Klub Bezzębnych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 26, 2010 13:20 Re: Klub Bezzębnych

To ja dołączam Tofika
Jesteśmy na etapie stawiania rozpoznania ,ale siekaczy dolnych nie ma już pięciu i jednego górnego .
Czy ktoś z tego zdjęcia jest w stanie ocenić czy to wygląda na stan zapalny z powodu kamienia czy raczej jest to coś poważniejszego,poczytałam trochę na forum i wygląda to mało pocieszająco:

http://picasaweb.google.pl/Bernadeta01/ ... 3311581122

Oczywiście idziemy do weterynarza.

Tofik -brak siekaczy dolnych

http://picasaweb.google.pl/Bernadeta01/ ... 7598947170

Tak wyglądało całkiem niedawno:

http://picasaweb.google.pl/Bernadeta01/ ... 8908291442
teraz tych dwóch ząbków nie ma

dodano po 18.00
Rozpoznaie już jest : eozynofilowe zapalenie dziąseł.

Bernadetta

 
Posty: 203
Od: Śro mar 11, 2009 6:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 03, 2011 19:40 Re: Klub Bezzębnych

Megana pisze:Jeśli Florcia lubi mokre puszki, to może spróbuj moją metodą? Biorę namoczone suche ( w moim wypadku purinę urinary dla staruszków kastratów) i puszkę w proporcjach mniej więcej pół na pół i dokładnie blenduję. Taka zupka jest wciągana bezkolizyjnie i z tego co widzę, rzyganko odchodzi tylko po trawce.


Dziś Flora miała usunięty ostatni kieł oraz 2 większe zęby z tyłu paszczy. Jeszcze dochodzi do siebie po narkozie. Chyba, zacznę brać z ciebie przykład i blender stanie się naszym przyjacielem... :)
Obrazek

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Śro mar 16, 2011 16:10 Re: Klub Bezzębnych

Od grudnia stosuję ten żel : http://abckarmanet.pl/image_func.php?im ... rod_id=404
stan Tofikowych zębów się nie pogarsza,czyli wygląda na to,że żel działa.

Bernadetta

 
Posty: 203
Od: Śro mar 11, 2009 6:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 03, 2011 21:12 Re: Klub Bezzębnych

Mam kolejną bezzębną. Bezzębne dziwo, dwu-trzyletnią kotkę, która zębów nie ma od zawsze. A przynajmniej tak się zdaje...
A że to straszny dzikun, brak zębów odkrył dopiero wet przy okazji sterylki.
Kto chce zobaczyć bezzębną Munię terrorystkę, Filozof zaprasza na wątek. :)

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8206
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 12, 2011 19:56 Re: Klub Bezzębnych

Ostatnio u weta miałam taką dziwna sytuację. Przy oglądaniu paszczy wet stwierdził, że kamień jest, ale nie trzeba go usuwać w narkozie tylko on zaraz go usunie. I wziął takie coś jak pęseta, tylko z zaokrąglonymi końcami i tak ścisnął i pogmerał na tylnych trzonowych zębach. Z jednej strony trochę kamienia odprysło, a przy drugiej stronie jak złapał zęba to go wyrwał, polała się krew, ja przerażona. Wet powiedział, że ząb musiał być już chory, stan zapalny dziąsła itd. bo tak łatwo by nie wyszedł jakby był zdrowy. Nadal jestem przerażona, nie znam się na usuwaniu kocich zębów :( Czy takie zdrapywanie kamienia nie uszkadza szkliwa?

Jaskółka

 
Posty: 90
Od: Nie lis 22, 2009 13:38

Post » Śro lut 04, 2015 20:38 Re: Klub Bezzębnych

Witajcie moi drodzy. Muszę napisać Wam o moim ukochanym Lakim... znalazłam niecałe dwa lata temu małego burego kotka, a tak naprawdę to on mnie znalazł. Pezygarnęłam Oczywiście miał koci katar który opornie leczylismy przez kilka tyg ale udało sie bez żadnych konsekwencji wyleczyć. Laki okazał sie uroczym przekochanym kotkiem którego pokochałam całym sercem, w międzyczasie przygarnełam jeszcze 3 kociaki z których jeden nie przeżył bo miała poważna wadę serca ;-(

Laki po jakimś czasie zaczął mieć brzydki zapaszek w pycholu więc biegiem do weta, początkowo antybiotyki ze sterydami ale niestety wszystko szybko wracało wiec po konsultacji z innymi wetami z bólem w sercu usunęłam ząbki oprócz kłów i siekaczy. Problem miał zniknąć ale niestety nie udało sie. Zabrałam go do warszawy do p. Jodkowskiej zasugerowała usunięcie wszystkich zęboli. Postanowiłam pojechać do dr Gawora w Krakowie. To było 14 stycznia tego roku. Doktor usunął wszystkie zęby i pozostałości po tym co narobili poprzedni weci w moim mieście... zrobił też badania na kaliciwirus który po kilku dniach wyszedł pozytywnie co było do przewidzenia bo to to świństwo wywołuje tę chorobę. Więc doktor zaordynował podawanie interferonu Virbagen Omega i tak zrobiliśmy. Na szczęście stać mnie na to więc mogłam sobie ba to pozwolić. doktor Gawor zalecił podawać co tydzień jedna dawkę. Jesteśmy po drugiej i niestety mój kochany misio kiepsko sie czuje jest głodny ale prawie nie je przynajmniej w porównaniu z tym co było przed leczeniem i jak widze ile dwie moje diablice zjadają to on je jak wróbelek. Do tego myślę że cierpi ze stresu, boi sie że znow bedziemy jechać do weta na kolejny zastrzyk i tak już myslałam że może przez to tak on sie czuje... doktor Gawor dziś napisał mi że żaden z jego kocich pacjentów tak sie nie zachowywał po Virbagenie wiec jestem pełna obaw o niego... o mohego najukochańszego Lakiego a przed nami jeszcze przynajmniej jedna dawka virbagen omega. Ja chyba oszaleje

psotecka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10
Od: Wto lut 03, 2015 19:40
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Post » Śro kwi 06, 2016 12:29 Re: Klub Bezzębnych

Cześć! Odkąd przygarnęliśmy Szprota (trzeciego kota, teraz ma 10 miesięcy) w sierpniu zeszłego roku, u Fajki i Kapsla (niecałe 3 lata) pojawiły się problemy z pęcherzykami na łukach podniebiennych. Objawy - brak apetytu, wymioty pianą, osowiałość. Oba koty były leczone sterydem i antybiotykiem, przyczyna została określona jako reakcja autoimmunologiczna. U Fajki po drugim nawrocie po kilku miesiącach przeszło i od dłuższego czasu się nie pojawia. Niestety Kapsel ostatnio miewa nawroty co miesiąc :/ W marcu dostał długodziałający steryd, mieliśmy przyjść na kontrolę po miesiącu, zanim jeszcze odmówi jedzenia. Robiliśmy badania krwi, wszystko wyszło ok. Karmimy koty BARFem, zmieniliśmy jego skład na mniej alergizujący - bez wołowiny i kurczaka. Kot czuje się dobrze, je normalnie, ale wczoraj u weta okazało się, że paszczę ma znowu całą czerwoną :( Dostał kolejną dawkę sterydu i inny antybiotyk, kontrola za tydzień. Wet po raz kolejny wspomniał, że być może konieczne będzie usunięcie wszystkich zębów, czego bardzo chciałabym uniknąć - ze względu na cierpienie kota i konieczność rezygnacji z BARFa. Czy ktoś z Was spotkał się z tego rodzaju chorobą?

Nasze starsze koty wciąż tłuką się ze Szprotem, tzn. dużo się ganiają, często je denerwuje, bo jest dość nachalny, ale też widuję czasem jak liżą sobie nawzajem futerka. Zastanawiam się, czy to nie wina stresu - ale to Fajka jest tym bardziej wrażliwym kotem, a u niej jakoś problemy przestały nawracać.

smeg

 
Posty: 23
Od: Śro sty 26, 2011 22:55

Post » Wto gru 20, 2016 18:06 Re: Klub Bezzębnych

Witajcie, chciałabym opowiedzieć wszystkim kotolubom historię mojej LArki, wiekowej 12 letniej przemiłej kocicy, która ma tylko 3 kiełki po niedawnym usunięciu ząbków. Zacznę od tego, że od roku jest z nami druga kocica (Grimmi) przygarnięta z ulicy szylkretowa jejmość, roczna szalona i zawadiacka. Niestety, moja Larka jej nie zaakceptowała, a właściwie to od momentu przybycia do nas Grimmi zaczęły się problemy zdrowotne Larki. Wymioty, niemiły zapach z pyszczka, chudnięcie. Przy tych wszystkich objawach jadła choć mniej.

Ostatecznie wizyta u veta i diagnoza zapalenie dziąseł plazmocytarno-limfatyczne. Vet jak zajrzał jej do pyszczka to był przerażony i stwierdził, że kocica straszliwie cierpiała a jedzenie przy takim stanie dziąseł jest wręcz niemożliwie. Dodał, że kot musi mieć bardzo silny instynkt przetrwania jesli je i naraża się na ból. Po jednej dawce sterydów decyzja o usunięciu zębów. Podjęłam ją dzięki Wam drodzy forumowicze, czytając mnóstwo wątków o efektach usuwaniu zębów, że najczęściej bardzo to pomaga. I teraz cóż...Jestem szczęśliwa, razem z moją niezwykle dzielną LArą.Po zabiegu jak przestała działać narkoza kocica pobiegła prosto do miski....Jak vet o tym usłyszał zaczął się śmiac, kot który się kulom nie kłaniał....Minął już miesiąc od tamtego wydarzenia, kot wrócił do życia, bawi się, je za dwóch, najchętniej przesiaduje w moim sąsiedztwie , gada ze mną (nie miauczy to rozmawia wydając krótkie komunikaty) teraz jak to pisze też się odzywa. Nie wymiotuje i co najważniejsze widzę na pyszczku radość, że ból minął. Dlatego o tym wszystkim piszę, żeby Wam podziękować. Byłam przerażona kiedy usłyszałam że ekstrakcja, bałam się, że dla kota ( a moja Larka to super Łowczyni, na działce miałam co roku przegląd gryzoni) to koniec. A tu piszecie, że to pomaga, że kot wraca do zdrowia i nie przeszkadza mu brak zębów. Zrozumiałam, że dla Larki to jedyny ratunek. I udało się, wiem, że przed nią wiele lat życia. Wszystkim Forumowiczom życzę SPokojnych i Wspaniałych Swiąt Bożego Narodzenia a dla bęzzębowców kocich chociaż :ryk: snów o tłustych myszkach.

agnia5002

 
Posty: 1
Od: Wto gru 20, 2016 17:25

Post » Nie paź 15, 2017 18:29 Re: Klub Bezzębnych

Przepraszam, że odkopuję wątek, ale jestem w trakcie procesu adopcyjnego bezzębnej kotki. Jestem pełna obaw i chciałam się dowiedzieć czym dokładnie karmicie koty bez zębów?
Chciałam karmić tylko mokrą karmą, ale te z dobrej półki wychodzą dość drogo. Początkowo chciałam mieszać ze suchą, ale skoro moja wybranka nie ma ząbków... :mrgreen:
Namaczacie suchą karmę czy to nie ma sensu?

Aisance

 
Posty: 2
Od: Nie paź 15, 2017 18:06

Post » Nie paź 15, 2017 21:08 Re: Klub Bezzębnych

Koty świetnie sobie radzą bez zębów. Nic się nie martw.Moja bezzębna kotka jadła szybciej suchą karmę niż te z zębami,bo ona łykała a tamte musiały gryźć i to trwało;) Mięso surowe wołowe lub serca kurczaka po prostu drobniej kroiłam. Wołowe można zmielić. Adoptuj i zębami się nie przejmuj :ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie paź 15, 2017 21:13 Re: Klub Bezzębnych

Też miałam starą koteczkę, która wcinała suche, łykając. A co to znaczy mieszać suchą z mokrą? Chyba nie dosłownie?

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 14 >>

Post » Czw paź 19, 2017 7:48 Re: Klub Bezzębnych

Dzięki! Oczywiście,że nie dosłownie. Po prostu chciałam karmić suchą i mokra jako dodatek.

Aisance

 
Posty: 2
Od: Nie paź 15, 2017 18:06

Post » Czw paź 19, 2017 10:45 Re: Klub Bezzębnych

Aisance pisze:Dzięki! Oczywiście,że nie dosłownie. Po prostu chciałam karmić suchą i mokra jako dodatek.


Odwrotnie będzie prawidłowo. Mokra jako podstawa a sucha jako dodatek. Inaczej kot się odwodni i polecą nerki

Alija

 
Posty: 2188
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 23, 2019 12:17 Re: Klub Bezzębnych

Odświeżam wątek i dopisuję swojego kota :) Krycha jest u mnie 2 lata wzięta ze schronu po tym jak ja "dobrzy" ludzie oddali. Już wtedy nie miała części zębów - w tym jednego kła. Od pół roku chorowała, nie było wiadomo co przyczyną, głównie nawracające zapalenie spojówki. A teraz okazało się, że to od zębów 8O. Jakiś czas temu usunięto kolejne 2, reszta wyglądała na zdrowe, nigdy nie miała problemów z jedzeniem a na rtg wyszło, że w buzi dramat. Zaawansowane FORL :( Wszystkie ząbki lub prawie wszystkie do usunięcia. Kły też polecą. Za 3 tygodnie zabieg. Trzymajcie kciuki :) Ona to taki gryzoń, jak coś jej nie pasowało to się z zębami rzucała a pazurów nigdy nie wystawiała. Ciekawe jak teraz będzie podgryzać mnie i drugiego kota :P

lelhin

 
Posty: 10
Od: Pt gru 23, 2016 13:08

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, skaz i 238 gości