetę 8) tak na wszelki wypadek

Syczenia jest mnóstwo, zwłaszcza jak zbliżam niebezpiecznie rękę
Szaraczek syczy i warczy jedynie,
ale czarno-biały małpiszon od razu przechodzi do łapoczynów, połączonych z gulgotaniem, charczeniem i wrogim pokazywaniem paszczy...
No nic, dziś będę łapać i na siłę głaskać
Zastanawiam się nad ubezpieczeniem przed utratą palcy... tudzież całej ręki...

Z dobrych wieści - uparcie wczoraj smyrałam myszką po podłodze, na oczach bardzo zdziwionych chlopaków...
Jakieś 5 minut po moicm wyjściu z łazienki usłyszałam nieśmiałe gruchotanie zabawki pacanej łapką 8)

żeby jeszcze tak nie syczały i nie walczyły :crying:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt paź 20, 2006 11:19

Uj, trzymam kciuki. :). Duuużo cierpliwości. Spokoju. Tylko obecności. Najlepiej przy jedzeniu. Czeka Cię weekend w łazience ;)

Szkoda, ze mamy taki zajęty, bo byśmy Cię zmieniały ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt paź 20, 2006 16:26

Elmo - będziemy czarować - jako, że Elmo był najsłodszym Mapetem - może trochę jego osobowości spłynie na czrno-białe zwierze w mojej łazience

Charli - to whiskasek, również mieszkający w mojej łazience

Imiona są
Teraz ... trzeba je tylko oswoić...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie paź 22, 2006 11:41

Poprosimy o nowości - jakieś wróble ćwierkają, że jeden pan daje isę już głaskać? A jak ich zdrówko?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Blue, Google [Bot] i 85 gości